Dam radę wystartować w Maratonie Wrocławskim?

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
dziku83
Wyga
Wyga
Posty: 52
Rejestracja: 13 lip 2014, 18:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam. Biegam regularnie 3 razy w tyg od 29 pazdziernika 2013r. 23 marca bieżącego roku przebiegłem swój pierwszy pólmaraton w czasie 1:47. Na początku maja miałem blisko 2 tyg przerwę w treningach, drugą tygodniową w pierwszym tyg lipca. W trakcie tej drugiej niestety ostro wlewałem przez 5 dni. Przygotowywałem się pod marathon we Wrocławiu z planem 20 tyg dla sredniozawansowanych ze stronki trening biegacza. Moje pytanie to: dam radę przebiec ponizej 4 godzin przy moim stopniu zawansowania I przerwach w treningu? :) Nie wiem czy się szarpać już teraz. Jesli mam biec i nie złamać tych 4 godz. ( a celuje w 3:45) to wole zaczekać. Jak nie teraz to ile jeszcze czekać? Oto link do moich treningów na endomondo https://www.endomondo.com/profile/5856910 oraz dla użytkowników sprzętu Polara https://www.polarpersonaltrainer.com/user/index.ftl .Z góry dziękuję za każdą podpowiedz.:)
PKO
Awatar użytkownika
jarjan
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1665
Rejestracja: 23 lis 2008, 20:56

Nieprzeczytany post

Szanse są - na pdst. 1h47 w PM oceniłbym na ok 60-70%, ale masz jeszcze sporo czasu na trening i poprawę, ale tym razem proponowałbym robić to solidnie.
Gdybym musiał postawić pieniądze - czyli mieć prawie 100% pewność :) , to oczekiwałbym ok. 1h40 w PM, dla kogoś kto w debiucie chce złamać 4h00. Zakładam, że plan treningowy pod ten maraton jest jakiś sensowny.
100% pewności nie będziesz mieć nigdy, to maraton jest testem, na Twoim miejscu spróbowałbym :)
Ostatnio zmieniony 13 lip 2014, 22:17 przez jarjan, łącznie zmieniany 1 raz.
Biegam, więc jestem. :)

pozdrawiam
Jarosław
edek103
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 337
Rejestracja: 20 maja 2010, 21:54
Życiówka na 10k: 42:10
Życiówka w maratonie: 3:36:19

Nieprzeczytany post

Przy 1:47 w PM spkojnie złamiesz 4 godziny...i przybiegniesz na mete z bananem na twarzy. Wpisz sobie to w kalkulator. Gdybys mial w PM 1:40 to mogłbys iść w kierunku 3:30, przy madrym treningi i odpowiednim wydluzaniu. 4 godizny we wrocku zrobisz spokojnie jesli nie zaczniesz za szybko...powodzenia
Bill79
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 39
Rejestracja: 09 lip 2014, 10:41
Życiówka na 10k: 41:16
Życiówka w maratonie: 3:37:51

Nieprzeczytany post

Nie byłbym tego taki pewien. W zeszłym roku pobiegłem swój pierwszy półmaraton 24.08 z czasem 1:39, a miesiąc później 29.09 maraton z czasem 3:58 z ledwością.
Pierwszy maraton to raczej walka o przetrwanie i o dobiegnięcie,k a nie o wynik. Startowałem z zającem na 3:45 i na 30 km musiałem odpuścić. Zrób wszystko co możesz by się do tego startu przygotować jak najlepiej. Jest jeszcze sporo czasu. Jeśli mogę cokolwiek zarekomendować to ... druga połowa szybciej :)
Pozdrawiam i powodzenia
Awatar użytkownika
mow_mi_stefan
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 481
Rejestracja: 15 kwie 2014, 10:05
Życiówka w maratonie: 4:09

Nieprzeczytany post

edek103 pisze:Przy 1:47 w PM spkojnie złamiesz 4 godziny...i przybiegniesz na mete z bananem na twarzy. Wpisz sobie to w kalkulator. Gdybys mial w PM 1:40 to mogłbys iść w kierunku 3:30, przy madrym treningi i odpowiednim wydluzaniu. 4 godizny we wrocku zrobisz spokojnie jesli nie zaczniesz za szybko...powodzenia
Mi tez kalkulator pokazywał poniżej 4h po HM w czasie 1:50...niestety. Miesiąc później było tylko 4:09h przy regularnym treningu 4 x tydzień.
Z drugiej strony. tutaj autor wątku ma trochę więcej czasu, więc kto wie :)
czuj duch, Paweł
10km 42:57, HM 1:35:12, M 3:27:56
BLOG :: Komentarze
Awatar użytkownika
radslo1
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 731
Rejestracja: 29 mar 2012, 17:28
Życiówka na 10k: 39:53
Życiówka w maratonie: 3:21:47
Lokalizacja: Żelechów/Warszawa

Nieprzeczytany post

Na razie to niewiele wiemy. Znamy wynik z połówki ale to maraton więc na dwoje babka wróżyła. Wynik z połówki nie gwarantuje <4h w maratonie. Nie wiemy czy Kolega robi jakieś ćwiczenia ogólnorozwojowe tzn. jakiś core stability itd. itp. W maratonie to ma bardzo duże znaczenie. Biega dość krótko bo tylko 9 miesięcy i do tego mało bo tylko 3 razy w tygodniu. Może brakować kilometrów.
Awatar użytkownika
sochers
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3431
Rejestracja: 16 sty 2014, 10:35
Życiówka na 10k: 44:15
Życiówka w maratonie: 3:48:12
Lokalizacja: Woodge aka Uć

Nieprzeczytany post

Dasz radę :) z połówki 1:47:11 zrobiłem 4:00:26 :jatylko: i "tylko" dlatego nie złamałem 4h, że atakowałem 3:50 (i obiektywnie patrząc, dałbym radę) ale jak to debiutant poległem taktycznie - przeszarżowałem (o 5-7s na kilometrze - "fajnie" mi sie biegło) na pierwszych 25km, a że były tam górki, to w rezultacie wpadłem na ścianę na 33km.

Trenowałem 3x w tygodniu, zdarzało się, że treningi mi wypadały, z kilometrażem było różnie, a jeszcze zaliczyłem atak ITBSa ;)

Spójrz też na profil trasy, bo od tego dużo zależy, więcej górek i będzie 4:05, mniej/rozsądniej, i 3:55 ;)

Trzymam kciuki,
Pzdr,
Marcin
BLOG: viewtopic.php?f=27&t=40946&start=435
KOMENTARZE: viewtopic.php?f=28&t=40947&start=1680

PBs: 1M - 6'09, 3000 - 12'11, 5k - 20'35, 10k - 44'15, HM - 1:47'11, M - 3:48'12
Awatar użytkownika
sosik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5445
Rejestracja: 21 lut 2013, 15:39
Życiówka na 10k: 00:37:49
Życiówka w maratonie: 2:58:50
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Jeżeli będą regularne treningi + wydłużenie czyli machnięcie kilka razy 20-30 km to powinno się udać. U mnie w zeszłym roku debiut na połówce w marcu 1:46, miesiąc później debiut w maratonie 3:37 przy 4 treningach w tygodniu.
Najważniejsze na maratonie to spokojnie zacząć i nie podpalić się, jak to się uda to jest duża szansa na końcowy sukces :)
Powodzenia.
Zwierzęcy instynkt, oczy jak krew, Wilk, co ujawnia w nocy swój zew,
Gdy księżyc na niebie, unosi mnie dźwięk, W biegu przed siebie wolny jak tlen!

Blog -> Komentarze -> Garmin
maraton - 2:58:50, półmaraton - 1:24:16, 10 km - 37:49, 5 km - 18:43
Awatar użytkownika
sochers
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3431
Rejestracja: 16 sty 2014, 10:35
Życiówka na 10k: 44:15
Życiówka w maratonie: 3:48:12
Lokalizacja: Woodge aka Uć

Nieprzeczytany post

sosik, patrząc na wyniki dziku83, bliżej mu do mnie, niż do Ciebie, bo patrząc na Twoje - to ta połówka 1:47 to raczej niedotrenowanie/niewykorzystanie potencjału :)
Ostatnio zmieniony 14 lip 2014, 12:10 przez sochers, łącznie zmieniany 1 raz.
BLOG: viewtopic.php?f=27&t=40946&start=435
KOMENTARZE: viewtopic.php?f=28&t=40947&start=1680

PBs: 1M - 6'09, 3000 - 12'11, 5k - 20'35, 10k - 44'15, HM - 1:47'11, M - 3:48'12
Awatar użytkownika
sosik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5445
Rejestracja: 21 lut 2013, 15:39
Życiówka na 10k: 00:37:49
Życiówka w maratonie: 2:58:50
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Raczej nie. To było dopiero pół roku regularnego biegania. Była jedna znacząca różnica ok 2,5 kg mniej na wadze pomiędzy tymi startami. Więc radzę na to zwrócić uwagę, bo jest trochę czasu, a dziku83 - patrząc na parametry fizyczne może jeszcze parę kg zrzucić. Na maratonie każdy kg mniej to duuuża różnica.
Zwierzęcy instynkt, oczy jak krew, Wilk, co ujawnia w nocy swój zew,
Gdy księżyc na niebie, unosi mnie dźwięk, W biegu przed siebie wolny jak tlen!

Blog -> Komentarze -> Garmin
maraton - 2:58:50, półmaraton - 1:24:16, 10 km - 37:49, 5 km - 18:43
dziku83
Wyga
Wyga
Posty: 52
Rejestracja: 13 lip 2014, 18:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

A więc tak. Ćwiczenia niestety zaniedbalem w ogóle. Biegam wtorki czwartki i soboty/niedziele.Dodatkowo w czwartek wieczorem grywam w piłkę nożną. Jeśli chodzi o biegi po 20km to zaliczyłem ostatnio kilka takich wybiegów. Wczoraj przebiegłem 25km, jak do tej pory to mój najdłuższy trening. Zastanawia mnie tylko czy nie mam za mało wybieganych km. Zgodnie z planem robie około 40km tyg.Myślę aby dołożyć jeszcze 1dzień w tyg i robić te 50km. Tylko czy to nie jes już za późno?
pkost
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 28
Rejestracja: 21 sty 2013, 15:37
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Spokojnie poniżej 4h zejdziesz. Biegałem w zeszłym roku prawie dokładnie to co ty teraz. Najważniejsze to niedzielne 20-30 km, staraj się utrzymać TM 5m:39s na ostatnich kilku km.
Awatar użytkownika
sochers
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3431
Rejestracja: 16 sty 2014, 10:35
Życiówka na 10k: 44:15
Życiówka w maratonie: 3:48:12
Lokalizacja: Woodge aka Uć

Nieprzeczytany post

Jeśli na 63 dni przed Maratonem jesteś na etapie, ze biegniesz 24km z delikatnym BNP, i kończysz ostatnie 5km w tempie średnim 5:35 to masz szanse na jeszcze lepszy wynik niż <4:00, tylko przede wszystkim długie wybiegania. Mnie ich brakło, zbo moje najdłuższe to było 25km w pucharze maratonu, a oprócz tego 2x21 i 3x20 w 3,5 miesiąca przed startem, więc mało. Teraz zacząłem biegać regularnie 20 na 3 miesiące przed startem :)

I nie opuszczaj treningów ^^
BLOG: viewtopic.php?f=27&t=40946&start=435
KOMENTARZE: viewtopic.php?f=28&t=40947&start=1680

PBs: 1M - 6'09, 3000 - 12'11, 5k - 20'35, 10k - 44'15, HM - 1:47'11, M - 3:48'12
Krzychu M
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5220
Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
Lokalizacja: okolice Krakowa

Nieprzeczytany post

Da radę,nie da rady?To trochę wróżenie z fusów.Pierwszy maraton w życiu może bardzo odbiegać od kalkulatora a poza tym na M dochodzą jeszcze kwestie temperatury,nawadniania i biegnąc po raz pierwszy nie jesteśmy wstanie przewidzieć
czy nam nogi wytrzymają.Wydolność można mieć a jak połapią skurcze albo mięśnie zesztywnieją to już nic nie zrobimy.
40km tygodniowo to mało,brak dodatkowych ćwiczeń siłowo-stabilizacyjnych.
Wydolnościowo zejście poniżej 4h nie będzie stanowić problemu.....mnie zawiodły nogi na pierwszym maratonie.Za dużo ważyłem. :usmiech:
dziku83
Wyga
Wyga
Posty: 52
Rejestracja: 13 lip 2014, 18:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Czyli niby są szanse na ukończenie poniżej 4h a może i jeszcze lepiej. Jednak zaniedbania w treningu plus krótki staż w połączeniu z małym tygodniowym przebiegiem mogą sprawić, że "spuchnę" na trasie i nie dam rady zrealizować planu :) Tak naprawdę marzy mi się atak na 3:45 ale w taki okolicznościach sam nie wiem jaki czas atakować? Z jedej strony będę zadowolony łamiąc 4godz a z kallulatora wynika, że można by więcej. Jakieś rady co robić od doświadczonych kolegów z forum? Jaki czas atakować :)
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ