odpoczynek przed zawodami, czy po zawodach ?

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
IXOF
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 382
Rejestracja: 13 kwie 2012, 22:22
Życiówka na 10k: 47:22
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam. Ostatnim czasem naszła mnie pewna myśl, a mianowicie. Wszyscy chyba biegacze, każdy plan, każde przygotowanie do zawodów zakłada zluzowanie na kilka dni/tyg przed zawodami. A czy ktoś kiedyś testował, badał jak by się zachował organizm bez tego luzu, tzn normalny mocny trening aż do samego końca(do zawodów) ? Dlaczego pytam ? Jak wiadomo nasz organizm do wszystkiego jest w stanie się przyzwyczaić, i ee dostosować. Podobnież wg badan potrzeba raptem 21 dni wykonywać dana czynność, aby stała się ona nawykiem. I może załóżmy, mamy zawodnika A. Biega on mocny trening pod maraton. No i biega i biega i luzuje na 2-3 tyg przed startem. I może własnie w tym momencie organizm sobie myśli ("wreszcie kretyn przestał mnie katować") i przyzwyczaja się do LEKKICH treningów, a tu przychodzi maraton(lub inne zawody), szok dla organizmu i slaby wynik. Może warto trzymać "mocne tempo" treningów aż do samych zawodów, tak aby powiedzmy na te 3 tyg były to mocne treningi, tak, aby przygotować organizm na ten ostateczny wysiłek, jakim jest maraton (i każde inne zawody) i dopiero potem zasłużony odpoczynek? Czy ktoś kiedyś interesował się treningami w ten sposób ? Dodam, ze to wszystko to tylko moja radosna twórczość wymyślona podczas treningu, i jeżeli nikt mi nie da twardych argumentów, ze to nie ma prawa działać zamierzam do stesowac.

Pozdrawiam! ;)
PKO
fantom
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1984
Rejestracja: 14 cze 2011, 12:13
Życiówka na 10k: 42:21
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Nie wiem jak z maratonami bo nie biegam ale przy biegach na 10k nie luzuje nic. Jedyne co sobie daje to ok 48h na regeneracje przed zawodami bez zadnego nawet minimalnego biegania. Ale maraton to inna bajka...
Awatar użytkownika
jabbur
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1364
Rejestracja: 04 paź 2012, 23:23
Życiówka na 10k: 0:38:22
Życiówka w maratonie: 3:02:19
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

IXOF pisze:Witam. Ostatnim czasem naszła mnie pewna myśl, a mianowicie. Wszyscy chyba biegacze, każdy plan, każde przygotowanie do zawodów zakłada zluzowanie na kilka dni/tyg przed zawodami. A czy ktoś kiedyś testował, badał jak by się zachował organizm bez tego luzu, tzn normalny mocny trening aż do samego końca(do zawodów) ?
1.Mocno z pamięci pisząc za "The Science of Running":
a) Adaptacja organizmu po wysiłku to przeważnie 7-10 dni, więc treningi, które wykonasz w ostatnim tygodniu przed zawodami nie przełożą się na kondycję podczas zawodów, a mogą (będąc zbyt ciężkimi) pogorszyć wyniki. Chodzi o to, by wbić się na szczyt tej górki, co poniżej:
Obrazek
b) Przy przewadze włókien wolnokurczliwych można ograniczyć tapering, utrzymując większość intensywności, a zmniejszając tylko zasięgi (to wtedy, gdy lepiej biega Ci się długo, niż szybko).

2. Osobiście. Obserwując organizm zszedłem przed maratonem z 3 tygodni redukcji obciążeń: 80% -> 50% -> 30% do dwóch 85% 70% względem maksymalnego kilometrażu, z ostatnim intensywnym treningiem (5x1K < MP) na 5 dni przed. Przed połówką mam tydzień odpuszczenia na 80%, przed 10K tyle, by nie mieć zakwasów [edit: w sensie, że mikrouszkodzeń, dzięki za zwrócenie uwagi]

- a tu fajny wykres, co się dzieje, jak przerwa jest zbyt długa (MUSCLE ADAPTATIONS TO AEROBIC TRAINING):
Obrazek
Ostatnio zmieniony 25 kwie 2014, 21:55 przez jabbur, łącznie zmieniany 1 raz.
_____
100HRMAX.PL: piszę | focę | komentuję
Adrian26
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1971
Rejestracja: 07 cze 2012, 22:17
Życiówka na 10k: 38:14
Życiówka w maratonie: 2:57:08
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Problem jest jeden, zakwasy ustępują w ciągu 1-2 h od zaprzestania aktywności :ble:
Mój blog: http://neversurrender.blog.pl/
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
arturdj
Wyga
Wyga
Posty: 91
Rejestracja: 28 sie 2013, 10:23
Życiówka na 10k: 38:18
Życiówka w maratonie: 3:18:55

Nieprzeczytany post

Adrian26 pisze:Problem jest jeden, zakwasy ustępują w ciągu 1-2 h od zaprzestania aktywności :ble:
A skąd te stwierdzenie? Jeśli jednostka treningowa była mocna to efekty zakwaszenia odczuwa się do 48h od jej zakończenia...
Obrazek
Maraton (debiut) -->3:18:55 (15.09.2013)
Połówka --------> 1:25:05 (06.04.2014)
19,528km -------> 1:19:13 (13.04.2014)
10km ------------> 38:05 (10.05.2014)
7km -------------> 27:08 (26.10.2013)
Test Coopera ---> 3315m (3.11.2013)
brujeria
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1060
Rejestracja: 30 lis 2009, 11:32
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

O czym mówicie? O utylizacji kwasu mlekowego czy o DOMS (zakwasy w potocznym znaczeniu)?
fantom
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1984
Rejestracja: 14 cze 2011, 12:13
Życiówka na 10k: 42:21
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

brujeria pisze:O czym mówicie? O utylizacji kwasu mlekowego czy o DOMS (zakwasy w potocznym znaczeniu)?
Zdecydowanie pisza o potocznym czyli tak naprawde mikrouszkodzeniach miesni niemajacych z jakimkolwiek zakwaszeniem nic wspolnego.
Awatar użytkownika
Bylon
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1613
Rejestracja: 17 wrz 2012, 17:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Efekty zakwaszenia odczuwa się maksymalnie do 2 godzin po wysiłku (z reguły do godziny). I podejrzewam, że większość biegaczy w czasie swojej biegowej przygody nie odczuła zakwasów więcej niż dwa-trzy razy.
Potocznie słowa "zakwasy" są stosowane dla określenie DOMS, czyli zespołu opóźnionego bólu mięśniowego, który jest powiązany z mikrouszkodzeniami mięśni i NIE MA NIC WSPÓLNEGO Z KWASEM MLEKOWYM. Błędna definicja zakwasów jest bardzo mocno obecna w naszym świecie i trzeba z nią walczyć. Nie byłem szczególnie zdziwiony (chociaż zażenowany już tak), kiedy od studentki biologii usłyszałem o "niszczeniu mięśni przez kwas mlekowy i bólu na następny dzień". Nawet w Magazynie Bieganie można było przeczytać "jeśli czujesz ból mięśni na następny dzień po treningu, oznacza to, że jesteś zakwaszony" (jak się później okazało, część redakcji wyłapała błąd zbyt późno, żeby go poprawić: dobrze, że przynajmniej wyłapała). Głupota, głupota!

Fantom, właśnie te 48 godzin bez żadnego biegania to u Ciebie jest regeneracja: czyli jednak luzujesz. I dobrze, bo przed zawodami luzować trzeba. Nie ma większego sensu przystępować do ważnego startu niezregenerowanym. Nie ma co się tej regeneracji bać, bo po 2-5-dniowym luzie wydolność może nam TYLKO skoczyć. Jednocześnie nie am też co przesadzać w stronę braku jakichkolwiek cięższych treningów już na dwa czy trzy tygodnie przed startem. No i ostatecznie niczym złym nie będzie wystartowanie niezregenerowanym, nie przesadzajmy! Nie każdy start musimy traktować mega poważnie i nie w każdym musimy mieć nową życiówkę.
Ja na przykład przed chwilą odczytałem informację, że na jutrzejszym BBLu będzie test na jednego kilosa. Trochę nieciekawie, biorąc pod uwagę wczorajszy bardzo ciężki dla mięśni trening, no ale kurczę, jasne że biegnę, te kilka sekund wolniej od maximum jakoś przeżyję, a przynajmniej będę miał czym się usprawiedliwiać! :D
"Silikon nad kolanami zapobiega ślizganiu się rąk podczas wspinania się" - patrzcie no, jakie cuda teraz produkują!
Awatar użytkownika
Gump
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 258
Rejestracja: 04 paź 2011, 14:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bieszczady piękna kraina
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Zależy jakie zawody mamy na myśli, ja startując w Rzeźniku, mam przynajmniej pięć dni luzu przed startem i po starcie.
Jak biegłem pierwszy raz to trenowałem do końca, dzień przed wyluzowałem, i to był błąd, tym bardziej, że ja ścigam się
na szosie i biegam, więc mam trening mocno obciążający organizm. Efektów nawet nie chcę wspominać, bo samo myślenie mnie boli :bum:
Legio Patria Nostra
Pozdrawia was Ostatni Mohikanin z Ustrzyk Górnych
http://www.noclegi-ustrzykigorne.pl/
Awatar użytkownika
jabbur
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1364
Rejestracja: 04 paź 2012, 23:23
Życiówka na 10k: 0:38:22
Życiówka w maratonie: 3:02:19
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Z tymi 48h na regenerację mikrouszkodzeń chyba można polemizować. Z czasów kiedy częściej bywałem na siłowni niż trasie pamiętam, że to zależy od partii mięśni i intensywności - czworogłowe uda mogą i 96h dochodzić do siebie, a moje łydki palą czasami 72h po 10x400
_____
100HRMAX.PL: piszę | focę | komentuję
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13823
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Biegnij codziennie 10km na maxa, to się przyzwyczaisz do takiej prędkości i już po 3 dniach zrozumiesz dlaczego robi się tapering. :spoczko:
Sacre
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 751
Rejestracja: 29 cze 2013, 19:49
Życiówka na 10k: 33'
Życiówka w maratonie: 3h10

Nieprzeczytany post

robię mocne treningi i nie mam mikrouszkodzeń, to co jest nie tak ?
co was nabiera chętkę na te mikrouszkodzenia

jak trenuje się na drążku zbyt długo, to można odczuwać bóle w mięśniach na następny dzień
Adrian26
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1971
Rejestracja: 07 cze 2012, 22:17
Życiówka na 10k: 38:14
Życiówka w maratonie: 2:57:08
Kontakt:

Nieprzeczytany post

arturdj pisze:
Adrian26 pisze:Problem jest jeden, zakwasy ustępują w ciągu 1-2 h od zaprzestania aktywności :ble:
A skąd te stwierdzenie? Jeśli jednostka treningowa była mocna to efekty zakwaszenia odczuwa się do 48h od jej zakończenia...
To jest wiedza potwierdzona testami....wiedza z lat 80-tych :oczko: Było już o tym na forum nie raz, ale napisze ponownie. Kwas mlekowy w bardzo krótkim czasie, właśnie godziny czy dwóch jest metabolizowany w wątrobie. To co my odczuwamy dzień, dwa czy trzy po wysiłku to są mikrouszkodzenia w mięśniach wokół których tworzą się stany zapalne. Dlatego ja bym nie mówił o efektach zakwaszenia, tylko o efektach mocnego treningu po prostu.
Mój blog: http://neversurrender.blog.pl/
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
fantom
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1984
Rejestracja: 14 cze 2011, 12:13
Życiówka na 10k: 42:21
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Sacre pisze:robię mocne treningi i nie mam mikrouszkodzeń, to co jest nie tak ?
co was nabiera chętkę na te mikrouszkodzenia

jak trenuje się na drążku zbyt długo, to można odczuwać bóle w mięśniach na następny dzień
A skad wiesz ze nie masz ? To ze nie boli nie oznacza ze nie ma mikrouszkodzen. Po prostu twoje miesnie sa juz dobrze zaadoptowane do takiego wysilku i szybko sie regeneruja.
smatters
Wyga
Wyga
Posty: 97
Rejestracja: 21 kwie 2014, 11:14
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bolton

Nieprzeczytany post

Mam pytanie.
W ta sobote bede miale swoje pierwsze zawody od wieeeelu lat. Ostatni raz startowalem na biezni w 1988 :hahaha: i w tym roku, a dokladnie w kwietniu postanowilem, ze wroce (orientujac sie), gdyz w kraju, ktorym mieszkam jest wiele mozliwosci dla seniorow, obecnie mam 46 lat, do biegania na biezni.
Sa to Mistrzostwa mojej prowincji, w sobote biegne na 400m, w niedziele na 800m. Nie bede sie rozpisywal o tym co robilem, bo to i tak jest za krotki okres azeby sie rzetelnie przygotowac i wrocic do czynnego biegania. Jednak chce sie sprawdzic i zobaczyc ile czeka mnie pracy azeby dojsc czolowke w moim przedziale wiekowym, w kraju ktorym zyje.
Pytanie,
a wlasciwie odpowiedz znam, ale mimo wszystko dobrze jest to uslyszec od innych, ktorzy biegaja.
Czuje sie 'zakwaszony', po dosc intensywnym treningu na biezni w niedziele, sile na silowni - nogi, i wczorajszym rozbieganiem.
Mialem dzis pojsc na lekkie 6-8km plus 6-8 100-150m przebiezek, ale rezygnuje, jutro oczywiscie to samo.
Mysle, ze lepiej byc swiezym niz zakwaszonym.

Co sadzicie??
Czy moze warto zrobic delikatne rozbieganie na niskie tetno, czy po prostu nogi na lawe i ogladac Mundial?

Z gory dziekuje za odpowiedz
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ