Jeśli byłeś rozgrzany przed biegiem na 5 km i po 5 km masz kolejny to choćby była przerwa kilku godzinna to nic Cie nie zaboli bo jesteś juz dawno rozgrzany. Zawsze można się dodatkowo po biegu na 5 km rozciągnąć co jest wskazane po każdym biegu i zrobić przebieżki ale ja nie widzę w ogóle żadnego problemu :P
Co Ty gadasz?!
Mam rozumieć, że jak pobiegnę ostro piątkę, i po dwóch godzinach NICNIEROBIENIA trójkę, to trójka będzie szła w pełnym komforcie, bo jestem dalej rozgrzany po piątce?
@Autor - miałem kiedyś podobną sytuację, tylko że wtedy odstęp był znacznie dłuższy (około dwóch godzin), a biegi to 3,5 km i 4,2 km. Mogę więc się wypowiedzieć tyle - pogódź się z tym, że drugi bieg pójdzie Ci znacznie, znacznie gorzej, niż gdybyś był wypoczęty (no chyba, że 5 km w 20 min to dla Ciebie luzik). Co do pozostania rozgrzanym, to organizm nie wychłodzi się raczej szczególnie szybko, ale chwilę przed drugim biegiem wypadałoby jeszcze dogrzać się bardziej dynamicznie - tego "ogólnego" rozgrzania nie powinieneś wytracić aż tak, więc nie musisz przez wieki truchtać, lepszym pomysłem może być kilka lekkich, ale szybszych odcinków, tym bardziej, że to 1,5 km.
Jeśli po piątce nie będzie Cię bolał żaden z mięśni w ostry sposób, to nie zalecam rozciągania, bo przed mięśniami będzie jeszcze wysiłek, a rozciąganie sugerowałoby im - i mózgowi - co innego.
"Silikon nad kolanami zapobiega ślizganiu się rąk podczas wspinania się" - patrzcie no, jakie cuda teraz produkują!