Przetrenowanie

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Honndo
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 10
Rejestracja: 25 mar 2014, 16:49
Życiówka na 10k: 00:44:46
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam,
ponad dwa lata temu postanowiłem, że przebiegnę maraton i dam sobie na to właśnie dwa lata. Mam za sobą kilka dziesiątek, jeden półmaraton oraz mnóstwo treningów po 10, 15 lub ponad 20 km. Za 18 dni powinienem startować w ORLEN Warsaw Marathon, ale chyba przesadziłem z treningami i nie mówię tutaj tylko o bieganiu.
W styczniu postanowiłem się ostro wziąć za siebie i zacząłem przygotowania z takim harmonogramem:
-poniedziałek, środa, piątek (siłownia),
-wtorek, czwartek, sobota (bieganie).
Bez paru pojedynczych dni tak ćwiczyłem przez prawie 3 miesiąca. Około lutego wpadłem na "genialny" pomysł, że oprócz przygotowania do maratonu zbuduje sobie ładną sylwetkę więc zmieniłem trochę dietę, trening przestawiłem na bardziej siłowy (wyłącznie górne partie ciała), dorzuciłem do suplementacji białko i od dwóch tygodni kreatynę.
W tej chwili czuj się totalnie wyczerpany, jak biegnę to mam wrażenie jakbym ledwo odrywał nogi od ziemi. W okresie przygotowawczym nie robiłem w ogóle długich wybiegów (tzn. ponad 20 km) i teraz nie wie czy jest sens startować? Czy jestem w stanie się zregenerować? Ewentualnie jak teraz trenować? Mój cel to przebiec maraton, nastawiałem się na 4h, ale jak będzie 4:15 to nie będę płakał. Czy branie kreatyny to był dobry pomysł i może powinienem ją odstawić?

Pozdrawiam.
PKO
Awatar użytkownika
Bylon
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1613
Rejestracja: 17 wrz 2012, 17:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Branie kreatyny to był IDIOTYCZNY pomysł, bo jakiekolwiek suplementy u początkującego to jest zły pomysł, a kreatyna jest suplementem potężnym (i dobrym, ale tylko dla osób, które jej potrzebują).
Pewnie jeszcze trening w systemie split, co?

Eh. Ciężko, ale dobra. Musisz spróbować. Za dużo pracy w to włożyłeś, żeby teraz się tak od razu poddawać. Zrób sobie trzy dni CAŁKOWITEGO wolnego i WYLUZOWYWANIA. Wywalasz kreatynę i wszelkie suplementy, oprócz witaminy C w formie długo przyswajalnej (Cetebe albo Rutinoscorbin Active, to to samo), którą w miarę możliwości dorzuć. Do tego mogę poradzić tran w dużych ilościach. To nie są rzeczy konieczne, ale jeżeli faktycznie się WSTĘPNIE zajechałeś (bo raczej totalnie się nie da rady zajechać tak a o!), to znacznie zwiększają szanse szybkiego z tego wyjścia.
Dietę porządną warto trzymać, ale jeśli chcesz, to na te trzy dni możesz kompletnie olać jakieś szczegóły i sobie pofolgować - ale w granicach dobrej jakości rozsądku, tzn. nie idziesz do pubu, żeby wychlać cały obecny tam zapas alkoholu ani nie zaczynasz żywić się tylko w Maku albo tylko w pizzeriach.
Po tych trzech dniach wyjdź na lekkie bieganie i zobacz, jak się czujesz. Miejmy nadzieję, że będzie lepiej.
Siłownię musisz koniecznie wywalić na okres do maratonu. Spokojnie, straty siłowe nie będą dużych, zauważalnych start masowych prawdopodobnie nie będzie w ogóle.
"Silikon nad kolanami zapobiega ślizganiu się rąk podczas wspinania się" - patrzcie no, jakie cuda teraz produkują!
Honndo
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 10
Rejestracja: 25 mar 2014, 16:49
Życiówka na 10k: 00:44:46
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dzięki za odpowiedź.

Jeżeli chodzi o trening to tak był to trening w systemie split z wyłączeniem treningu nóg.

Ok w takim razie tak jak radzisz robię kilka dni przerwy, zakupuję witaminę C oraz tran i zobaczymy jakie to da efekty. A co potem? Zostaje 15 dni więc jak je wykorzystać, bo przecież nie mogę stać w miejscu? Dłuższe wybiegi raczej odpadają więc 10km? 15km? Ile razy w tygodniu?
Być może ktoś jeszcze ma jakieś inne sugestie?

A co z odżywką białkową?
master88
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 4
Rejestracja: 25 kwie 2014, 11:24
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam napisz proszę jak Ci poszło oraz jak walczyłeś z tym przetrenowaniem pytam ponieważ mam podobny problem.
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13819
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Bylon pisze:Branie kreatyny to był IDIOTYCZNY pomysł, bo jakiekolwiek suplementy u początkującego to jest zły pomysł, a kreatyna jest suplementem potężnym (i dobrym, ale tylko dla osób, które jej potrzebują).
Pewnie jeszcze trening w systemie split, co?

Eh. Ciężko, ale dobra. Musisz spróbować. Za dużo pracy w to włożyłeś,
@Bylon, chcesz jeszcze dyskutować ze mną na temat: "daj spokój z siłownią, biegaj więcej" w treningu maratońskim? :spoczko:
Awatar użytkownika
Bylon
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1613
Rejestracja: 17 wrz 2012, 17:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Po drugie, ja z Tobą nie dyskutuję w kwestii skuteczności treningu biegowego jako środka do poprawy wyników biegowych, tylko w kwestii sensowności ćwiczeń siłowych jako uzupełnienia biegania. Tylko że ja odnoszę się głównie do amatorów, pokrzywionych, osłabionych, często sunących, a nie biegnących. Wyczynowcy/osoby o wydolności wyczynowej to jest zupełnie co innego, przecież świetnie o tym wiesz.
W każdym razie jest grupa osób, która powinna wszystko stawiać na bieganie - byle urozmaicone, a nie tylko wybieganie, później wybieganie i ewentualnie wybieganie dla odmiany. Jest też grupa, której znacznie więcej da zamiana jednego treningu biegowego na ćwiczenia siłowe, bo mają układy ruchu w opłakanym stanie, prawie że niezdolne do biegania. No.
"Silikon nad kolanami zapobiega ślizganiu się rąk podczas wspinania się" - patrzcie no, jakie cuda teraz produkują!
Sacre
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 751
Rejestracja: 29 cze 2013, 19:49
Życiówka na 10k: 33'
Życiówka w maratonie: 3h10

Nieprzeczytany post

Honndo pisze:Witam,
ponad dwa lata temu postanowiłem, że przebiegnę maraton i dam sobie na to właśnie dwa lata. Mam za sobą kilka dziesiątek, jeden półmaraton oraz mnóstwo treningów po 10, 15 lub ponad 20 km. Za 18 dni powinienem startować w ORLEN Warsaw Marathon, ale chyba przesadziłem z treningami i nie mówię tutaj tylko o bieganiu.
W styczniu postanowiłem się ostro wziąć za siebie i zacząłem przygotowania z takim harmonogramem:
-poniedziałek, środa, piątek (siłownia),
-wtorek, czwartek, sobota (bieganie).
Bez paru pojedynczych dni tak ćwiczyłem przez prawie 3 miesiąca. Około lutego wpadłem na "genialny" pomysł, że oprócz przygotowania do maratonu zbuduje sobie ładną sylwetkę więc zmieniłem trochę dietę, trening przestawiłem na bardziej siłowy (wyłącznie górne partie ciała), dorzuciłem do suplementacji białko i od dwóch tygodni kreatynę.
W tej chwili czuj się totalnie wyczerpany, jak biegnę to mam wrażenie jakbym ledwo odrywał nogi od ziemi. W okresie przygotowawczym nie robiłem w ogóle długich wybiegów (tzn. ponad 20 km) i teraz nie wie czy jest sens startować? Czy jestem w stanie się zregenerować? Ewentualnie jak teraz trenować? Mój cel to przebiec maraton, nastawiałem się na 4h, ale jak będzie 4:15 to nie będę płakał. Czy branie kreatyny to był dobry pomysł i może powinienem ją odstawić?

Pozdrawiam.
trenuj nogi, żeby nie mieć ich słabych
kreatynę odłóż przed biegiem, warto na tydzień przystopować z braniem, a po maratonie znowu zaczniesz brać
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13819
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Sacre pisze: trenuj nogi, żeby nie mieć ich słabych
Bzdury! Taj sobie spokój z treningiem na siłowni i biegaj więcej. Wtedy będziesz mógł dobrze przebiec maraton a siłownia potem .

Ja to ci proponuje jako doświadczony maratończyk a nie jak moi poprzednicy, doświadczeni na siłowni bez przebieganych (ambicyjnie) maratonów.

Ale zdecydować musisz już sam.
kojot19922
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 382
Rejestracja: 03 maja 2014, 17:57
Życiówka na 10k: 42:15
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Albo bieganie albo silownia :)
Profian
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 18
Rejestracja: 23 lut 2014, 22:39
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

To kiedy Bylon ten artykuł o treningu siłowym wplatanym w bieganie się ukaże? Jeśli to jednak pytanie do Redakcji to ja ze swojej strony informuję, że z ciekawością na niego czekam.
Honndo
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 10
Rejestracja: 25 mar 2014, 16:49
Życiówka na 10k: 00:44:46
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Kod: Zaznacz cały

Witam napisz proszę jak Ci poszło oraz jak walczyłeś z tym przetrenowaniem pytam ponieważ mam podobny problem.
Niestety miałem mało czasu na regenerację. Maraton udało mi się ukończyć, ale w czasie powyżej 4h i muszę przyznać, że była to dla mnie droga przez mękę.
Adrian26
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1971
Rejestracja: 07 cze 2012, 22:17
Życiówka na 10k: 38:14
Życiówka w maratonie: 2:57:08
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Przebiegłeś ten maraton czy po prostu ukończyłeś :oczko: ?
Mój blog: http://neversurrender.blog.pl/
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
Honndo
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 10
Rejestracja: 25 mar 2014, 16:49
Życiówka na 10k: 00:44:46
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Przebiegłem (chociaż może Ty stwierdzisz, że tylko ukończyłem). Ponieważ to był mój pierwszy maraton to moim celem było złamać 4h. Połówkę przebiegłe planowo w czasie poniżej 2h (mój rekord na tym dystansie to 1h 44min)., a potem zaczęły się się problemy z kolanem i skończyło się na 4h 30min. Z wyniku nie jestem zadowolony, ale ciesze się, że udało mi się dobiec. Po tych wszystkich zawirowaniach z treningiem siłowym, kreatyną i do tego problem z kolanem... niestety, ale w tamtym momencie na więcej nie było mnie stać.
Goralll
Wyga
Wyga
Posty: 89
Rejestracja: 05 paź 2011, 17:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

I co w tym roku rewanż?? Na jakim poziomie jesteś i czy udało się uniknąć błędów z poprzedniego sezonu? Bardzo mnie zaciekawiło czy po debiucie odbiegającym od oczekiwań straciłeś motywację, czy wręcz przewinie. Mam nadzieję, że to drugie :oczko: no i czy dalej łączysz siłownię z bieganiem? :usmiech:
Adrian26
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1971
Rejestracja: 07 cze 2012, 22:17
Życiówka na 10k: 38:14
Życiówka w maratonie: 2:57:08
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Honndo pisze:Przebiegłem (chociaż może Ty stwierdzisz, że tylko ukończyłem). Ponieważ to był mój pierwszy maraton to moim celem było złamać 4h. Połówkę przebiegłe planowo w czasie poniżej 2h (mój rekord na tym dystansie to 1h 44min)., a potem zaczęły się się problemy z kolanem i skończyło się na 4h 30min. Z wyniku nie jestem zadowolony, ale ciesze się, że udało mi się dobiec. Po tych wszystkich zawirowaniach z treningiem siłowym, kreatyną i do tego problem z kolanem... niestety, ale w tamtym momencie na więcej nie było mnie stać.
Mi nie chodziło o samo tempo biegu, ani uzyskany czas na mecie. Rozumiem, że nie każdy ma możliwości i czas, żeby biegać kilometr w 3 czy 4 minuty. W każdym razie celem maratonu jest przebiegnięcie całego dystansu, dlatego ktoś kto przebiegnie powiedzmy 32 km, a pozostałe 10 km przejdzie, to według mnie ten maraton co najwyżej ukończył, ale nie przebiegł :oczko:
Mój blog: http://neversurrender.blog.pl/
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ