Czy bieganie po betonie powoduje kontuzje kolan?

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
wera2000
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 16
Rejestracja: 08 mar 2013, 17:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

jw.

Czy lepiej jest biegać po trawie czy po betonie, jeśli nie na bieżni?
PKO
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Lepiej po trawie.
Awatar użytkownika
darwoz
Wyga
Wyga
Posty: 79
Rejestracja: 11 kwie 2007, 08:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

wera2000 pisze:Czy lepiej jest biegać po trawie czy po betonie, jeśli nie na bieżni?
zapewne trawa jest bezpieczniejsza.
Beton jest najgorszym podłożem z tych dostępnych. Jest twardy i sztywny (czytaj mało elastyczny),
co prowadzi do dużego prawdopodobieństwa kontuzji.

Asfalt będzie już przyjaźniejszy, ponieważ jest materiałem bardziej elastycznym, choć samochody na tym asfalcie
będą już mniej elastyczne ... a najlepiej prowadzić treningi po polnych drogach, ponieważ po trawie biega się dość cieżko.

Pozdrawiam
Darek
Dyzia
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 43
Rejestracja: 03 kwie 2013, 13:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Jak nie ma możliwości biegania po trawie lub leśnych ścieżkach tak jak np. w moim przypadku to wydaje mi się że zawsze warto iść na jakiś stadion / boisko sportowe i nawet po bieżni pobiegać trochę jeśli boisko jest zajęte. Może monotonnie no bo widoki się nie zmienią ale wydaje mi się że kolana mogą być wdzięczne za taką zmianę :)
Mi się okazyjnie udało teraz dwa razy biegać po lesie i przyznam szczerze że to całkiem inna bajka :)
http://paulina-biega.blogspot.com/ <- Mój blog. Kończę z lenistwem kanapowym :) Zapraszam do kibicowania :)

http://www.endomondo.com/profile/12239248 <- Zapraszam do znajomych
Awatar użytkownika
klosiu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3196
Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
Życiówka na 10k: 43:40
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

Jestem ciekaw czy ludzie naprawdę przy bieganiu odczuwają różnicę elastyczności między betonem, kostką czy asfaltem, czy tylko bezmyślnie powtarzają urban legend :bum: .
Ja na szczęście nie mam tak wydelikaconych nóg ;).
The faster you are, the slower life goes by.
tajt28
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 282
Rejestracja: 10 sty 2013, 16:09
Życiówka na 10k: 39:48 min
Życiówka w maratonie: 3:05:30
Lokalizacja: Polska B

Nieprzeczytany post

klosiu pisze:Jestem ciekaw czy ludzie naprawdę przy bieganiu odczuwają różnicę elastyczności między betonem, kostką czy asfaltem, czy tylko bezmyślnie powtarzają urban legend :bum: .
Ja na szczęście nie mam tak wydelikaconych nóg ;).
Też nie wiem na ile to wrażenie a na ile faktyczna różnica, ale gdy po kilku kilometrach ubijania kostki wpadam na asfalt to wydaje mi się, że biegnie się lżej, bardziej sprężyście. Efekt mija oczywiście po jakimś czasie. Może to kwestia piaskowej podbudowy pod kostkę i pochłaniania energii. A może to tylko efekt w głowie siedzi.
Obrazek
Dyzia
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 43
Rejestracja: 03 kwie 2013, 13:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ja kompletnie nie odczuwam różnicy między kostką asfaltem etc. Nie wiem może za mało biegam czy coś. Fakt faktem że jak wiosną miałam pierwsze podrygi z bieganiem i biegałam po chodnikach (z różnych materiałów :P) to z ręką na sercu nie czułam bólu kolan czy coś jednak jak teraz pobiegałam trochę po lesie to stwierdziłam że to bardzo przyjemna odmiana :) Nie wiem tylko czy to odmiana w kwestii czy mi się podobało bo i widoki inne i powietrze inne czy "inna elastyczność nawierzchni" :)
http://paulina-biega.blogspot.com/ <- Mój blog. Kończę z lenistwem kanapowym :) Zapraszam do kibicowania :)

http://www.endomondo.com/profile/12239248 <- Zapraszam do znajomych
Klanger
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1241
Rejestracja: 16 gru 2012, 17:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Biegnąc boso, jest wyczuwalna różnica w twardości lasu suchego i wilgotnego (przynajmniej ja wyczuwam zmianę "twardości" drogi gruntowej). Zdecydowanie bardziej elastyczna jest droga leśna po jakimś deszczu lub gdy jest mocno wilgotne powietrze jesienne (po deszczu, mam na myśli, że droga jest sucha, bez wody, i glajdy, ale elastyczna, mięsista).

To samo czuję jeśli chodzi o bieganie na tartanie, w porównaniu do asfaltu czy trawy.

Podobne doświadczenia mam gdy na stopach mam Sockwy (1.2 mm podeszwa).

Nie demonizuję asfaltu, betonu, biegnie się po tym równie sprawnie jak po tartanie, czy lesie (czasami nawet chyba za sprawnie ;-) ), ale jak mam wybór to wolę podjechać kilkanaście km do lasu (choćby rowerem), tam pobiegać i wrócić do domu, niż walić km po Malcie i okolicach.
Awatar użytkownika
ioannahh
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1309
Rejestracja: 20 cze 2010, 20:27
Życiówka na 10k: 39:46
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: sopot
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Dyzia pisze:Jak nie ma możliwości biegania po trawie lub leśnych ścieżkach tak jak np. w moim przypadku to wydaje mi się że zawsze warto iść na jakiś stadion / boisko sportowe i nawet po bieżni pobiegać trochę jeśli boisko jest zajęte. Może monotonnie no bo widoki się nie zmienią ale wydaje mi się że kolana mogą być wdzięczne za taką zmianę :)
masz rację- wydaje Ci się ;) ale źle Ci się wydaje, niestety. tartan nie jest wcale lepszy od betonu czy asfaltu. tak przynajmniej twierdzą fizjoterapeuci: jest równie kiepski. inna sprawa, to czy rzeczywiście bieganie po twardym jest takie straszne dla kolan- wg mnie bez przesady.
Awatar użytkownika
Beauty&Beast
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1158
Rejestracja: 11 wrz 2007, 09:07
Życiówka na 10k: 00:45:29
Życiówka w maratonie: 3:42:02
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

ioannahh pisze: tartan nie jest wcale lepszy od betonu czy asfaltu. tak przynajmniej twierdzą fizjoterapeuci: jest równie kiepski.
Albo nawet gorszy, bo bieganie w kółko przy niewielkim promieniu powoduje, że biegnie się jedną nogą "bardziej" ;-) Dlatego powinno się zmieniać kierunki, ale komu by się chciało ;-)
ioannahh pisze: inna sprawa, to czy rzeczywiście bieganie po twardym jest takie straszne dla kolan- wg mnie bez przesady.
:) Być może powyżej 120 km na tydzień różnica może być odczuwalna.
Ja sądzę, zła sława betonu czy asfaltu to kolejny mit spowodowany tym, że po takim podłożu częściej biegają osoby początkujące i nieprzygotowane.
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13841
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Beauty&Beast pisze:
ioannahh pisze: Albo nawet gorszy, bo bieganie w kółko przy niewielkim promieniu powoduje, że biegnie się jedną nogą "bardziej" ;-) Dlatego powinno się zmieniać kierunki, ale komu by się chciało ;-)
Prosze... Blagam... nie zmieniaj kierunkow jak biegasz na stadionie, bo moze dojsc do kolizji i 2 sportowcow znajdzie sie w szpitalu. Jak chcesz biegac raz w lewo, raz w prawo to idz sobie do parku. Na stadionach obowiazuje ruch w lewo i tylko w lewo.

Apropos... co maja powiedziec sportowcy co biegaja po hali na 200m kolkach. :bum:

Pozd.
Rolli
Awatar użytkownika
ioannahh
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1309
Rejestracja: 20 cze 2010, 20:27
Życiówka na 10k: 39:46
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: sopot
Kontakt:

Nieprzeczytany post

a co mają mówić? taka specyfika sportu. każda dyscyplina uprawiana wyczynowo wiąże się z dużymi obciążeniami, które nie wszyscy zniosą.
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

ja tam wolę biegać na bieżni w prawo i tyle. i szczerze powiedziawszy, w nosie mam zasady, biegając nie przeszkadzam innym i tyle ale żeby nie móc biec w drugim kierunku? bez przesady...
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Awatar użytkownika
Bylon
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1613
Rejestracja: 17 wrz 2012, 17:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

klosiu pisze:Jestem ciekaw czy ludzie naprawdę przy bieganiu odczuwają różnicę elastyczności między betonem, kostką czy asfaltem, czy tylko bezmyślnie powtarzają urban legend :bum: .
Ja na szczęście nie mam tak wydelikaconych nóg ;).
Osobiście odczuwam ewidentną różnicę pomiędzy betonem a czymkolwiek innym. Betonu nienawidzę. Asfalt jest trochę lepszy, ale dalej twardo i nieciekawie.
Zdecydowanie najlepszą nawierzchnią do treningu jest trawa, także dlatego, że nie biega się po niej aż tak łatwo. Poza tym mamy polne drogi, które też będą organizmowi przyjazne, chociaż są mniej wymagające od trawy.
Z kolei jeśli chodzi o zawody, to najsympatyczniejszą nawierzchnią będzie bezwzględnie tartan i dobrej jakości asfalt - na zawodach liczy się głównie szybkość. No ale to temat o treningu, a nie o zawodach.
"Silikon nad kolanami zapobiega ślizganiu się rąk podczas wspinania się" - patrzcie no, jakie cuda teraz produkują!
Awatar użytkownika
darwoz
Wyga
Wyga
Posty: 79
Rejestracja: 11 kwie 2007, 08:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

klosiu pisze:Jestem ciekaw czy ludzie naprawdę przy bieganiu odczuwają różnicę elastyczności między betonem, kostką czy asfaltem, czy tylko bezmyślnie powtarzają urban legend.
Przywal młotkiem w twardy beton a potem asfalt ... hmm różnice powinieneś poczuć nawet jeżeli masz dłonie ze stali. Na koniec możesz spróbować z kamieniem.

Ja mam dość czułe kolana ... niestety ... i zarówno asfalt jak i beton są mi nieprzyjazne. Staram się omijać jedno i drugie jednak jeżeli chodzi o odczucie biegu, subiektywnie odczuwam większą sprężystość na asfalcie, choć nie wykluczam efwktu placebo.

Pozdrawiam
Darek
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ