Biegałem ok pół roku. Zanim zacząłem biegać dużo czasu spędzałem na rowerze.
Mój kilometraż w bieganiu dobił do ok. 50 km tygodniowo.
W pewnym momencie zacząłem zmagać się z bólem łydki. Wizyty u fizjoterapeutów i ortopedy pozwoliły mi dowiedzieć się, że przeciążone są przyczepy mieśni piszczelowego tylnego i brzuchatego łydki. Zalecenia: 4-6 tygodni przerwy, basen i rower w celu podtrzymania kondycji i wydolności.
Z planów na ten sezon (Festiwal biegowy i Maraton Warszawski) już zrezygnowałem. Chciałbym skupić się na powrocie do biegania i myśleniu o startach w przyszłym roku.
Moja przerwa w bieganiu trwa ponad już 2,5 tygodnia, nic nie boli, nie odczuwam żadnych dolegliwości, rozciągam się. Poczekam jeszcze 2,5 tygodnia by być pewnym i powoli chciałbym zacząć wracać.
I tu pojawia się pytanie. Jak bezpiecznie zacząć biegać by uniknąć nawrotu kontuzji? Od jakich dystansów, tempa zacząć? Ile razy w tygodniu? Czy rozciągać się w trakcie tych treningów?
Powrót po kontuzji
- lapka88
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1193
- Rejestracja: 08 lip 2011, 15:42
- Życiówka na 10k: 00:47:14
- Życiówka w maratonie: 04:10:12
- Lokalizacja: Gdańsk
Na Maratonach Polskich był ostatnio artykuł o powrocie po przerwie. Ja go stosuję(od wczoraj) i czekam na efekty 
http://www.maratonypolskie.pl/mp_index. ... &code=2504

http://www.maratonypolskie.pl/mp_index. ... &code=2504
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1971
- Rejestracja: 07 cze 2012, 22:17
- Życiówka na 10k: 38:14
- Życiówka w maratonie: 2:57:08
- Kontakt:
Moim zdaniem popracować nad mięśniami, które są Twoją piętą Achillesową, czyli nad mięśniami łydki aby je odpowiednio wzmocnić.
Mój blog: http://neversurrender.blog.pl/
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.