Luz w trakcie biegu

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
tomasir
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 815
Rejestracja: 13 maja 2008, 14:19

Nieprzeczytany post

Witajcie

Od jakiegoś czasu mam wrażenie, że w czasie szybkich biegów (szczególnie tych na "maksa") zbyt mocno spinam się, a to powoduje nieco gorsze wyniki jak i późniejsze bóle, głównie łydek. Oto przykład z ostatniego biegu:

Obrazek

Patrząc na zdjęcie mam wrażenie, że łydka jest potężnie napięta.

W związku z tym szukam jakiś ćwiczeń, które pomogłyby mi się rozluźniać. Jedyne co mi do głowy przychodzi to skakanka, ale przypuszczam, iż jest wiele, wiele innych.

Dzięki z góry za pomoc
tomasir
zgodnie z naturą!
PKO
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Wydaje mi się, że ból mięśni (w tym łydek) to normalna rzecz po mocnym treningu bądź zawodach. Większa intensywność biegu, większy wysiłek i większe obciążenie dla owych mięśni. Często też dochodzi też zmiana obuwia na dynamiczniejsze i pozbawione większej ilości amortyzacji.
Niemniej rozciąganie po biegu uważam za sprawę tak samo ważną jak sam bieg. Jeżeli zaś chodzi o dobór ćwiczeń to naprawdę w portalu jest tego cała masa. Wystarczy poszukać :)
Krzychu N
Wyga
Wyga
Posty: 75
Rejestracja: 28 paź 2012, 23:20
Życiówka na 10k: 49'58"
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Sosnowiec

Nieprzeczytany post

Dodatkowo proponuję przed zawodami lub mocnym biegiem trochę potruchtać, rozgrzewka i lekkie zozciąganie.
http://forenergy.pl/
Duży wybór odżywek firm ENERVIT, VITARGO.
Sprawdź ceny!!
Awatar użytkownika
Bylon
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1613
Rejestracja: 17 wrz 2012, 17:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Przed biegiem się nie rozciągamy statycznie, bo osłabiasz mięśnie i komunikację mózg-mięśnie (trwa ona dłużej).
Jak najbardziej można się porozciągać dynamicznie.
"Silikon nad kolanami zapobiega ślizganiu się rąk podczas wspinania się" - patrzcie no, jakie cuda teraz produkują!
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13845
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Bylon pisze:Przed biegiem się nie rozciągamy statycznie, bo osłabiasz mięśnie i komunikację mózg-mięśnie (trwa ona dłużej).
Jak najbardziej można się porozciągać dynamicznie.
Bylon, my chyba nigdy nie wybijemy ludziom ten mit z glowy, ze przed zawodami i akcentem powinno sie rozciagac.

Rozciaganie tylko dynamiczne! Zeby nie zmniejszyc napiecia muskulatury. Rozciaganie statyczne po biegu luznym. Nawet nie po akcencie i zawodach, bo miesnie so lekko zranione i potrzebuja najpierw regeneracji.

Rolli
Awatar użytkownika
Bylon
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1613
Rejestracja: 17 wrz 2012, 17:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Rolli pisze: Bylon, my chyba nigdy nie wybijemy ludziom ten mit z glowy, ze przed zawodami i akcentem powinno sie rozciagac.

Rozciaganie tylko dynamiczne! Zeby nie zmniejszyc napiecia muskulatury. Rozciaganie statyczne po biegu luznym. Nawet nie po akcencie i zawodach, bo miesnie so lekko zranione i potrzebuja najpierw regeneracji.

Rolli
Też tak sądzę, ale i tak będę próbować.
Natomiast co do braku rozciągania po akcencie i zawodach to się nie zgadzam. Uważam, że po każdym biegu można się śmiało rozciągać, a po lekkim biegu - TRZEBA. Z tym, iż należy dostosować intensywność rozciągania do intensywności biegu w sposób odwrotnie proporcjonalny - tzn. im lżejszy bieg, tym mocniej możemy się rozciągać, a im cięższy bieg, tym powinniśmy robić to słabiej. Dlatego po zawodach z reguły stosuję tylko bardzo krótkie powtórzenia, które jednak są zbawieniem, np. dla skrajnie napiętych łydek.
Oczywiście zasada ta nie tyczy się przypadków skrajnych, tj. nie namawiam do rozciągania się po maratonie czy mocnym półmaratonie - w takich wypadkach uszkodzenia są tak znaczne, że nas to rozciąganie nie zbawi, a zaszkodzi.
Tak naprawdę, najlepsze rozciąganie to to po biegu luźnym - tak jak wspomniał Rolli - bo mięśnie są świetnie rozgrzane (długi okres biegu - dobra podatność na rozciąganie) i lekko spięte (mamy co rozciągać - rozciąganie ma sens), a przy tym tylko lekko mikrouszkodzone, więc rozciąganie im nie zaszkodzi.
"Silikon nad kolanami zapobiega ślizganiu się rąk podczas wspinania się" - patrzcie no, jakie cuda teraz produkują!
Awatar użytkownika
tomasir
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 815
Rejestracja: 13 maja 2008, 14:19

Nieprzeczytany post

chyba Panowie się nie zrozumielismy - kwestie rozciągania, rozbiegania, itp - mam jak najbardziej opanowane. Mi zależy na ćwiczeniach które nadadza luz samemu biegowi i sprawią, że po prostu bieg będzie bardziej spokojny i naturalny, nawet przy większym obciążeniu.
zgodnie z naturą!
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13414
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Dużo oczekujesz od ludzi na forum. Za dużo. Kwestię luzu podczas biegu ma opanowane kilku ludzi na świecie. Tak się składa, że stanowią czołówkę światową. Jest to fascynujące zagadnienie i stanowi źródło inspiracji, bo nie istnieje nic trudniejszego w bieganiu, jak praca nad luzem. No może jeszcze zgrywanie danych z zegarka i śledzenie innych na wirtualu jest trudniejsze, ale poza tym nic.
Awatar użytkownika
jb212
Wyga
Wyga
Posty: 60
Rejestracja: 02 sie 2012, 23:47
Życiówka na 10k: 35:13
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Luzu w bieganiu można się jak najbardziej nauczyć, ale wymaga to dużo czasu i efekty nie przyjdą szybko...Wystarczy wplatać biegi "komfortowo szybkie" (nieudolne tłumaczenie "comfortably fast" albo inaczej-steady state). Tempo jest wolniejsze niż progowe Daniels`a i prawdopodobnie (bo u większości ludzi i w zależności od samopoczucia) wypada gdzieś w okolicach tempa maratońskiego. Tak czy siak najlepiej to biegać "na czuja" zgodnie z maksymą Lydiarda "train don`t strain" :)
Obrazek
10km-35:13
Vege Runners
Adrian26
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1971
Rejestracja: 07 cze 2012, 22:17
Życiówka na 10k: 38:14
Życiówka w maratonie: 2:57:08
Kontakt:

Nieprzeczytany post

To zdjęcie nie pokazuje idealnie momentu lądowania, ale wydaje mi się, że Twoja noga jest troche za bardzo wysunięta do przodu. Może to warto byłoby poćwiczyć, nieco się pochylić do przodu, a stopę starać się ustawiać bardziej pod środkiem ciężkości :usmiech:
Zgadzam się z Yacoolem, że wypracowanie takiego luzu to nie jest łatwa sprawa. Większość z nas zaczęła swoją przygodę z bieganiem pewnie będąc już na tej dorosłej ścieżce życia, a kto wie ile dałoby się wypracować zwracając uwagę na takie elementy od małego :oczko:
Mój blog: http://neversurrender.blog.pl/
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Adrian26 pisze:To zdjęcie nie pokazuje idealnie momentu lądowania, ale wydaje mi się, że Twoja noga jest troche za bardzo wysunięta do przodu. Może to warto byłoby poćwiczyć, nieco się pochylić do przodu, a stopę starać się ustawiać bardziej pod środkiem ciężkości :usmiech:
Naprawdę myślicie, że ma sens takie zastanawianie się w locie jak ustawić stopę - czy może nieco wygiąć ją w lewo, a może w prawo, a może bardziej do przodu, może skrócić? A może należy przesunąć stopę tak, ażeby kąt pomiędzy podłożem, a nogą miał XYZ stopni?

Nie za dużo tej matematyki w, bądź co bądź przez wielu uważanej za najprostszą, formie ruchu? :)
Awatar użytkownika
tomasir
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 815
Rejestracja: 13 maja 2008, 14:19

Nieprzeczytany post

yacool pisze:Dużo oczekujesz od ludzi na forum. Za dużo. Kwestię luzu podczas biegu ma opanowane kilku ludzi na świecie. Tak się składa, że stanowią czołówkę światową. Jest to fascynujące zagadnienie i stanowi źródło inspiracji, bo nie istnieje nic trudniejszego w bieganiu, jak praca nad luzem.
A jest coś co sprawia, że można choć malutkimi kroczkami zbliżać się do doskonałości? Tak jak sobie przemyślałem temat - to wyszło mi, że dołożenie zabaw biegowych powinno okazać się skuteczne. Do tego większe urozmaicanie treningów (nie czyniąc ich bardziej obciążonymi) - też powinno przynieść pożądany efekt.
zgodnie z naturą!
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13845
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

maly89 pisze:
Adrian26 pisze:To zdjęcie nie pokazuje idealnie momentu lądowania, ale wydaje mi się, że Twoja noga jest troche za bardzo wysunięta do przodu. Może to warto byłoby poćwiczyć, nieco się pochylić do przodu, a stopę starać się ustawiać bardziej pod środkiem ciężkości :usmiech:
Naprawdę myślicie, że ma sens takie zastanawianie się w locie jak ustawić stopę - czy może nieco wygiąć ją w lewo, a może w prawo, a może bardziej do przodu, może skrócić? A może należy przesunąć stopę tak, ażeby kąt pomiędzy podłożem, a nogą miał XYZ stopni?

Nie za dużo tej matematyki w, bądź co bądź przez wielu uważanej za najprostszą, formie ruchu? :)
Jak najbardziej. Trening to nauka biegania.
bjj
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 560
Rejestracja: 12 maja 2012, 19:39
Życiówka na 10k: 35:46
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kuj-Pom

Nieprzeczytany post

Prisciah Jeptoo raczej techniką się nie przejmuje co nie przeszkadza jej wygrywać. Chyba uważa ,że podstawa to pełen luz
5km-16:48
10km - 35:46
Adrian26
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1971
Rejestracja: 07 cze 2012, 22:17
Życiówka na 10k: 38:14
Życiówka w maratonie: 2:57:08
Kontakt:

Nieprzeczytany post

maly89 pisze:
Naprawdę myślicie, że ma sens takie zastanawianie się w locie jak ustawić stopę - czy może nieco wygiąć ją w lewo, a może w prawo, a może bardziej do przodu, może skrócić? A może należy przesunąć stopę tak, ażeby kąt pomiędzy podłożem, a nogą miał XYZ stopni?

Nie za dużo tej matematyki w, bądź co bądź przez wielu uważanej za najprostszą, formie ruchu? :)
Moim zdaniem ma sens, nie tylko pozwala nam to biegać ekonomiczniej, ale też chroni przed kontuzjami wynikającymi z niepoprawnej techniki :oczko:
Trudno to oczywiście cały czas kontrolować, ale od czego są wolne wybiegania, jeśli nie od pracy nad sylwetką :oczko:
Mój blog: http://neversurrender.blog.pl/
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ