BC2 w treningu do maratonu
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 940
- Rejestracja: 11 sty 2009, 22:07
- Życiówka na 10k: 32.55
- Życiówka w maratonie: 2.38
- Lokalizacja: ZWOLA
Ten trening przez wielu jest krytykowany a przez wielu uwielbiany. Również ja lubię ten trening. Zawsze wzorowałem się na treningu wg Skarżyńskiego i nigdy na tym treningu się nie zawodziłem. Tam jest nacisk na trening drugiego zakresu, gdzie pan Jurek pisze, że na początku okresu treningowego powinno się biegać z mniejszymi prędkościami i w mniejszej ilości ten trening. U mnie a biegam trzeci tydzień przygotowań ten drugi zakres ma prędkości prawie takie jak przy końcu przygotowań (biegam go obecnie ok 12km) i do tego na niskim tętnie (ok 160, normalnie miałem 163). Sam się zastanawiam, czy umyślnie zmniejszyć prędkość, czy pozostać przy tym co jest. Biegałem wg trenera, który dawał mi trening drugiego zakresu mało rozwojowy do tętna 155 i wtedy wogóle bieganie mi się nie kleiło. Postanowiłem sam trenować i zastanawiam się aby nie przedobrzyć z tym treningiem. Biegam obecnie ok 70-80km/tydzień, przy 6 treningach (dwie siły i dwa drugie zakresy, plus wybiegania 13-14 km). To biegam do maratonu
R.S.
- mihumor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6204
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
- Życiówka na 10k: 36:47
- Życiówka w maratonie: 2:48:13
- Lokalizacja: Kraków
A do jakiego wyniku trenujesz i jakie tempo biegasz tego WBC2? Jak biegałem "Skarżyńskiego" do maratonu robiłem to na czucie a nie na pulsometr, różnice, o których piszesz czyli 160-163 są małe i czasem mogą wynikać z temperatury, dyspozycji dnia czy nawet biegania chwilę pod lekki wiatr, ja bym się tym nie przejmował specjalnie - jak czucie jest ok i zamykanie jednostek z rezerwą to ok. Strasznie rozbijasz ten trening, 70km na sześciu jednostkach? Po co dwa razy siła w tygodniu - nie za dużo? , nie biegasz nic dłuższego? Jednak wydaje mi się, ze co dwa tygodnie powinieneś polecieć coś koło 25 km-30km.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
- rushatek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 368
- Rejestracja: 25 mar 2011, 10:14
- Życiówka na 10k: 44:41
- Życiówka w maratonie: 4:18
yyy... wybiegania 13-14km?
gdzieś czytałem... i to chyba nawet dziś rano u Skarżyńskiego, że pod maraton to jednak trzeba przynajmniej raz w tygodniu sesję 1,5 do 2 godzin (to podobno minimum, żeby poprawić kondycję..), co przy średniej 5:30/km daje między 16,5 a 22km... (zakładam, że biegasz 5:30.. ale to niekoniecznie musi być prawda i być może 13km zajmuje ci 2 godziny).
co do różnic w tętnie.. to pomiędzy 160 a 163 to żadna różnica...
pytanie o trenera... skąd stwierdzenie że on dawał Ci trening w drugim zakresie? a może to było właśnie w ramach wolnego wybiegania... a czy nie było rozwojowe.. noooo to chyba za szybko oceniać... wydaje mi się, że trener przygotowywał Twój organizm do wysiłku tlenowego... (zakładam, że sugerował biegać z tętnem poniżej 155, np z tętnem 145 czy coś koło tego..)
poza tym dla jednego 160 to 2 zakres, a dla innego to może być już trzeci
zależy od HRmax i.. zaryzykuję kontrowersyjne stwierdzenie, HRmin
pozdr
gdzieś czytałem... i to chyba nawet dziś rano u Skarżyńskiego, że pod maraton to jednak trzeba przynajmniej raz w tygodniu sesję 1,5 do 2 godzin (to podobno minimum, żeby poprawić kondycję..), co przy średniej 5:30/km daje między 16,5 a 22km... (zakładam, że biegasz 5:30.. ale to niekoniecznie musi być prawda i być może 13km zajmuje ci 2 godziny).
co do różnic w tętnie.. to pomiędzy 160 a 163 to żadna różnica...
pytanie o trenera... skąd stwierdzenie że on dawał Ci trening w drugim zakresie? a może to było właśnie w ramach wolnego wybiegania... a czy nie było rozwojowe.. noooo to chyba za szybko oceniać... wydaje mi się, że trener przygotowywał Twój organizm do wysiłku tlenowego... (zakładam, że sugerował biegać z tętnem poniżej 155, np z tętnem 145 czy coś koło tego..)
poza tym dla jednego 160 to 2 zakres, a dla innego to może być już trzeci



pozdr
-
- Dyskutant
- Posty: 30
- Rejestracja: 12 gru 2009, 21:08
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Harpagan dobrze by było abyś podał swoje rekordy życiowe w stopce wtedy Kolega rushatek nie pisałby posta o Twoich rozbieganiach po 5:30 
A teraz do rzeczy
1. Fajnie by było abyś podał swój HR max, to by ułatwiło podpowiedź.
2. Generalnie uważam, że to co robisz jest bardzo OK. Tzn nie ma sensu zmniejszać prędkości jeśli jesteś w Swoim zakresie BC2. Zauważ, że Jurek na którego się powołujesz w ogóle zakłada bieganie ciągłych w okresie zimowo-wiosennym. Natomiast lato to dla niego trening "beztlenowo-interwałowy", a BC2 w tym okresie są raczej krótkie (30-40min), za to szybsze co Ty właśnie aktualnie robisz.
3. Jurek w swoich książkach podaje dokładnie granice między osobami początkującymi i zaawansowanymi na podstawie rekordów życiowych . Ty wg Jurka jesteś zaawansowany więc możesz biegać BC2 do 85% Hr max (początkujący np ja do 80%). Pewnie też dlatego BC2 do tętna 155 były dla Ciebie zbyt zachowawcze.
Pytanie pozakonkursowe. Podczas tych ostatnich upałów też robiłeś "ciągłe" bezproblemowo z takimi samymi prędkościami i tętnem?
pozdrawiam

A teraz do rzeczy
1. Fajnie by było abyś podał swój HR max, to by ułatwiło podpowiedź.
2. Generalnie uważam, że to co robisz jest bardzo OK. Tzn nie ma sensu zmniejszać prędkości jeśli jesteś w Swoim zakresie BC2. Zauważ, że Jurek na którego się powołujesz w ogóle zakłada bieganie ciągłych w okresie zimowo-wiosennym. Natomiast lato to dla niego trening "beztlenowo-interwałowy", a BC2 w tym okresie są raczej krótkie (30-40min), za to szybsze co Ty właśnie aktualnie robisz.
3. Jurek w swoich książkach podaje dokładnie granice między osobami początkującymi i zaawansowanymi na podstawie rekordów życiowych . Ty wg Jurka jesteś zaawansowany więc możesz biegać BC2 do 85% Hr max (początkujący np ja do 80%). Pewnie też dlatego BC2 do tętna 155 były dla Ciebie zbyt zachowawcze.
Pytanie pozakonkursowe. Podczas tych ostatnich upałów też robiłeś "ciągłe" bezproblemowo z takimi samymi prędkościami i tętnem?
pozdrawiam
- rushatek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 368
- Rejestracja: 25 mar 2011, 10:14
- Życiówka na 10k: 44:41
- Życiówka w maratonie: 4:18
aha... to czyli ja tu wyskoczyłem z 5:30 tak mniej więcej jak wódz do Bąbelka i Kudłaczka z dowcipem o Gąsce Balbince
to ja przepraszam,



to ja przepraszam,


-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 940
- Rejestracja: 11 sty 2009, 22:07
- Życiówka na 10k: 32.55
- Życiówka w maratonie: 2.38
- Lokalizacja: ZWOLA
U mnie jest róznica pomiędzy 163 a 160, uwierz mi, nawet sporawa, bo na całym dystansie to jest odczuwalne. To tak jakby u mnie zawody 15km (srednie tetno 184) i polmaraton (181). Moje tetno max to ok 203. Jesli chodzi o wybiegania to w okresie przygotowawczym nie biegam wolniej jak 5.00 od 7 lat w optymalnych warunkach pogodowych. Jesli chodzi o upały to biegam późno o 20, a więc omijam złą pogodę, ale pomimo tego czesto tak bywa że wieczorem jest duszno, to wtedy tempo jakies 5 sek/km wolniejsze. Obecnie biegam drugi zakres czesto do tętna 160 i prędkości pomiedzy 3.46-3.52. Kolejna sprawa, ja biegam i w zimie i w lato drugi zakres, to sie sprawdzalo, tak biega masa dobrych zawodnikow. Kilometraz narazie jest maly ale powloli bede wchodzil w optymalny 110-130/tydz.Pytam się ponieważ chciałbym dowiedziec sie jakie macie doswiadczenia w tym temacie.
R.S.