Biegam dłużej niż rok, co drugi dzień a niedzielne wybiegania -/+ 20 km były do 12 października. Od tego czasu problemy zdrowotne i kontuzja nie pozwala mi się ruszyć. Już jest lepiej. 8 grudnia mam wyczekiwany Półmaraton, a zacząć biegać mogę od 1 grudnia. I mam pytanie, czy da radę przebiec ten Półmaraton po takiej przerwie w przyzwoitym czasie ?
1 grudnia zrobię 12 km, 3.12 -12 km, 4.12- 18 km, w piątek 6. - 12 km.
10 km na spokojnie robiłam w 47 minut, i chciałabym zrobić ten Półmaraton w 1:40-1:45, ale chyba po takiej przerwie nie ma na co liczyć...?
GrowingUp pisze:Biegam dłużej niż rok, co drugi dzień a niedzielne wybiegania -/+ 20 km były do 12 października. Od tego czasu problemy zdrowotne i kontuzja nie pozwala mi się ruszyć. Już jest lepiej. 8 grudnia mam wyczekiwany Półmaraton, a zacząć biegać mogę od 1 grudnia. I mam pytanie, czy da radę przebiec ten Półmaraton po takiej przerwie w przyzwoitym czasie ?
1 grudnia zrobię 12 km, 3.12 -12 km, 4.12- 18 km, w piątek 6. - 12 km.
10 km na spokojnie robiłam w 47 minut, i chciałabym zrobić ten Półmaraton w 1:40-1:45, ale chyba po takiej przerwie nie ma na co liczyć...?
Witaj,
Na Twoim miejscu bym odpuścił połówkę - spokojnie pobiegał i startował za miesiąc lub dwa w czymś krótkim kontrolnie. Najważniejsze aby wzmocnić miejsce gdzie była kontuzja aby się nie powtórzyło. Zdrowia ...
A ile wcześniej biegałaś i co to za kontuzja, bo jeśli do końca listopada nie możesz w ogóle biegać to liczysz że od 1 grudnia jak ręką odjął skutki kontuzji pójdą w niepamięć? Ja po półtora miesiącu przerwy pierwsze treningi to raczej bardzo bardzo spokojnie pierwszy tydzień raczej 3x po 5 km (ewentualnie 5,5,10) a nie 12,12,18,12, bo po takim treningu tygodniowym to raczej co by nie było, to powróci. A połówkę to jedynie rekreacyjnie bez spinki bym poleciał jeśli oczywiście w tych krótkich treningach kontuzja nie dała o sobie znać ponownie.
Przejrzałem inne Twoje tematy i biegasz w nich odpowiednio: W maju podobno 10 km po 42 minuty, maraton w innym temacie chcesz w 3:30 teraz polówkę w 1:40? Różne rzeczy chcesz tylko nie biegasz bo kontuzje ciągle leczysz. Ale wszędzie to samo - "Czy da się?" Zresztą niespójne te informacje sa o Tobie w poszczególnych Twoich tematach. Póki nie wrócisz do regularnego, uczciwego treningu to wszystkie Twoje cele na 10 km, polówkę i maraton są nierealne. Czyli nie da się. Jesli chcesz na Forum dobrej odpowiedz to informacja o Twoim treningu dotychczasaowym oraz PB na poszczegolnych dystansach musi byc bardzo szczegolowa. Inaczej po co takie pytanie i temat zakladać. Kazda odpowiedz będzie bez sensu i nie pomoze. Chyba że tu problem w morale u Ciebie lezy. To Ci napisze dla pokrzepienia że Da sie - jak sie naprawde przylozysz do biegania w końcu.
P.S.
W innym temacie napisalaś co widać poniżej że miałas kontuzje w lipcu/sierpniu i we wrześniu. tu piszesz że od 12 października znów. Czyli jeszce raz podkreslam ze ty nie biegasz od dluzszego czasu wiec cele nierealne.
"Biegam od ponad roku. W tym, że wcześniej biegałam na bieżni (zasuwałam raczej;), a w teren wyszłam w tym roku w maju. Biorąc pod uwagę, że w maju 10 km byłam w stanie przebiec w 42-44 minuty, jest realne, abym w zawodach 24 listopada zobaczyła 40 min…?.
Zakładając, że przez wrzesień ‘leżałam’ i naprawdę niewiele biegałam z powodu kontuzji, (na rozbieganie, 50 min i strasznie męczy mnie to tępo. Lipiec-sierpień znowu była kontuzja i spadło do 47 minut), ale od jutra się biorę i znowu wracam w rytm w miarę codziennego biegania, a od wtorku nawet będzie trener;)."