Trening a bieganie z początkującym(ą)

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
Bartess
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1338
Rejestracja: 08 gru 2006, 10:30
Życiówka na 10k: 999:99
Życiówka w maratonie: 999:99
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

Witam.
Najpierw napiszę jak wygląda teraz moje bieganie. Niecałe 4 miesiące temu zaczęła biegać moja żona :hej:. Siłą rzeczy biegam z Nią - raz wyszła pobiegać sama i skończyło się to głupimi uwagami jakichś ułomów, a poza tym robię za wsparcie w postaci flaszki z piciem :-). O ile na początku było to 3 km, później marszobieg 5 km (z 2 przerwami po 1'), to teraz zrobiło się to już całkiem fajne, ciągłe, bieganie w tempie ~6:20-40, a raz poniosła żonę fantazja i 5 km zrobiła w 29,5'. Poza tym chyba od jutra wydłużymy pętlę do 8 km, więc będzie to już coś. Średnio wychodzi 3 tr/tydz.
Z kolei moje treningi to easy/WB1 biegane w tempie 5:20-40, przeważnie 10-12km, 3-6 treningów w tygodniu.
I tu moje pytanie: jak mam patrzeć na to moje bieganie z żoną? Czy traktować to jako normalny trening i ten kilometraż, i czas uwzględniać w dzienniczku? Dopóki było to w miarę wolno i mało, to traktowałem to jako po prostu towarzyskie tuptanie. Ale teraz tempo pomału wzrasta, objętość też i nie wiem jak to traktować.

Pozdrawiam
Bartess
PKO
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

To zależy, jeżeli realizujesz jakieś specjalne plany to musisz raczej uwzględnić dodatkowe blisko 60 minut spokojnego biegu. W takim wypadku już bym sobie to bieganie traktował jako nabijanie kilometrów, a na swoich treningach robił w większości treningi specjalistyczne + dolatał spokojnie tyle ile brakuje do zakładanego kilometrażu.

Jeżeli zaś biegasz dla przyjemności i nie napalasz się na jakieś specjalne czasy, nie masz ściśle określonego planu to ciesz się czasem jaki możesz spędzić z żoną na świeżym powietrzu :) Przecież to fantastyczna sprawa :)

Zawsze możesz też wziąć rower/rolki, żeby jej towarzyszyć i nie nabijać dodatkowych kilometrów w swoim dzienniczku biegowym. Taki rower jako uzupełnienie na pewno nie zaszkodzi :)
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ