Witam wszystkich,
sprawa nietypowa ale sądzę że to najlepsze miejsce gdzie mogę się zwrócić o pomoc.
Latam na lotni, najczęściej na lotni z napędem, ten sprzęt startuje z nóg i żeby się oderwać od ziemi trzeba szybko biec. W niektórych sytuacjach bardzo szybko, dużo szybciej niż jestem w stanie, co w rezultacie może się skończyć spektakularną kraksą. Takie sytuacje to wysoka temperatura i brak wiatru, gdzie trzeba ubiec do prędkości 35 km/h a nawet więcej. Niestety mam z tym problem, kilka razy nie dałem rady, potknąłem się czy też po prostu zgubiłem krok i nieźle rąbnąłem o glebę. Jak to mój kolega trafnie opisał, on sobie wyobraża że goni go tygrys i to dodaje mu determinacji do biegu, tak to wygląda, trzeba zapieprzać ile fabryka daje. Dodatkowo często tak jest, że lotniarze przez zimę nic nie robią, nie ruszają się i potem na wiosnę rozpieprzają się. Załączam krótki filmik który mniej więcej pokazuje jak to wygląda, tutaj starty bez emocji przy średniej szybkości:
https://www.youtube.com/watch?v=b9_9IXzAeg8
moje pytanie brzmi, jaki trening mogę zastosować aby zwiększyć swoją szybkość biegu? Wiem że to jest nie tylko mój problem więc chętnie podzielę się ewentualnymi radami z innymi lotniarzami. Kilka cech charakterystycznych tego "biegu lotniarza":
-Nie ma potrzeby napędzania (przyśpieszania) nogami. Za przyśpieszanie odpowiada silnik (przy starcie z napędem z płaskiego) bądź grawitacja (przy starcie ze zbocza bez napędu). Trzeba jedynie przebierać nogami i utrzymać ten bieg aż do oderwania się od ziemi.
-W początkowym etapie biegu dochodzi ciężar całego sprzętu (30-60 kg) ale wraz z rozpędzaniem się ciężar ten zanika i pojawia się siła nośna która dodatkowo odciąża nogi. Końcowy etap, ten najbardziej problematyczny z największą szybkością to już bardzo niewielkie obciążenie na nogach, rzędu kilkunastu kilogramów.
-W czasie tego biegu nie ma możliwości ruchu rękami, tułowiem i biodrami. Tylko nogi.
Dodatkowo moje indywidualne cechy:
-Ważę 97 kg, 188 cm wzrostu, nie biegam ale jeżdżę rowerem górskim i ćwiczę na siłowni.
-Odkąd pamiętam, na wf-ie zawsze miałem żenująco niskie rezultaty w biegu na 100 metrów. Chyba tylko raz złamałem 14 sekund.
Rozmawiałem z kolegą biegaczem i zalecił mi, żeby w pierwszej kolejności ćwiczyć rozciąganie nóg żeby zwiększyć zakres ruchu w stawach, co też robię i sporo się poprawiłem. Czy i jak przełożyło się to na moją szybkość biegu to nie wiem, w każdym razie w tym roku jeszcze nie wyrżnąłem. Druga rzecz to 5 gram kreatyny na 30 minut przed biegiem, podobno sporo poprawia szybkość.
Co i jak można by zrobić aby poprawić tą szybkość biegu? Z jednej strony jako okresowy trening, z drugiej strony bezpośrednio przed startem, jakaś rozgrzewka czy też dodatkowe rozciąganie?
pozdrawiam
Remigiusz
Zwiększenie szybkości biegu dla lotniarza
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13822
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Krótkie zbiegi z górki albo mostu mogą ci pomoc. zacznij od 3x 30m+30m płasko. Przerwy co najmniej 3', zęby system nerwowy doszedł do siebie.
Jako trening: sprinty z wiatrem, dużo siły, plyometryczne ćwiczenia (poszukaj na youtube) i naciąganie dynamiczne.
Dobrze się rozgrzej przed treningiem.
Jako trening: sprinty z wiatrem, dużo siły, plyometryczne ćwiczenia (poszukaj na youtube) i naciąganie dynamiczne.
Dobrze się rozgrzej przed treningiem.