Witam,
Pisze, bo jestem zdezorientowana. 6 pazdziernika pobieglam maraton. Poszlo mi bardzo dobrze, dobre splity, swietne samopoczucie, fast finisz, czas zamierzony osiagniety etc. W planach mam maraton w grudniu, to znaczy 8 Grudnia. Wiem, ze zaraz mi ktos napisze, ze to tylko 2 miesiace roznicy, ale tak planowalam od poczatku roku, konsultowalam to ze znajomym trenerem, ktory mnie (biegowo) zna itd. Niestety, 2 tygodnie po pazdziernikowym maratonie dopadla mnie podla infekcja gardla (w zeszlym tygodniu sie rozwinela), mamy teraz sezon na grype tutaj i bam! Juz mi lepiej, jestem po antybiotyku. Zostal mi jedynie wkurzajacy kaszel, spowodowany tez pewnie tym, ze prace mam 'gadajaca'. Biegac jestem w stanie, ale oczywiscie nie tak, jak przed matratonem, jeszcze niue probowalam zrobic dluzeszego dystansu. Pytanie mam desperackie: co robic?! Jak mam wykorzystac nastepne 3 tygodnie, bo tyle mi wlasciwie zostalo na trening? Jestem kompletnie zdezorientowana. HELP!
Choroba przed maratonem: HELP!
- Uxmal
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 349
- Rejestracja: 03 paź 2012, 02:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Meksyk
- Kontakt:
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
całą pracę maratońską już zrobiłaś do pierwszego maratonu. sorki, ale kolejne dwa miesiące treningu zbyt wiele nie zmieniłyby. teraz masz 4 tygodnie i możesz tylko maksymalnie się zregenerować, wyleczyć do końca i spokojnie trenować. tu żadnych wielkich zmian i adaptacji nie będzie. spokojnie podreperować zdrowie, zrobić ze 2 treningi nieco powyżej tempa maratońskiego, na niezbyt długim dystansie, bardziej dla psychiki niż dla ciała, żeby uwierdzić się, że wszystko jest ok, i tyle. dobrze jeśc, dobrze spać i się nie martwić.
- Uxmal
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 349
- Rejestracja: 03 paź 2012, 02:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Meksyk
- Kontakt:
Dzieki, to, ze roznicy miedzy pazdziernikowym a grudniowym diametralnej nie bedzie, tzn ze sie nie 'dotrenuje' na wyzszy poziom, to dla mnie oczywisty oczywizm. Smutno mi tylko, bo generalnie to ten grudniowy byl maratonem docelowym, po prostu dlatego, ze jest latwiejszy. Pazdziernikowy ma mordercza trase i nieprzyjemny klimat, dlatego szykowalam sie, ze grudniowy pobiegne lepiej o te roznice w kondycji trasy (nie mojej). Dzieki za rady.Qba Krause pisze:całą pracę maratońską już zrobiłaś do pierwszego maratonu. sorki, ale kolejne dwa miesiące treningu zbyt wiele nie zmieniłyby. teraz masz 4 tygodnie i możesz tylko maksymalnie się zregenerować, wyleczyć do końca i spokojnie trenować. tu żadnych wielkich zmian i adaptacji nie będzie. spokojnie podreperować zdrowie, zrobić ze 2 treningi nieco powyżej tempa maratońskiego, na niezbyt długim dystansie, bardziej dla psychiki niż dla ciała, żeby uwierdzić się, że wszystko jest ok, i tyle. dobrze jeśc, dobrze spać i się nie martwić.
Myslicie, ze ma sens robic jakikolwiek dlugi dystans? Pod koniec listopada startuje w dwoch polowkach (17 i 24 listopada). Robic jakis trening powyzej 25 km czy nie? (w planach mialam jeden na przedwczoraj

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
nie robić. i tak te dwie połówki to za dużo chyba, że obie biegniesz towarzysko i wolno.
- Uxmal
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 349
- Rejestracja: 03 paź 2012, 02:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Meksyk
- Kontakt:
Jedna napewno biegne towarzysko (te druga), i te moge w ogole odpuscic. Ta pierwsza to jest trasowy Mordor - Medio Maraton Mundo Cuervo Tequila, ale sobie nie odpuszcze, bo to jest przepiekny bieg - przez pola agawy i gory JaliscoQba Krause pisze:nie robić. i tak te dwie połówki to za dużo chyba, że obie biegniesz towarzysko i wolno.

EDIT: przed maratonem biegam do 70 km/tydz (w cyklach ostatni cykl mniej wiecej 60 km, 65km i 70 km). Ile teraz powinnam?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
tak, żeby się w pełni regenerować i łapać świeżość, sama powinnaś wiedzieć czy to 40 czy 60.
- Uxmal
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 349
- Rejestracja: 03 paź 2012, 02:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Meksyk
- Kontakt:
Biegłam w tym tygodniu:
- progresywne 5k
-10k base
-10k base
-12k base
SUMA: 37k
Jest coraz lepiej, myślę, że szkodzi mi też trochę zmiana grafiku z wieczorów na ranki w pracy. Planuje pobiec ok 45k w przyszłym tygodniu, potem okolo 55k i dość.
- progresywne 5k
-10k base
-10k base
-12k base
SUMA: 37k
Jest coraz lepiej, myślę, że szkodzi mi też trochę zmiana grafiku z wieczorów na ranki w pracy. Planuje pobiec ok 45k w przyszłym tygodniu, potem okolo 55k i dość.