Cześć i
dzięki wszystkim za odpowiedzi!
Co do spalania kalorii - to były tylko dodatkowe dane i niczego nie zmienię. Jak pisałem wcześniej zrzuciłem około 12kg w ten właśnie sposób i jeśli to działa to dlaczego to mam z ego rezygnować? (znam swój organizm, biorę witaminy i suplementy, co prawda czasami czuję się zmęczony ale dla mnie to "normalka":)). Odnośnie zmęczenia chodziło mi o wytłumaczenie biegów z pulsometrem - czy lepiej biegać "wolniej" nie męcząc się czy lepsze "szybsze obroty"?
Adrian26 pisze:
To zależy tak naprawdę od Ciebie. Czasu masz mało, bo zaledwie 3 miesiące, a musisz z poziomu przebieganych kilku kilometrów na pojedynczym treningu wskoczyć na poziom półmaratonu

Przede wszystkim jednak powinieneś zrzucić z 15-20 kg, żeby zbytnio nie obciążać stawów i ścięgien.
Rozumiem twoje obawy - też nie chcę niczego naciągać

. Co do zrzucania to w planach 1kg max 1,5kg tyg. co za 13 tyg da około 15 kg czyli 78 kg na połówce.
RavS pisze:Cos duzo policzyles... 3200 to musialbys ostro spalac energie na treningach. Chyba ze do wyliczen przyjales wage 93kg, a to oznaczaloby ze chcesz takowa utrzymac.
Liczyłem na którymś z kalkulatorów w internecie na twoim wychodzi 2300 - tym bardziej 1500 jest odpowiednią opcją.]
ranR pisze:Wydaje mi się, że na obecnym poziomie wytrenowania nie powinieneś zbytnio przejmować się wskazaniami pulsometru, a raczej biegać "na samopoczucie".
Rozwiń proszę bieganie "na samopoczucie"?
ranR pisze:
Pamiętaj aby ilość bieganych kilometrów wydłużać stopniowo, zostało 13 tygodni do startu więc zwiększanie tygodniowego kilometrażu o 1-2km/tydzień powinno wystarczyć i żadna kontuzja nie powinna się przyplątać.
Biegając w tym tyg. po 6km w następnym mam biegać po 7-8? a za tydzień po 8-9?
ranR pisze:
Bieganie codziennie nie jest moim zdaniem wskazane i spokojnie wystarczy 3 maks 4x w tygodniu. Wtedy jeden trening możesz poświęcić na wytrzymałość tempową (np 3x2km), jeden na długi spokojny bieg, i jeden na luźne rozbieganie.
W dni kiedy nie biegasz spokojnie możesz wsiąść na rower lub skoczyć na basen, ewentualnie siłownię.
I to także według mnie będzie najlepszym rozwiązaniem!!!
Poniżej przedstawię zarys planu którego zamierzam się trzymać - bardzo prosiłbym jeszcze o pomoc w jego właściwym ułożeniu!
Ogólny zarys:
Poniedziałek: wolne
Wtorek: trening
(od następnego tyg. po 7km i co 3 tyg +1km co za 12 tyg. da 10km - jakie proponujecie tempo? puls 160?)
Środa: inne aktywności
Czwartek: trening
(jak we wtorek)
Piątek: inne aktywności
Sobota:trening
(tutaj może coś lżejszego - puls do 140?)
Niedziela:trening
(w tą niedziele pobiegnę 11km i co niedziele będę dokładał 1km (aż dojdę do 21 km)
Bardzo proszę o wasze opinie na temat mojego planu i z góry dzięki za te kilka minut które dla mnie poświęciliście, pozdrawiam!