Bieganie, a święta
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 7
- Rejestracja: 10 lis 2013, 20:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Mam takie dziwne pytanie. Teraz jest okres świąt, a to oznacza alkohol i dużo jedzenia, czy warto wtedy "wracać" do treningów czy lepiej zacząć od stycznia kiedy skończy się to? Kolega który biega od kilku lat mówi, że teraz bezsensu żebym "powrócił" do treningów bo nic mi nie dadzą i mam zacząć od stycznia. Ale nie jestem do końca przekonany, czy naprawdę treningi w międzyczasie nic nie dadzą?
- klancyk3
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 539
- Rejestracja: 27 wrz 2007, 21:29
- Życiówka na 10k: 45,05
- Życiówka w maratonie: 3,42,42
- Lokalizacja: katowice
jeżeli ktoś dla kogo to nie jest oczywiste tak się napina to chyba wolę już żeby to było dla mnie oczywiste...
poza tym on napisał też o jedzeniu...
poza tym on napisał też o jedzeniu...
regeneracja jest tak samo ważna jak trening
NICe: https://www.facebook.com/Wskrzeszenie/ https://wskrzeszenie.blogspot.com/ 100ultramaratonow: https://klub100ultramaratonow.blogspot.com/
NICe: https://www.facebook.com/Wskrzeszenie/ https://wskrzeszenie.blogspot.com/ 100ultramaratonow: https://klub100ultramaratonow.blogspot.com/
- f.lamer
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2550
- Rejestracja: 23 lis 2011, 10:10
- Życiówka na 10k: czydzieści9ipół
- Życiówka w maratonie: czydzwadzieścia
biegaj rano. rano bieganie, wieczorem świętowanieBiegosław pisze:Teraz jest okres świąt, a to oznacza alkohol i dużo jedzenia

na kaca i przejedzenie nie ma nic lepszego niż rozbieganko.
a treningi zawsze ci coś dadzą
Self-improvement is masturbation.
Now, self-destruction…
Now, self-destruction…
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 13
- Rejestracja: 04 maja 2013, 17:27
- Życiówka na 10k: 44:05
- Życiówka w maratonie: brak
Święta to według mnie fajna okazja, żeby sobie pobiegać na spokojnie, bez zbędnego spinania się, itd. Przy okazji i świąteczne smakołyki będą lepiej smakowałyBiegosław pisze:Ale nie jestem do końca przekonany, czy naprawdę treningi w międzyczasie nic nie dadzą?

- klancyk3
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 539
- Rejestracja: 27 wrz 2007, 21:29
- Życiówka na 10k: 45,05
- Życiówka w maratonie: 3,42,42
- Lokalizacja: katowice
i to chyba lepiej pobiegać w święta by podkręcić metabolizm
poza tym jak się biega to się nie siedzi przy stole
rano bieganie, a wieczorem spacer.
poza tym jak się biega to się nie siedzi przy stole

rano bieganie, a wieczorem spacer.
regeneracja jest tak samo ważna jak trening
NICe: https://www.facebook.com/Wskrzeszenie/ https://wskrzeszenie.blogspot.com/ 100ultramaratonow: https://klub100ultramaratonow.blogspot.com/
NICe: https://www.facebook.com/Wskrzeszenie/ https://wskrzeszenie.blogspot.com/ 100ultramaratonow: https://klub100ultramaratonow.blogspot.com/
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5220
- Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
- Lokalizacja: okolice Krakowa
Właśnie święta są najlepsze na bieganie...jest więcej czasu.
Ja to nawet nie mogę sobie pozwolić na obżarstwo świąteczne.Mam zamiar powalczyć o życiówkę na
Sylwestrowej Dyszce.A z dodatowymi kilogramami nie ma szans.
Jedzenie i ciągłe siedzenie przy stole nie dla mnie.
Przynajmniej bez spinania się będzie czas na 2 rozbiegania dziennie.

Ja to nawet nie mogę sobie pozwolić na obżarstwo świąteczne.Mam zamiar powalczyć o życiówkę na
Sylwestrowej Dyszce.A z dodatowymi kilogramami nie ma szans.
Jedzenie i ciągłe siedzenie przy stole nie dla mnie.
Przynajmniej bez spinania się będzie czas na 2 rozbiegania dziennie.

Celebrowanie swiat jest jednoznacznie zwiazane z wódą i masowym obżarstwem tanią "paszą" z marketow, masakra
Na szczescie nie mam tego problemu bo nie spożywam alkoholu pod zadna postacia a dyscypliny treningowej trzymam sie niezależnie od swiat czy pogody. Ba wręcz odwrotnie, przed swietami i w swieta mam wiecej czasu, wiecej sypiam wiec bardzo czesto wczesnie rano ide na basen, lekkie plywanie a po poludniu normalny trening biegowy.

- Spinnaker
- Dyskutant
- Posty: 43
- Rejestracja: 14 mar 2013, 10:49
- Życiówka na 10k: 41:28
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Brodnica
Akurat przed Świętami zaczynam po okresie rozbiegania. Już nie mogę się doczekać kiedy wszyscy będą ledwo żywi po obżarciu karpiem, a ja wyskoczę na małe 10km. Właśnie trzeba korzystać z czasu wolnego w Święta, podjeść - uzupełnić braki żywieniowe, aby mieć moc. Troszkę nawet i się napić ( bo w końcu jak nie teraz to kiedy się napić czegoś % z rodzinką bez treningowych wyrzutów sumienia, oczywiście z umiarem) Szkoda tylko, że w moim regionie Święta zapowiadają się bez śniegu ;] Wesołych i Biegowych Świąt !!!
- Pcheła
- Rozgrzewający Się
- Posty: 3
- Rejestracja: 26 wrz 2013, 18:30
- Życiówka na 10k: 53:00
- Życiówka w maratonie: brak
Szczerze mówiąc, w ogóle nie rozumiem tego problemu. Święta oznaczają taką różnorodność na stole że aż grzechem jest nie skorzystać - ryby, milion pińćset warzyw w sałatkach, orzechy, owoce, wino też ma swoje plusy. Grunt to umiar
łatwo powiedzieć, ale w tym nie ma nic skomplikowanego. A trening rano, i to porządny - w końcu mamy czas
od razu wszystko lepiej smakuje, i samopoczucie o niebo lepsze. Tyle w temacie - nie ma sensu czekać do stycznia z powrotem do biegania, szkoda Twojego czasu
byle jeść i pić z głową, a spokojnie dasz radę poszurać przed obiadem.



-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1392
- Rejestracja: 10 cze 2013, 13:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Nie czuję się zaawansowanym, ale plan treningowy trza wykonać, nie ma , że boliMateusz Listek pisze: Amatorzy wolne. A zaawansowani zasuwają :D

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1971
- Rejestracja: 07 cze 2012, 22:17
- Życiówka na 10k: 38:14
- Życiówka w maratonie: 2:57:08
- Kontakt:
A od kiedy to w święta trzeba się brzydko pisząc schlać
?
W tym okresie to nawet chyba nie wypada

W tym okresie to nawet chyba nie wypada

Mój blog: http://neversurrender.blog.pl/
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.