Witam,
po kilkumiesiecznym okresie truchtania przebiegłem pierwszy maraton (4.11). Trenowałem raczej w celu zgubienia wagi, wszystkie treningi w zasadzie w tempie konwersacyjnym plus niedzielne wybiegania pod kątem maratonu. Maraton w Poznaniu (chociaz w dośc słabym czasie, na usprawiedliwienie powiem, ze wciąż niestety jestem palaczem) przebiegłem spokojnie, bez "ścian" i "przeszkód". Zregenerowałem sie też dość szybko, więc uważam, ze jak na ten wynik mam dobrze zbudowana "bazę".
Pytanie do Was:
Chcę zacząć poważnie trenować, osiągnąć na wiosne ciekawsze wyniki. JAK TO ZROBIĆ?
Po pierwsze rzucam palenie - to wiem, ale z jakich planów treningowych powinienem korzystać? Polecacie Danielsa, skarżyńskiego czy może kogoś jeszcze?
Muszę jeszcze zbić wagę (186 wzrosty , 88 kg wagi) - czy zając sie odchudzaniem, czy trenując intensywnie nizsza waga "sama przyjdzie"?
Za ewentualne rady z góry dziekuję
Co po maratonie
-
- Wyga
- Posty: 133
- Rejestracja: 19 paź 2013, 16:55
- Życiówka na 10k: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Też jestem początkującym biegaczem (choć z czterema maratonami na koncie po prawie 1,5 roku biegania), więc moje rady nie będą pewnie genialne, ale się podzielę 
W moim przypadku waga "sama spadła", choć pytanie brzmi - co rozumiesz przez intensywne treningi? Ze swojego doświadczenia polecałbym zejść jeszcze trochę z wagi (chyba, że masz muskularną sylwetkę i to mięśnie tyle ważą). Ja przy wzroście 183 cm, ważę około 79-80 kg, ale przy niskim poziomie tkanki tłuszczowej i ciężko wypracowywanych na siłowni mięśniach.
Co do planu - nigdy z żadnego nie korzystałem, więc ciężko mi cokolwiek doradzać, ale co maraton udaje mi się poprawić życiówkę. Nie zawsze sztywny i konkretny plan jest konieczny, by poprawiać wyniki

W moim przypadku waga "sama spadła", choć pytanie brzmi - co rozumiesz przez intensywne treningi? Ze swojego doświadczenia polecałbym zejść jeszcze trochę z wagi (chyba, że masz muskularną sylwetkę i to mięśnie tyle ważą). Ja przy wzroście 183 cm, ważę około 79-80 kg, ale przy niskim poziomie tkanki tłuszczowej i ciężko wypracowywanych na siłowni mięśniach.
Co do planu - nigdy z żadnego nie korzystałem, więc ciężko mi cokolwiek doradzać, ale co maraton udaje mi się poprawić życiówkę. Nie zawsze sztywny i konkretny plan jest konieczny, by poprawiać wyniki

- apaczo
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1565
- Rejestracja: 09 lut 2012, 12:07
- Życiówka na 10k: 34:54
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
Waga z czasem sama spadnie tyle ile trzeba. Cierpliwości.Truchciaz pisze:Witam,
jakich planów treningowych powinienem korzystać? Polecacie Danielsa, skarżyńskiego czy może kogoś jeszcze?
Muszę jeszcze zbić wagę (186 wzrosty , 88 kg wagi) - czy zając sie odchudzaniem, czy trenując intensywnie nizsza waga "sama przyjdzie"?
Za ewentualne rady z góry dziekuję
Przeczytaj obie książki i wybierz któryś z planów, jak nie będzie ci pasował to zmień na inny.
Troszeczkę się znam na sporcie i jestem praktykiem. Wszystkie moje rady opieram na swoim wieloletnim doświadczeniu, ale przyznaję, że nie jestem nieomylny, gdyż człowiek uczy się całe życie i ma prawo zmienić swoje poglądy, przekonania.
- RavS
- Wyga
- Posty: 102
- Rejestracja: 12 maja 2013, 15:51
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Erbil / Irak
- Kontakt:
Przebiegłeś pierwszy maraton na 4h11min i mówisz, że to słabo? Czyli masz ambicje, dobrze :D
Jestem w podobnej sytuacji do Ciebie, też skończyłem jako pierwszy Poznań w tym roku. Jako, że ja nie lubię biegać bez planu/celu, to teraz wyznaczyłem sobie nowe. W maju Cracovia, czyli jest do tego 30 tygodni. Podzieliłem to na pół, pierwsze 12-14 tygodni robię plan do poprawy czasu na 10km, jak się uda to gdzieś na jego końcu wceluję w jakieś zawody i później kolejne 15 tygodni to już stricte przygotowanie do maratonu w Krakowie. Na co będę się szykował to zobaczymy po poprawie czasu na 10km. Jako, że ten maraton mam ciągle w głowie to nawet przy planie na 10km wybieganie będę robił ciut dłuższe, żeby nie tracić objętości.
Wydaje mi się, że rozsądnie. Nie czaruję sam żadnych planów, korzystam z tego co na bieganie.pl jest dostępne + lekkie modyfikacje do moich potrzeb.
To biegowo, a poza biegowo zakupiłem TRX'a i planuję 2x w tygodniu pracować nad ogólną sprawnością, w szczególności core.
Jestem w podobnej sytuacji do Ciebie, też skończyłem jako pierwszy Poznań w tym roku. Jako, że ja nie lubię biegać bez planu/celu, to teraz wyznaczyłem sobie nowe. W maju Cracovia, czyli jest do tego 30 tygodni. Podzieliłem to na pół, pierwsze 12-14 tygodni robię plan do poprawy czasu na 10km, jak się uda to gdzieś na jego końcu wceluję w jakieś zawody i później kolejne 15 tygodni to już stricte przygotowanie do maratonu w Krakowie. Na co będę się szykował to zobaczymy po poprawie czasu na 10km. Jako, że ten maraton mam ciągle w głowie to nawet przy planie na 10km wybieganie będę robił ciut dłuższe, żeby nie tracić objętości.
Wydaje mi się, że rozsądnie. Nie czaruję sam żadnych planów, korzystam z tego co na bieganie.pl jest dostępne + lekkie modyfikacje do moich potrzeb.
To biegowo, a poza biegowo zakupiłem TRX'a i planuję 2x w tygodniu pracować nad ogólną sprawnością, w szczególności core.
- maly89
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4862
- Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
- Życiówka na 10k: 37:44
- Życiówka w maratonie: 02:56:04
- Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
- Kontakt:
Jeżeli dobrze będziesz się odżywiał to waga poleci sama. Jednak tak jak piszę - zdrowe menu to podstawa. Co do tego co robić to przede wszystkim wyznacz sobie jakiś cel. Następnie dobierz plan - przejrzyj w necie, zobacz Danielsa, Skarżyńskiego i wybierz ten który Ci najbardziej odpowiada.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 2
- Rejestracja: 22 paź 2013, 10:14
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 4.11
Dzięki,
Chyba plan poprawy na 10 km, a później już bezpośrednio pod maraton to dobry plan:) Chyba podobnie sobie zaplanuje treningi. Wytrzymałośc jako taka juz mam, ale z szybkoscia problem.
Odżywiam się racjonalnie, ale męczy już mnie bieganie na pustym żołądku. Jednak jak zjem bananka przed bieganiem to czas od razu mam lepszy.
Chyba plan poprawy na 10 km, a później już bezpośrednio pod maraton to dobry plan:) Chyba podobnie sobie zaplanuje treningi. Wytrzymałośc jako taka juz mam, ale z szybkoscia problem.
Odżywiam się racjonalnie, ale męczy już mnie bieganie na pustym żołądku. Jednak jak zjem bananka przed bieganiem to czas od razu mam lepszy.
- Adam Ko.
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 258
- Rejestracja: 21 lip 2010, 16:28
- Życiówka na 10k: 43:15
- Życiówka w maratonie: 3:58:51
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Nie katuj się, to nie ma sensu. Będziesz potrzebował dużo energii, nie marnuj jej na umartwianie sięTruchciaz pisze: Odżywiam się racjonalnie, ale męczy już mnie bieganie na pustym żołądku. Jednak jak zjem bananka przed bieganiem to czas od razu mam lepszy.

Gorąca prośba o pomoc w badaniu do pracy magisterskiej. Tematyka biegowa: viewtopic.php?f=1&t=37461
Blog treningowy

Blog treningowy
