Treningi w lato
-
- Wyga
- Posty: 72
- Rejestracja: 28 lis 2012, 22:14
- Życiówka na 10k: 46:21
- Życiówka w maratonie: brak
Ostatnio po prostu wręcz nie mogę trenować. Sądzę, że ma na to wpływ panujący wszędzie upał...
Po prostu biegnę i przy 6,7 km łapie mnie duże znużenie, duszność i bóle w okolicach serca. To samo mam przy ćwiczeniach siłowych, gdzie forma też mi spadła...
Jak wy radzicie sobie w tej temperaturze? Wiem, że rozwiązaniem jest bieg rano... lub wieczorem...
Rano nie daje rady bo lubię pospać. lub od rana pracuję... wieczorem nie zawsze wszystko dobrze poplanuję i różnie z tym bywa.
Wkurza mnie to trochę, bo przecież biegałem już długie dystanse a teraz jakieś problemy.
Po prostu biegnę i przy 6,7 km łapie mnie duże znużenie, duszność i bóle w okolicach serca. To samo mam przy ćwiczeniach siłowych, gdzie forma też mi spadła...
Jak wy radzicie sobie w tej temperaturze? Wiem, że rozwiązaniem jest bieg rano... lub wieczorem...
Rano nie daje rady bo lubię pospać. lub od rana pracuję... wieczorem nie zawsze wszystko dobrze poplanuję i różnie z tym bywa.
Wkurza mnie to trochę, bo przecież biegałem już długie dystanse a teraz jakieś problemy.
Ostatnio zmieniony 19 sie 2013, 10:36 przez MilanRunner, łącznie zmieniany 1 raz.
5km - 21:43(mcz) w II Biegu Aleksandrowskim, Aleksandrów Łódzki, 15.08.2014r., 22:16 LCJ Run, Łódż, 17.05.2014r.
10km - 46:00 II Bieg Aleksandrowski,15.08.14r.
półmaraton -1:49:30, BMW Półmaraton Praski,31.08.2014r.
10km - 46:00 II Bieg Aleksandrowski,15.08.14r.
półmaraton -1:49:30, BMW Półmaraton Praski,31.08.2014r.
-
- Wyga
- Posty: 137
- Rejestracja: 08 lip 2013, 00:06
- Życiówka na 10k: 38:37
- Życiówka w maratonie: 3:13:59
Wczoraj pierwszy raz w życiu biegałem w lesie. Przed 10 co prawda, ale na ulicach już był upał. Wiadomo, że las to las i nie biega tam się najłatwiej i najrówniejn, ale zawsze to bieganie. 

koń może wypić cały deszcz jeśli jest spragniony.
-
- Wyga
- Posty: 102
- Rejestracja: 22 lip 2011, 20:30
- Życiówka na 10k: 42:58
- Życiówka w maratonie: brak
jezeli chodzi o mnie to w upaly nie wyobrazam sobie biegania w prazacym sloncu nawet lekkich rozbiegan wiec ze rano nie daje rady to biegam wieczorem a druga sprawa to taka ze trzeba zwolnic przy duzej temperaturze organizm nie radzi sobie z chlodzeniem i tetno jest duzo wyzsze przy podobnej intensywnosci ale to ogolnie co do biegania w upalach a co do bolu w klatce czy to sie nie wypowiadam bo nie mam doswiadczenia w tych sprawach
- TrzymamTempo
- Stary Wyga
- Posty: 165
- Rejestracja: 18 lip 2013, 08:47
- Życiówka na 10k: 42:18
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Władysławowo
- Kontakt:
Zbyt szybko się odwadniasz przy wysokich temperaturach, dodatkowo słońce rozgrzewa Twoje ciało.
Taka pora roku. Ma ona to do siebie.
Ja biegam głównie po 17-18 i najczjęściej po lesie.
Spróbuj sobie tak ustalić grafik dnia.
Poza tym wieczorami na ogół nasze ciało jest wydolniejsze a temperatura na zewnątrz spada.
Taka pora roku. Ma ona to do siebie.
Ja biegam głównie po 17-18 i najczjęściej po lesie.
Spróbuj sobie tak ustalić grafik dnia.
Poza tym wieczorami na ogół nasze ciało jest wydolniejsze a temperatura na zewnątrz spada.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 4
- Rejestracja: 06 sie 2013, 19:16
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
też biegam po lesie latem, jednak dochodzi kolejny problem - komary i psy. zużywam w wakacje pełno preparatów na owady, w kieszeni zawsze gaz pieprzowy no i musisz przeglądać, czy nigdzie nie ma kleszcza
___________________
Szukasz radcy prawnego w Trójmieście? To Cię zainteresuje http://kancelaria-gdanska.pl/
___________________
Szukasz radcy prawnego w Trójmieście? To Cię zainteresuje http://kancelaria-gdanska.pl/
Ostatnio zmieniony 28 paź 2013, 21:14 przez Kubaaa, łącznie zmieniany 1 raz.
- TrzymamTempo
- Stary Wyga
- Posty: 165
- Rejestracja: 18 lip 2013, 08:47
- Życiówka na 10k: 42:18
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Władysławowo
- Kontakt:
Haha o gustach się nie dyskutuje.prorok pisze:Nie ma to jak bieżnia na klimatyzowananej siłce.
Jednak ja nie zniósłbym tego.
Zbyt nudne i sztuczne.
W mojej opini najpiękniejszy jest bieg w plenerze i każda pora roku ma swoje zalety i na swój sposób jest fascynująca.
A bieżnia to mi się kojarzy z chomikami...
Aczkolwiek pochwalam kazdą formę aktywności i wiem, że jednym się podoba jedno a innym drugie.
Nie wiedziałem, ze bieganie moze byc az tak trudna dyscyplina
Hmmmm łatwiejszą "forma aktywnosci" jest "kanapowanie" lub "sofowanie"
choc i tam moga wystapic trudności bo mozna przecież spaść na dywan i coz sobie złamać
lub zwichnac palec od zbyt szybkich ruchow na klawiaturze pilota 




-
- Wyga
- Posty: 72
- Rejestracja: 28 lis 2012, 22:14
- Życiówka na 10k: 46:21
- Życiówka w maratonie: brak
Tak to może być to. Po prostu organizm się odwadnia, słońce daje w kość. Nie umiem po prostu biegać w upalne dni, bo zaraz jak mówiłem mam duszności i mało przyjemności. Muszę pomyśleć o biegach wieczorami.TrzymamTempo pisze:Zbyt szybko się odwadniasz przy wysokich temperaturach, dodatkowo słońce rozgrzewa Twoje ciało.
Taka pora roku. Ma ona to do siebie.
Ja biegam głównie po 17-18 i najczjęściej po lesie.
Spróbuj sobie tak ustalić grafik dnia.
Poza tym wieczorami na ogół nasze ciało jest wydolniejsze a temperatura na zewnątrz spada.
Teraz mam w końcu więcej czasu po jeszcze dwa tygodnie urlopu, a we wtorek na tydzień lub dłużej jadę do Szklarskiej.
Napewno zaliczę parę szczytów, ale biorę też buty sportowe i pobiegam po ololicach.
To będzie dobry trening przed startem w biegu na 10km w Tomaszowie Mazowieckim 8 września.
5km - 21:43(mcz) w II Biegu Aleksandrowskim, Aleksandrów Łódzki, 15.08.2014r., 22:16 LCJ Run, Łódż, 17.05.2014r.
10km - 46:00 II Bieg Aleksandrowski,15.08.14r.
półmaraton -1:49:30, BMW Półmaraton Praski,31.08.2014r.
10km - 46:00 II Bieg Aleksandrowski,15.08.14r.
półmaraton -1:49:30, BMW Półmaraton Praski,31.08.2014r.
- maly89
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4862
- Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
- Życiówka na 10k: 37:44
- Życiówka w maratonie: 02:56:04
- Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
- Kontakt:
Zadajesz pytanie.MilanRunner pisze:Ostatnio po prostu wręcz nie mogę trenować. Sądzę, że ma na to wpływ panujący wszędzie upał...
Podajesz gotową odpowiedź.MilanRunner pisze:Wiem, że rozwiązaniem jest bieg rano... lub wieczorem...
A potem piszesz, że Ci się nie chce, bo wolisz spać albo masz inne plany.MilanRunner pisze:Rano nie daje rady po lubię pospać. lub od rana pracuję... wieczorem nie zawsze wszystko dobrze poplanuję i różnie z tym bywa.
Jak dla mnie to jest trochę tak, że szukasz powodu do niebiegania a nie sposobu do biegania

Pozdrawiam
-
- Wyga
- Posty: 72
- Rejestracja: 28 lis 2012, 22:14
- Życiówka na 10k: 46:21
- Życiówka w maratonie: brak
A potem piszesz, że Ci się nie chce, bo wolisz spać albo masz inne plany.
Jak dla mnie to jest trochę tak, że szukasz powodu do niebiegania a nie sposobu do biegania
Skoro wiesz, że nie idzie Ci bieganie w dzień i wiesz, że w takiej sytuacji najlepiej jest biegać rano lub wieczorem to o co chodzi? Idź i biegaj.
Pozdrawiam[/quote]
Widzę, że ktoś się bawi w psychoanalizę
Może i trochę tak jest, ostatnio dopadła mnie jakaś niechęć do treningu i nie mam tego zacięcia co kiedyś.
Trenuję ale nie mam z tego tyle frajdy, a kiedyś nawet gdy mi się nie chciało, to potem po treningu czułem się świetnie.
Teraz niestety bardzo często mi się nie chce... i po prostu się zmuszam......
Swoje robi pewnie praca, gdzie spędzam chyba za dużo czasu... średnio ponad 200h w miesiącu... plus praktyka prywatna...
Także jak to wszystko dobrze sobie ułożę i teraz odpocznę dobrze na urlopie może ta radość i chęci wrócą.
Też spotykacie się z takim brakiem motywacji, znużeniem...?
Jak dla mnie to jest trochę tak, że szukasz powodu do niebiegania a nie sposobu do biegania

Pozdrawiam[/quote]
Widzę, że ktoś się bawi w psychoanalizę

Może i trochę tak jest, ostatnio dopadła mnie jakaś niechęć do treningu i nie mam tego zacięcia co kiedyś.
Trenuję ale nie mam z tego tyle frajdy, a kiedyś nawet gdy mi się nie chciało, to potem po treningu czułem się świetnie.
Teraz niestety bardzo często mi się nie chce... i po prostu się zmuszam......
Swoje robi pewnie praca, gdzie spędzam chyba za dużo czasu... średnio ponad 200h w miesiącu... plus praktyka prywatna...
Także jak to wszystko dobrze sobie ułożę i teraz odpocznę dobrze na urlopie może ta radość i chęci wrócą.
Też spotykacie się z takim brakiem motywacji, znużeniem...?
5km - 21:43(mcz) w II Biegu Aleksandrowskim, Aleksandrów Łódzki, 15.08.2014r., 22:16 LCJ Run, Łódż, 17.05.2014r.
10km - 46:00 II Bieg Aleksandrowski,15.08.14r.
półmaraton -1:49:30, BMW Półmaraton Praski,31.08.2014r.
10km - 46:00 II Bieg Aleksandrowski,15.08.14r.
półmaraton -1:49:30, BMW Półmaraton Praski,31.08.2014r.
-
- Wyga
- Posty: 57
- Rejestracja: 08 lut 2012, 11:04
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
coś w tym jest. Też ostatnio naszła mnie nie chęć do treningów. Po części praca ma na to duży wpływ, nowe stanowisko, więcej obowiązków, więcej stresów i nawet bieganie nie pomaga, a do tego ta pogoda
Ale pocieszam się że wkrótce wybieram się na urlop, podładuje baterie, odpocznę no i słońce w końcu odpuści i będzie można "normalnie" trenować.

Ale pocieszam się że wkrótce wybieram się na urlop, podładuje baterie, odpocznę no i słońce w końcu odpuści i będzie można "normalnie" trenować.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1971
- Rejestracja: 07 cze 2012, 22:17
- Życiówka na 10k: 38:14
- Życiówka w maratonie: 2:57:08
- Kontakt:
W moim przypadku problemów z motywacją nie ma wcale. Jest jasno określony cel (a właściwie cele) i dążę do tego aby je zrealizować
Na trening pójde zawsze, nieważne czy będe musiał to zrobić o 4 rano czy o 22, w mrozie czy w upale. Swoje trzeba po prostu zrobić
To właśnie radze każdemu początkującemu, aby znalazł cel dla siebie, bo wtedy nie będzie problemów z motywacją. No chyba, że ktoś ma słaby charakter albo słomiany zapał i po kilku wyjściach zrezygnuje. Jeżeli ktoś biega "dla przyjemności" albo żeby się odstresować, to często pewnie będzie miał wymówkę, żeby odpuścić trening, bo nie będzie tej "konieczności" aby go zrealizować 



Mój blog: http://neversurrender.blog.pl/
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
- Bylon
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1613
- Rejestracja: 17 wrz 2012, 17:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Nawet w największym skwarze też da się biegać. Trzeba tylko zacisnąć zęby i MYŚLEĆ, czyli nie próbować robić treningu dostosowanego pod sprzyjające warunki przy warunkach skrajnie niesprzyjających.
Ale w bieganiu to w ogóle trzeba czasami zacisnąć zęby.
Więc zaciśnij, myśl, olej chwilowo słabe wyniki, a
Jesienią Ci się zwróci z nawiązką.
Ale w bieganiu to w ogóle trzeba czasami zacisnąć zęby.
Więc zaciśnij, myśl, olej chwilowo słabe wyniki, a
Jesienią Ci się zwróci z nawiązką.
"Silikon nad kolanami zapobiega ślizganiu się rąk podczas wspinania się" - patrzcie no, jakie cuda teraz produkują!