Witam,
Chciałbym wzmocnić nogi (głównie hamstringi), pod kątem treningu piłkarskiego aby dodatkowo poprawić dynamikę, szybkość i wytrzymałość w sprincie.
Znalazłem taki oto zestaw ćwiczeń: http://www.kulturystyka.pl/atlas/nogi.asp
Możecie doradzić które z podanych ćwiczeń będą najefektywniejsze?
Trening nóg pod kątem dynamiki
-
- Wyga
- Posty: 88
- Rejestracja: 31 mar 2013, 09:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 5
- Rejestracja: 09 wrz 2013, 16:07
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Pod względem dynamicznym nóg, to wszystkie ćwiczenia na siłowni są dobre. Jednak, by wzmocnić mięśnie polecam ćwiczenia z wolnymi ciężarami (przysiady, wykroki itd), korzystaj również z maszyn na dane partie mięśni. Jednak pamiętaj że dynamika nie bierze się tylko z nóg. Bardzo zaangażowany jest też brzuch oraz mięśnie grzbietu.
Jak wzmocnisz dobrze mięśnie to będzie Ci się lepiej biegało po boisku, przekłada się też na siłe strzału. Ale pamiętaj by robic szybkie wybiegania na 90% możliwości, parę serii poza treningiem piłkarskim
Jak wzmocnisz dobrze mięśnie to będzie Ci się lepiej biegało po boisku, przekłada się też na siłe strzału. Ale pamiętaj by robic szybkie wybiegania na 90% możliwości, parę serii poza treningiem piłkarskim
- Bylon
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1613
- Rejestracja: 17 wrz 2012, 17:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
-,-Pod względem dynamicznym nóg, to wszystkie ćwiczenia na siłowni są dobre.
Tak, szczególnie te na maszynach.
Na dynamikę nóg - wyskoki z PEŁNEGO, POPRAWNEGO przysiadu, przeskoki z wykroków, skoki, wyskoki z grupowaniem. Wszystko, co wymaga nagłej, intensywnej pracy.
Z ćwiczeń statycznych przysiady (ale dynamiczne, bez przeciągania faz), ew. wykroki. Pamiętaj jednak, że jeśli zależy Ci na dynamice, ćwiczenia statyczne nigdy nie będą miały tak dobrych rezultatów.
Ponadto, rób sprinty na bardzo długich przerwach, piłkarzom się to przydaje.
Jakiekolwiek ćwiczenia na maszynach nie mają jakiegokolwiek sensu.
"Silikon nad kolanami zapobiega ślizganiu się rąk podczas wspinania się" - patrzcie no, jakie cuda teraz produkują!
- siena_driver
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2302
- Rejestracja: 25 paź 2012, 12:35
- Życiówka na 10k: 49:18
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Dlaczego? Jakaś baza mięśniowa musi przecież byćBylon pisze:Jakiekolwiek ćwiczenia na maszynach nie mają jakiegokolwiek sensu.

To tak jak z treningiem szybkości - oczywiście podstawą będą tu rytmy czy interwały, ale bez longa i biegów spokojnych na samych interwałach wiele nie wypracujesz

- Bylon
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1613
- Rejestracja: 17 wrz 2012, 17:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
A podstawy to niby na maszynach mamy robić? Na czymś, co całkowicie denaturalizuje ruch? Co drastycznie zmniejsza wagę mięśni stabilizujących? Nie, absolutnie nie. Spójrz sobie na przysiad. Ogromny procent populacji nie zrobi nawet jednego poprawnego. I nie jest to spowodowane zbyt niską siłą czworogłowych uda - te bez problemu podźwigną naprawdę niewielki, w stosunku do ich możliwości, ciężar ciała ludzkiego. Prawdę powiedziawszy, wątpię w istnienie niepomijalnie małej grupy osób, która nie mogłaby przysiadać ze względu na siłę mięśnia czworogłowego.
Problem tkwi w czym innym - całkowicie nierozwinięte mięśnie bioder, różnorakie niewielkie mięśnie stabilizujące, brak wystarczającego rozciągnięcia lub elastyczności danych części ciała. To te stanowią najsłabsze ogniwo.
Najsłabsze ogniwo, które przy ćwiczeniach na maszynach zostanie zamaskowane. Może wręcz - zmasakrowane, bo mamy szansę jeszcze bardziej rozwinąć i tak już zbyt (w stosunku do reszty) silne mięśnie przodujące.
Chcesz mieć bazę do przysiadów ze sztangą? Rób przysiady bez sztangi.
Chcesz mieć bazę do ciężkich ćwiczeń nóg? Bazuj na ciężarze własnego ciała?
To są najbardziej naturalne z możliwych ruchy. Chyba nikt nie buduje bazy do chodzenia (takiego normalnego, nie chodu sportowego), po prostu wstajemy i idziemy. To właśnie przysiad, wykrok służą do budowania bazy. Jedyna baza, jaką trzeba przed nimi zbudować, to umiejętność ich wykonywania - będąca umiejętnością pierwotną, ale u niektórych zanikłą (mowa o przysiadach, wykrok to już chyba bezwzględnie każdy zrobi).
No. Róbcie bazę, jak najbardziej - byle bez maszyn!
Problem tkwi w czym innym - całkowicie nierozwinięte mięśnie bioder, różnorakie niewielkie mięśnie stabilizujące, brak wystarczającego rozciągnięcia lub elastyczności danych części ciała. To te stanowią najsłabsze ogniwo.
Najsłabsze ogniwo, które przy ćwiczeniach na maszynach zostanie zamaskowane. Może wręcz - zmasakrowane, bo mamy szansę jeszcze bardziej rozwinąć i tak już zbyt (w stosunku do reszty) silne mięśnie przodujące.
Chcesz mieć bazę do przysiadów ze sztangą? Rób przysiady bez sztangi.
Chcesz mieć bazę do ciężkich ćwiczeń nóg? Bazuj na ciężarze własnego ciała?
To są najbardziej naturalne z możliwych ruchy. Chyba nikt nie buduje bazy do chodzenia (takiego normalnego, nie chodu sportowego), po prostu wstajemy i idziemy. To właśnie przysiad, wykrok służą do budowania bazy. Jedyna baza, jaką trzeba przed nimi zbudować, to umiejętność ich wykonywania - będąca umiejętnością pierwotną, ale u niektórych zanikłą (mowa o przysiadach, wykrok to już chyba bezwzględnie każdy zrobi).
No. Róbcie bazę, jak najbardziej - byle bez maszyn!

"Silikon nad kolanami zapobiega ślizganiu się rąk podczas wspinania się" - patrzcie no, jakie cuda teraz produkują!
-
- Wyga
- Posty: 88
- Rejestracja: 31 mar 2013, 09:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Dzięki za opinie!
A jak byście tutaj widzieli ekscentrykę? Bardzo pomocna w rehabilitacji co przeszedłem na własnej skórze, ale czy w okresie intensywnych gier, treningów biegowych nie za ciężka?
(piszę na przykładzie uda, hamstringów). Gdzies czytałem że trening ekscentryczny pod kątem efektów byłby idealny dla sportów o charakterystyce biegowej jak piłka n. gdyby nie fakt że po nim nogi wracają do świeżości znacznie dłuzej, i fakt ten decyduje że wielu trenerów w zasadzie nie stosuje jej na większą skalę nawet w okresie przygotowawczym.
W okresie rehabilitacji ostro katowałem się w ten sposób, ale teraz kiedy już gram jest ciężko. Np. robiłem dodatkowo ekscentrycznie nogi we wtorek 20minut, w środę miałem rozbieganie 50min + na koniec kilka mocniejszych ćwiczeń ekscentrycznych, w czwartek miałem odpocząć, a pojechałem pograć towarzysko na hali i snułem się po parkiecie na miękkich nogach.
Dziś ledwo z łóżka wstałem rano. Nawet po tygodniu biegania non-stop nie czułem się tak wypalony a kondycję mam dosyć dobrą.
A jak byście tutaj widzieli ekscentrykę? Bardzo pomocna w rehabilitacji co przeszedłem na własnej skórze, ale czy w okresie intensywnych gier, treningów biegowych nie za ciężka?
(piszę na przykładzie uda, hamstringów). Gdzies czytałem że trening ekscentryczny pod kątem efektów byłby idealny dla sportów o charakterystyce biegowej jak piłka n. gdyby nie fakt że po nim nogi wracają do świeżości znacznie dłuzej, i fakt ten decyduje że wielu trenerów w zasadzie nie stosuje jej na większą skalę nawet w okresie przygotowawczym.
W okresie rehabilitacji ostro katowałem się w ten sposób, ale teraz kiedy już gram jest ciężko. Np. robiłem dodatkowo ekscentrycznie nogi we wtorek 20minut, w środę miałem rozbieganie 50min + na koniec kilka mocniejszych ćwiczeń ekscentrycznych, w czwartek miałem odpocząć, a pojechałem pograć towarzysko na hali i snułem się po parkiecie na miękkich nogach.
Dziś ledwo z łóżka wstałem rano. Nawet po tygodniu biegania non-stop nie czułem się tak wypalony a kondycję mam dosyć dobrą.