mityczne 30 minut
-
- Wyga
- Posty: 72
- Rejestracja: 24 lut 2010, 13:52
Skąd się wzięła ta teoria, że bieganie poniżej 30 minut jest pozbawione sensu? Nurtuje mnie ta kwestia, bo jestem pewien, że jeżeli ta sama osoba by biegała te 3 razy w tygodniu po 25 minut i ta sama osoba nic by nie robiła, to efekty będą mimo tak lekkiego treningu? Co o tym myślicie?
- klosiu
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3196
- Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
- Życiówka na 10k: 43:40
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Faktycznie nie ma to sensu, szykowanie się jest dłuższe od biegu
.
Treningowo to też nic nie da, bo za krótki wysiłek, żeby wywołać zmiany adaptacyjne, może poza samym początkiem biegania.
Ale dla poprawy samopoczucia czy spalenia kalorii oczywiście, lepiej poruszać się pół godziny, niż wcale.

Treningowo to też nic nie da, bo za krótki wysiłek, żeby wywołać zmiany adaptacyjne, może poza samym początkiem biegania.
Ale dla poprawy samopoczucia czy spalenia kalorii oczywiście, lepiej poruszać się pół godziny, niż wcale.
The faster you are, the slower life goes by.
-
- Wyga
- Posty: 65
- Rejestracja: 23 cze 2013, 17:32
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: brak
Każdy trening ma sens, a to że przygotowanie zajmuje trochę więcej to nie oznacza że taki bieg nic nie daje. Ja w swoim planie treningowym mam 2 biegi w tygodniu po maks. 30 min. Plan treningowy mam od Trenera Krzysztofa Janika więc nie sądzę żeby się mylił. 

- f.lamer
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2550
- Rejestracja: 23 lis 2011, 10:10
- Życiówka na 10k: czydzieści9ipół
- Życiówka w maratonie: czydzwadzieścia
a 29? nie traktuj tego czasu tak aptekarskoRHCP pisze:3 razy w tygodniu po 25 minut
i to jest clue zagadnieniaklosiu pisze:zmiany adaptacyjne,
założe się że to treningi specjalistyczneSzymekgrzybu pisze: Ja w swoim planie treningowym mam 2 biegi w tygodniu po maks. 30 min.
Self-improvement is masturbation.
Now, self-destruction…
Now, self-destruction…
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
no właśnie, klosiu, ja więszkosc swoich treningow robię około 30 minut. 5 minut truchtu, 20 minut tempo run i 5 truchtu brzmi całkiem dobrze jak na trening, podobnie np. 8 x 300m ostro.
- klosiu
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3196
- Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
- Życiówka na 10k: 43:40
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Qba, ty????
Ostatnio nie zaglądałem do Ciebie na bloga, ale dawniej było pełno wpisów typu "10km do pracy i 10km z pracy"
Jeśli teraz robisz krótkie intensywne treningi plus wybiegania to Ci tylko na dobre wyjdzie, bo spokojne bieganie daje tylko bardzo umiarkowane postępy, które ustają z chwilą rozbudowania wytrzymałości.
Ja też robię na rowerze w odpowiednim okresie sezonu krótkie (cały kluczowy wysiłek trwa tylko powiedzmy 12-15 minut), ale bardzo intensywne treningi, które są potężnym narzędziem w momencie, gdy bazę mamy gruntownie zrobioną.
Ale jak rozumiem, w tym wątku jest taki problem, że kolega chce biegać tylko te 3x30 minut, bo jest początkujący i siłą rzeczy będzie je biegał spokojnie. Może nadinterpretowałem. Ale przy spokojnym biegu tej długości, i objętość jest za mała do rozwoju wytrzymałości, i intensywność za mała żeby zwiększyć szybkość i siłę. O to mi chodziło
.
Ostatnio nie zaglądałem do Ciebie na bloga, ale dawniej było pełno wpisów typu "10km do pracy i 10km z pracy"

Jeśli teraz robisz krótkie intensywne treningi plus wybiegania to Ci tylko na dobre wyjdzie, bo spokojne bieganie daje tylko bardzo umiarkowane postępy, które ustają z chwilą rozbudowania wytrzymałości.
Ja też robię na rowerze w odpowiednim okresie sezonu krótkie (cały kluczowy wysiłek trwa tylko powiedzmy 12-15 minut), ale bardzo intensywne treningi, które są potężnym narzędziem w momencie, gdy bazę mamy gruntownie zrobioną.
Ale jak rozumiem, w tym wątku jest taki problem, że kolega chce biegać tylko te 3x30 minut, bo jest początkujący i siłą rzeczy będzie je biegał spokojnie. Może nadinterpretowałem. Ale przy spokojnym biegu tej długości, i objętość jest za mała do rozwoju wytrzymałości, i intensywność za mała żeby zwiększyć szybkość i siłę. O to mi chodziło

The faster you are, the slower life goes by.
- fotman
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1738
- Rejestracja: 25 wrz 2008, 15:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdańsk
I pomyśleć, że sprinterom trenerzy zakazują biegać więcej niż 20min. ciągłego.
A tak serio, to chodzi o trening, który łącznie z rozgrzewką i schłodzeniem trwa 30min,. czy chodzi o zasadniczą część treningu trwającą 30min.?

A tak serio, to chodzi o trening, który łącznie z rozgrzewką i schłodzeniem trwa 30min,. czy chodzi o zasadniczą część treningu trwającą 30min.?
Nie lubię człapać kilometrów. Wystarczy 400m.
'anything over 400m, I take a taxi' Jimson Lee www.speedendurance.com
O MOIM TRENINGU
KOMENTARZE NA TEMAT MOJEGO TRENINGU
'anything over 400m, I take a taxi' Jimson Lee www.speedendurance.com
O MOIM TRENINGU
KOMENTARZE NA TEMAT MOJEGO TRENINGU
-
- Wyga
- Posty: 65
- Rejestracja: 23 cze 2013, 17:32
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: brak
Nie odpowiem ci na to bo nie wiem co to są te treningi specjalistyczne.f.lamer pisze:a 29? nie traktuj tego czasu tak aptekarskoRHCP pisze:3 razy w tygodniu po 25 minuti to jest clue zagadnieniaklosiu pisze:zmiany adaptacyjne,założe się że to treningi specjalistyczneSzymekgrzybu pisze: Ja w swoim planie treningowym mam 2 biegi w tygodniu po maks. 30 min.

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1971
- Rejestracja: 07 cze 2012, 22:17
- Życiówka na 10k: 38:14
- Życiówka w maratonie: 2:57:08
- Kontakt:
Nie wiem jaki sensowny trening można zrobić w 30 minut
?
Nawet zwykły rozruch, powiedzmy pięciokilometrowy, zakończony kilkoma przebieżkami i rozciąganiem będzie trwał z 45 minut

Nawet zwykły rozruch, powiedzmy pięciokilometrowy, zakończony kilkoma przebieżkami i rozciąganiem będzie trwał z 45 minut

Mój blog: http://neversurrender.blog.pl/
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 940
- Rejestracja: 11 sty 2009, 22:07
- Życiówka na 10k: 32.55
- Życiówka w maratonie: 2.38
- Lokalizacja: ZWOLA
przez 30 min nie zderzą zadziałać środki adaptacyjne organizmu
R.S.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13839
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
harpaganzwola pisze:przez 30 min nie zderzą zadziałać środki adaptacyjne organizmu

Na regeneracyjna przebieżkę starczy.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13839
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Jeszcze jedno:
Taki kolega jak Michael Johnson biegał nie więcej jak 20-25' biegu ciągłego. Mity zostaną tylko mitami.
Taki kolega jak Michael Johnson biegał nie więcej jak 20-25' biegu ciągłego. Mity zostaną tylko mitami.
- klosiu
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3196
- Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
- Życiówka na 10k: 43:40
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Przytaczacie tych sprinterów, ale przecież ich zawody trwaja... ile? Dwie minuty chyba nawet nie w maksymalnym przypadku. Każdy robi tyle wytrzymałości ile potrzebuje, a przypadek kolegi z pierwszego posta ewidentnie z zawodowym sprintem nie ma nic wspólnego.
Sprinter nie biega ciągłych po to żeby złapać trochę kondycji i schudnąć, tylko po to żeby zrobić trochę wytrzymałości, ale żeby nie włączyły mu się procesy kataboliczne.
Sprinter nie biega ciągłych po to żeby złapać trochę kondycji i schudnąć, tylko po to żeby zrobić trochę wytrzymałości, ale żeby nie włączyły mu się procesy kataboliczne.
The faster you are, the slower life goes by.
-
- Stary Wyga
- Posty: 161
- Rejestracja: 30 lis 2008, 17:14
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
A ja tam uważam, że każda aktywność fizyczna ma sens. Te 30minut, też je ma. Jeśli ktoś planuje starty w zawodach i przygotowuje się do np maratonu, półmaratonu to 30 minut dla takiej osoby rzeczywiście z punktu widzenia nie ma to sensu. Ale jeśli mówimy o amatorach, którzy chcą utrzymać kondycję, wagę co tam jeszcze sobie ktoś wymyśli to jak najbardziej ma to sens. I lepiej zrobić 30minut treningu niż nie wyjść wogóle i siedzieć w domu przed telewizorem. (nie wiem, kto się przygotowuje dłużej do takiego biegu??? chyba kobitka jakaś, która wybiera się na łowy i tu oczka podmaluje, tu 20minut stoi oprzy szafie i dobiera ciuchy biegowe do koloru paznokci bez urazy drogie Panie, ale nie tylko o paniach tu pisze). Z drugiej strony nie każdy musi biegać po 30-40 km, bo wtedy dopiero się opłaca.... a jeśli ktoś kto biega te przysłoqwiowe 30minut trenuje inne dyscypliny? i bieg potrzebny jest mu tylko do wszechstronności, podtrzymania wydolności itp.
Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą
- małymiś
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1527
- Rejestracja: 09 paź 2013, 11:26
- Życiówka na 10k: 0:53:02
- Życiówka w maratonie: brak
Bardzo ciekawe. W planach do polmaratonu który uskuteczniam są treningi np 5km - rozruchowe na początku każdego tygodnia. Biegnąc na 6:00 to akurat 30 min. Ja potem uskuteczniam jeszcze skipy itp ale w wg planu mógłbym tego dnia już skończyć. Może w taki razie powinienem go w ogóle wykluczyć? Nie sądzę...