bieg na 1000m
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 13
- Rejestracja: 04 wrz 2013, 17:11
- Życiówka w maratonie: brak
chciałbym poprawić sobie czas na kiliometr (czas nie gra roli). Narazie mam 3:02 w wieku 15 lat. Nie wiem czy to dobrze, czy raczej słabo, ale cóż. tak więc poszukuję kogoś, kto byłby w stanie ułożyć dla mnie jakiś plan treningowy. biegać mogę jakieś 3-4 razy w tygodniu. Swoją przygodę z tym sportem zacząłem w tegoroczne wakacje i mój dotychczasowy plan wyglądał następująco:
pn. bieg 10 km z 5 min. przerwy po 5, w około 53 min.
śr. bieg 7 min. przyspieszenia 6x200m, 7 min. truchtu
pt. to samo co w pn. (bieg 10 km z 5 min. przerwy po 5, w około 53 min.)
ndz. luźny bieg 40 min. bez przerwy
pn. bieg 10 km z 5 min. przerwy po 5, w około 53 min.
śr. bieg 7 min. przyspieszenia 6x200m, 7 min. truchtu
pt. to samo co w pn. (bieg 10 km z 5 min. przerwy po 5, w około 53 min.)
ndz. luźny bieg 40 min. bez przerwy
- outsider991
- Wyga
- Posty: 110
- Rejestracja: 27 cze 2011, 15:37
- Życiówka na 10k: 34:17
- Życiówka w maratonie: brak
Nie przesadzajmy.IXOF pisze:fake ? gdzie ten test byl robiony ?jest na pewno 1km? wczesniej jakies inne sporty uprawiałes ? 3.02 po dwoch miesiacach to very good wyniik!
Dobry wynik to biegać bez treningu 3 minuty w takim wieku. Ale dużo zależy jak taki 15-latek jest rozwinięty. Niektórzy mają 155 a niektórzy już 175 cm wzrostu w tym wieku.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 13
- Rejestracja: 04 wrz 2013, 17:11
- Życiówka w maratonie: brak
więc tak mam 182 cm wzrostu, 65 kg. 8 lat od klasy 1 podst. trenowałem wyczynowo pływanie, jakieś tam sukcesy były, teraz chciałbym zacząć biegać i oczekuję, że ktoś rozporądzi dla mnie jakiś plan treningu, na poprawę czasu na kilometr liczyłbym pod koniec roku szkolnego (cel - zejść <2:46)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13846
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Idz do klubu. Punkt.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 13
- Rejestracja: 04 wrz 2013, 17:11
- Życiówka w maratonie: brak
myślisz, że jest szansa, aby z takim wynikiem zacząć biegać gdzieś w klubie w Łodzi (np. AZS)? Nie powinienem jeszcze jakoś we własnym zakresie trenować? Ktoś z Was, drodzy biegacze mógłby napisać mi trening?
- Chatson
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 550
- Rejestracja: 03 wrz 2012, 00:07
- Życiówka na 10k: 31:09
- Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle/Opole
- Kontakt:
Proponowałbym udać się do najbliższego klubu i nawiązać kontakt z jakimś trenerem, to na pewno wyjdzie Ci na dobre. W oparciu o wiedzę, którą posiada będzie w stanie lepiej Cię poprowadzić, niżeli miałbyś to zrobić na własną rękę.
"Nic nie jest szczególnie trudne do zrobienia, jeśli tylko rozłożyć to na etapy"
"Zwycięzcy robią to, czego przegranym się nie chciało"
MÓJ BLOG
KOMENTARZE BLOGA
https://www.facebook.com/przemyslawchatys
"Zwycięzcy robią to, czego przegranym się nie chciało"
MÓJ BLOG
KOMENTARZE BLOGA
https://www.facebook.com/przemyslawchatys
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 13
- Rejestracja: 04 wrz 2013, 17:11
- Życiówka w maratonie: brak
czeli wg. waszego rozumowania powinienem zacząć biegać w klubie? nie wiedziałem, że mój czas jest taki dobry, z czego bardzo się cieszę ;> apropo mój brat biegał kiedyś w klubie i jak był o rok starszy ode mnie pobił rekord klubu na kilometr 2:46 (dlatego mi zależy, żeby zejść poniżej tego rezultatu). Mniejsza o to. Mianowicie rozpisał mi on następujący plan treningowy:
1 miesiąc (4 tygodniowe powtarzanie następującego planu tygodniowego) . Wytrzymałość:
dzień 1. rozgrzewka (5 min. truchtu + ćw. pobudzające do wysiłku fizycznego); 6x 4min. mocnego biegu z przerwą 2 min. w marszu; ćw. końcowe (roziąganie itp.)
dzień 2. rozgrzewka, ciągły bieg 42 min. (4 min. mocne tępo, 2 min. trucht), ćw. końcowe
dzień 3. ćw. początkowe, równy, ciągły bieg 40 min, ćw. końcowe.
Otóż mój brat powiedział, że najpierw muszę mieć z czego biegać, więc muszę wyrobić wytrzymałość, a później dopiero po miesiącu zmieni mi plan nwm na jaki.
Co o czymś takim sądzicie?
1 miesiąc (4 tygodniowe powtarzanie następującego planu tygodniowego) . Wytrzymałość:
dzień 1. rozgrzewka (5 min. truchtu + ćw. pobudzające do wysiłku fizycznego); 6x 4min. mocnego biegu z przerwą 2 min. w marszu; ćw. końcowe (roziąganie itp.)
dzień 2. rozgrzewka, ciągły bieg 42 min. (4 min. mocne tępo, 2 min. trucht), ćw. końcowe
dzień 3. ćw. początkowe, równy, ciągły bieg 40 min, ćw. końcowe.
Otóż mój brat powiedział, że najpierw muszę mieć z czego biegać, więc muszę wyrobić wytrzymałość, a później dopiero po miesiącu zmieni mi plan nwm na jaki.
Co o czymś takim sądzicie?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13846
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Ja sadze, ze ty masz kompleksy na temat brata. Bigaj dla siebie!vegeta12323 pisze:czeli wg. waszego rozumowania powinienem zacząć biegać w klubie? nie wiedziałem, że mój czas jest taki dobry, z czego bardzo się cieszę ;> apropo mój brat biegał kiedyś w klubie i jak był o rok starszy ode mnie pobił rekord klubu na kilometr 2:46 (dlatego mi zależy, żeby zejść poniżej tego rezultatu). Mniejsza o to. Mianowicie rozpisał mi on następujący plan treningowy:
1 miesiąc (4 tygodniowe powtarzanie następującego planu tygodniowego) . Wytrzymałość:
dzień 1. rozgrzewka (5 min. truchtu + ćw. pobudzające do wysiłku fizycznego); 6x 4min. mocnego biegu z przerwą 2 min. w marszu; ćw. końcowe (roziąganie itp.)
dzień 2. rozgrzewka, ciągły bieg 42 min. (4 min. mocne tępo, 2 min. trucht), ćw. końcowe
dzień 3. ćw. początkowe, równy, ciągły bieg 40 min, ćw. końcowe.
Otóż mój brat powiedział, że najpierw muszę mieć z czego biegać, więc muszę wyrobić wytrzymałość, a później dopiero po miesiącu zmieni mi plan nwm na jaki.
Co o czymś takim sądzicie?
Idz do klubu i jak tam jest dobry trener to bedziesz biegal rekord klubowy 3x w tygodniu, bo te 2;46 nie jest az takie dobre.
Rolli
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 13
- Rejestracja: 04 wrz 2013, 17:11
- Życiówka w maratonie: brak
no właśnie niestety narazie nie będą mi zbytnio na rękę treningi w godzinach wg. klubu. Aktualnie w pn., wt., czw. trenuję karate i przygotowuję się do M.P., które są w listopadzie i chodzi mi o to czy w wolne dni (śr., sob., ndz.) ma sens bieganie zgodnie z tym planem treningowym. Warto dodać, że z racji tego, iż trenowałem kiedyś pływanie w każdy dzień szkolny od 6:15 do 7:50 mam darmowy trening rekreacyjny/wyczynowy. (nie zawsze na te 5 razy w tygodniu jestem w stanie przyjść). Tak myślałem, że w związku z powyższym mógłbym we własnym zakresie conieco potrenować, a ewentualne dołączenie do klubu zaplanowane byłoby po nowym roku.
- Bylon
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1613
- Rejestracja: 17 wrz 2012, 17:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Wiele wspólnego z wytrzymałością to to nie ma.1 miesiąc (4 tygodniowe powtarzanie następującego planu tygodniowego) . Wytrzymałość:
dzień 1. rozgrzewka (5 min. truchtu + ćw. pobudzające do wysiłku fizycznego); 6x 4min. mocnego biegu z przerwą 2 min. w marszu; ćw. końcowe (roziąganie itp.)
dzień 2. rozgrzewka, ciągły bieg 42 min. (4 min. mocne tępo, 2 min. trucht), ćw. końcowe
dzień 3. ćw. początkowe, równy, ciągły bieg 40 min, ćw. końcowe.
"Silikon nad kolanami zapobiega ślizganiu się rąk podczas wspinania się" - patrzcie no, jakie cuda teraz produkują!
- Chatson
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 550
- Rejestracja: 03 wrz 2012, 00:07
- Życiówka na 10k: 31:09
- Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle/Opole
- Kontakt:
Słuchaj młody powiem Ci teraz jak do dorosłego faceta: Albo robisz coś na poważnie albo daj sobie z tym spokójvegeta12323 pisze:no właśnie niestety narazie nie będą mi zbytnio na rękę treningi w godzinach wg. klubu. Aktualnie w pn., wt., czw. trenuję karate i przygotowuję się do M.P., które są w listopadzie i chodzi mi o to czy w wolne dni (śr., sob., ndz.) ma sens bieganie zgodnie z tym planem treningowym. Warto dodać, że z racji tego, iż trenowałem kiedyś pływanie w każdy dzień szkolny od 6:15 do 7:50 mam darmowy trening rekreacyjny/wyczynowy. (nie zawsze na te 5 razy w tygodniu jestem w stanie przyjść). Tak myślałem, że w związku z powyższym mógłbym we własnym zakresie conieco potrenować, a ewentualne dołączenie do klubu zaplanowane byłoby po nowym roku.


PS: Zdecyduj się ile w końcu wynosi ta Twoja "życiówka" na 1000m bo w jednym poście piszesz 3:13 by 2 dni później napisać, że wynosi ona 3:02! NIE BÓJ SIĘ MÓWIĆ PRAWDY, to żaden wstyd

"Nic nie jest szczególnie trudne do zrobienia, jeśli tylko rozłożyć to na etapy"
"Zwycięzcy robią to, czego przegranym się nie chciało"
MÓJ BLOG
KOMENTARZE BLOGA
https://www.facebook.com/przemyslawchatys
"Zwycięzcy robią to, czego przegranym się nie chciało"
MÓJ BLOG
KOMENTARZE BLOGA
https://www.facebook.com/przemyslawchatys
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 13
- Rejestracja: 04 wrz 2013, 17:11
- Życiówka w maratonie: brak
w czw. pobiegłem życiówkę, przed napisaniem tego posta, a po napisaniu tamtego (tak dla sprecyzowania). Jeśli chodzi o to co chce robić w życiu związanego ze sportem. Otóż nie mam na razie zamiaru przyjść do jakiegoś klubu, tak po prostu w zwiąku z tym, że lubię poddawać się różnorakiej formie aktywnego spędzania czasu planuję w miarę swych możliwości (3 razy w tyg.) pobiegać sobie troszkę. Ogólnie bieganie dobrze wpływa na większość rzeczy. Jako, że nie jestem profesjonalistą, oczekiwałem, iż ktoś sporządziłby dla mnie plan treningowy, jako że mój brat już to zrobił oczekuję jakieś odpowiedzi na niego, typu "za dużo, za wolno" itp., itd. Nie chcę biegać "jak głupek, bezsensownie" lecz wg. sprawdzonego, dobrego planu.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13846
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Spokojnie kolego, bo jeszcze nie jestes po studiach a masz podejscie do mlodych ludzi jak Bulkowski: wrzask!Chatson pisze:Słuchaj młody powiem Ci teraz jak do dorosłego faceta: Albo robisz coś na poważnie albo daj sobie z tym spokójvegeta12323 pisze:no właśnie niestety narazie nie będą mi zbytnio na rękę treningi w godzinach wg. klubu. Aktualnie w pn., wt., czw. trenuję karate i przygotowuję się do M.P., które są w listopadzie i chodzi mi o to czy w wolne dni (śr., sob., ndz.) ma sens bieganie zgodnie z tym planem treningowym. Warto dodać, że z racji tego, iż trenowałem kiedyś pływanie w każdy dzień szkolny od 6:15 do 7:50 mam darmowy trening rekreacyjny/wyczynowy. (nie zawsze na te 5 razy w tygodniu jestem w stanie przyjść). Tak myślałem, że w związku z powyższym mógłbym we własnym zakresie conieco potrenować, a ewentualne dołączenie do klubu zaplanowane byłoby po nowym roku.Także zdecyduj się czy chcesz "bawić się w karate" czy rozpocząć na poważnie treningi biegowe! Nie mierz sił ponad zamiary, podejmij męską decyzję... inaczej nic z tego nie będzie ( na pewno nic wielkiego nie nabiegasz trenując 3 razy w tygodniu, lekkoatletyka- biegi średnio i długodystansowe to sport typowo wydolnościowy gdzie ważna jest regularność treningu!). Także "prześpij się" z tym chłopcze i zdecyduj czy chcesz postawić pierwszy krok w "nowe, lepsze życie"
Pozdrawiam!
PS: Zdecyduj się ile w końcu wynosi ta Twoja "życiówka" na 1000m bo w jednym poście piszesz 3:13 by 2 dni później napisać, że wynosi ona 3:02! NIE BÓJ SIĘ MÓWIĆ PRAWDY, to żaden wstyd
Nikt nie ma prawa wybierac komus jego upodoban sportowych. Jezeli on chce troche biegac i troche robic karate, to nich sobie tak robi. I to mu wcale nie przeszkodzi pobiegac tych 2:45/1000. Karate mozna doskonale wykorzystac jako trening silowy.
Jak chcesz to mozemy na ten temat w srode na Kuzniczkach porozmawiac i ja sie przy tym troche posmieje, jak to trener Bulkowski dalej (juz od 40 lat?) wrzeszczy na tych swoich podopiecznych. A takze na temat zapotrzebowania energetycznego na 100m sprintu.
Acha, w planie jest 13km w 1000:1000 tempa zmiennego, 3:35 i 4:05 bez przerwy.
Pozd.
Rolli
- Chatson
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 550
- Rejestracja: 03 wrz 2012, 00:07
- Życiówka na 10k: 31:09
- Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle/Opole
- Kontakt:
Rolli pisze:Spokojnie kolego, bo jeszcze nie jestes po studiach a masz podejscie do mlodych ludzi jak Bulkowski: wrzask!Chatson pisze:Słuchaj młody powiem Ci teraz jak do dorosłego faceta: Albo robisz coś na poważnie albo daj sobie z tym spokójvegeta12323 pisze:no właśnie niestety narazie nie będą mi zbytnio na rękę treningi w godzinach wg. klubu. Aktualnie w pn., wt., czw. trenuję karate i przygotowuję się do M.P., które są w listopadzie i chodzi mi o to czy w wolne dni (śr., sob., ndz.) ma sens bieganie zgodnie z tym planem treningowym. Warto dodać, że z racji tego, iż trenowałem kiedyś pływanie w każdy dzień szkolny od 6:15 do 7:50 mam darmowy trening rekreacyjny/wyczynowy. (nie zawsze na te 5 razy w tygodniu jestem w stanie przyjść). Tak myślałem, że w związku z powyższym mógłbym we własnym zakresie conieco potrenować, a ewentualne dołączenie do klubu zaplanowane byłoby po nowym roku.Także zdecyduj się czy chcesz "bawić się w karate" czy rozpocząć na poważnie treningi biegowe! Nie mierz sił ponad zamiary, podejmij męską decyzję... inaczej nic z tego nie będzie ( na pewno nic wielkiego nie nabiegasz trenując 3 razy w tygodniu, lekkoatletyka- biegi średnio i długodystansowe to sport typowo wydolnościowy gdzie ważna jest regularność treningu!). Także "prześpij się" z tym chłopcze i zdecyduj czy chcesz postawić pierwszy krok w "nowe, lepsze życie"
Pozdrawiam!
PS: Zdecyduj się ile w końcu wynosi ta Twoja "życiówka" na 1000m bo w jednym poście piszesz 3:13 by 2 dni później napisać, że wynosi ona 3:02! NIE BÓJ SIĘ MÓWIĆ PRAWDY, to żaden wstyd
Nikt nie ma prawa wybierac komus jego upodoban sportowych. Jezeli on chce troche biegac i troche robic karate, to nich sobie tak robi. I to mu wcale nie przeszkodzi pobiegac tych 2:45/1000. Karate mozna doskonale wykorzystac jako trening silowy.
Jak chcesz to mozemy na ten temat w srode na Kuzniczkach porozmawiac i ja sie przy tym troche posmieje, jak to trener Bulkowski dalej (juz od 40 lat?) wrzeszczy na tych swoich podopiecznych. A takze na temat zapotrzebowania energetycznego na 100m sprintu.
Acha, w planie jest 13km w 1000:1000 tempa zmiennego, 3:35 i 4:05 bez przerwy.
Pozd.
Rolli
Nieco rozbawiło mnie to wszystko, ależ gdzie tutaj jest wrzask, gdzie pretensje?



PS: Rolli co do studiów to pomyliłeś się nieco bo mam je już za sobą (a przynajmniej pierwszą ich część), także oficjalnie mam zawód nauczyciela WF oraz instruktora LA

PS 2: Jeśli jesteś w Kędzierzynie to zapraszam serdecznie na zajęcia Biegam Bo Lubię, które mam przyjemność prowadzić w każdą sobotę o godz. 9:30 na stadionie "Kuźniczka", pzdr!

"Nic nie jest szczególnie trudne do zrobienia, jeśli tylko rozłożyć to na etapy"
"Zwycięzcy robią to, czego przegranym się nie chciało"
MÓJ BLOG
KOMENTARZE BLOGA
https://www.facebook.com/przemyslawchatys
"Zwycięzcy robią to, czego przegranym się nie chciało"
MÓJ BLOG
KOMENTARZE BLOGA
https://www.facebook.com/przemyslawchatys