Od 3,18 do 2,59 są "cztery kosmosy" różnicy, nikt nie powie, ze to nie możliwe niemniej będzie bardzo trudne z jakimkolwiek planem, jeśli będziesz biegał Skarżyńskiego pod 3,00 to jeśli już na dychę nie masz czasu poniżej 40 minut (raczej sporo poniżej) to szanse twe określiłbym jako małe. Masz dobry czas z Coopera więc prawdopodobnie zupełnie brak Ci wytrzymałości tempowej i nad tym musisz popracować. Generalnie 3,18 po sezonie biegania szału nie robi, to dobry wynik ale to za mało by odpowiedzieć na twoje pytanie twierdząco. Na wiosnę daje Ci 1% szansy na złamanie trójki, z 50% to masz na zejście poniżej 3,10 a i z tym może być problem. Niemniej to wróżenie z fusów bo nic nie wiadomo o twoim dotychczasowym treningu, BMI, budowie, możliwościach zejścia z wagi i redukcji tkanki tłuszczowej, ile obciążenia możesz przyjąć, jak zwiększyć objętość, czy w ogóle możesz się za ten plan 3,00 brać, ile biegałeś półmaraton itd itp. By się brać za jakiś zaawansowany plan to najpierw trzeba sprawdzić, czy w ogóle ma się bazę by to robić bo inaczej to pewna porażka.
Na jesień masz większe szanse ale to po weryfikacji wiosennej dopiero ocenisz. U mnie było 3,15 jesienią (sezon debiutancki) - 3,07 wiosną a jesienią to się zobaczy co wyjdzie

Nie znam nikogo kto z 3,18 w pół roku poprawił się na złamanie trójki, z wyjątkiem takich, dla których te 3,18 to była totalna porażka z biegu na znacznie lepszy rezultat ale to inna bajka.