Śniadanie przed biegiem na 10 km

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Agnik32
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 10
Rejestracja: 24 sty 2013, 12:28
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam,
Przede mną
pierwsze zawody na 10 km i mimo przeczytania różnych artykułów na temat co zjeść przed zawodami w sumie nie wiem co powinnam zjeść na śniadanie i na ile przed...Proszę doradźcie coś bo zaczynam się denerwować :niewiem:
PKO
Awatar użytkownika
krasnoludek6
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 825
Rejestracja: 13 gru 2010, 20:59
Życiówka na 10k: <40
Życiówka w maratonie: 3:27

Nieprzeczytany post

najpozniej 3 godziny przez zawodami cos wiekszego czyli duze sniadanie ,wszystko to co znasz i co wiesz ,ze Ci nie zaszkodzi.

1 godzine przed biegiem cos zjedz typu banan lub mars ,a najwazniejsze nie martw sie na dyche jak zapomnisz zjesc to tez dobiegniesz.

:oczko:
Runner11
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 928
Rejestracja: 08 sie 2011, 17:25
Życiówka na 10k: 34:29
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ja jem na 5-6 godzin spore śniadanie(makaron;kanapki z dżemem+pączek), no i na 2h przed biegiem 2 banany
pit78
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 579
Rejestracja: 23 lut 2011, 11:04

Nieprzeczytany post

Nie wiem jak można polecać takiego syfa jak "mars" (lub inny tzw. baton) i do tego na godzinę przed biegiem.
Skoczy ci tylko insulina i będziesz zmulona na starcie.
Poza tym w trakcie biegu układ pokarmowy jest bardzo słabo ukrwiony, więc nie ma sensu go jeszcze dodatkowo obciążać.
Szybko się tego nauczyłem, jak kilka razy zjadłem na godzinę przed startem i skończyłem z kolką lub innym bólem okolic brzucha/przepony.

Najlepiej zjedz coś konkretnego rano, na kilka godzin przed startem, ale bez obżarstwa jak na święta :)
Najpóźniej jedz na 2 godz przed i to już powinny być jakieś "przekąski".

Naprawdę przyjemniej się biegnie z uczuciem lekkości w żołądku.
DariaB
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 295
Rejestracja: 12 kwie 2011, 20:45
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

a co robisz podczas normalnych treningow, np. przed dluzszymi wybieganiami? Pewno wiesz jak organizm reaguje i kiedy.

U mnie tradycyjnie przed dlugim wybieganiem, wstaje o 5, jem owsianke z bananem, popijam szklanka wody i ide spac. Po godzine sie budzi mnie jelito grube, wstaje, toaleta, i tylko pije malymi lyczkami, do czasu az kolor w toalecie zrobi sie jasno slomkowy, wtedy wiem, ze jestem nawodniona i przestaje pic. Nie pij przez samym startem, bo mozesz po 1km zechciec do toj toja, a szkoda czasu.
wody tez nie pije zadnej na 10km nawet przy upalach, a bieglam w zeszla sobote w 30C, na dalam rade utrzymac rowne tempo.
powodzenia :uuusmiech:
"You don't stop running because you get old. You get old because you stop running..."
Jack Kirk aka. Dipsea Demon
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ja bym nie kombinował i zjadł to co zawsze jem. Prawdę mówiąc to podczas zawodów na 10km jedzenie przed nie odgrywa większej roli wg mnie.

Jak to wygląda u mnie? Jeżeli start jest o 9 - wstaję jak zawsze o 5, wrzucam w siebie owsiankę. Koło godzin 7:30 bułka pszenna z dżemem/miodem czasami masłem orzechowym.
Awatar użytkownika
klosiu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3196
Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
Życiówka na 10k: 43:40
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

Przed takim krótkim biegiem nie ma co jakoś specjalnie jeść. Trzeba zjeść lekko, węglowodanowo i na tyle wcześnie, żeby w chwili startu mieć pusty żołądek. I na pewno nie dopychać godzinę przed biegiem jakiegoś batona czy banana, to bardzo częsty błąd, który pogarsza, a nie polepsza wynik.
The faster you are, the slower life goes by.
Awatar użytkownika
wujek
Wyga
Wyga
Posty: 63
Rejestracja: 09 lip 2012, 14:05
Życiówka na 10k: 41:41
Życiówka w maratonie: 3:36:27
Lokalizacja: Nowy Targ
Kontakt:

Nieprzeczytany post

pit78 pisze:Nie wiem jak można polecać takiego syfa jak "mars" (lub inny tzw. baton) i do tego na godzinę przed biegiem.
Skoczy ci tylko insulina i będziesz zmulona na starcie.
Właśnie! O co chodzi z tą insuliną i jedzeniem słodkiego przed bieganiem? Można prosić szerzej i bardziej "naukowo"?
zapraszam na moją stronę w całości poświęconą górskim fotorelacjom --> www.fotografie.nowytarg.pl
Konto na facebooku --> Lubię To :-)
endomondo
Awatar użytkownika
klosiu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3196
Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
Życiówka na 10k: 43:40
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

Proste - zjedzenie czegoś słodkiego powoduje skok insuliny, która nie dość, że obniża poziom cukru we krwi, to utrudnia korzystanie z własnych zapasów tłuszczu.
Z chwilą gdy się zaczyna na to zwracać uwagę, łatwo zauważyć lekkie osłabienie albo nawet zawroty głowy na początku wysiłku, gdy niedługo przed startem zje się jakieś węgle o wysokim IG.
W czasie wysiłku już węgle można jeść, bo mięśnie są wtedy znacznie wrażliwsze na insulinę, wydziela się jej znacznie mniej, bo cukry są na bieżąco metabolizowane przez mięśnie i nie ma potrzeby ich usuwania z krwi, Co nie znaczy, że nie można się zamulić węglami w czasie wysiłku, wystarczy zjeść szybko po sobie dwa duże stugramowe żele i gotowe.
The faster you are, the slower life goes by.
Awatar użytkownika
wujek
Wyga
Wyga
Posty: 63
Rejestracja: 09 lip 2012, 14:05
Życiówka na 10k: 41:41
Życiówka w maratonie: 3:36:27
Lokalizacja: Nowy Targ
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Dzięki klosiu. Ale chyba banan to idealna przekąska nawet na kilka (kilkanaście) minut przed biegiem?
zapraszam na moją stronę w całości poświęconą górskim fotorelacjom --> www.fotografie.nowytarg.pl
Konto na facebooku --> Lubię To :-)
endomondo
Awatar użytkownika
klosiu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3196
Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
Życiówka na 10k: 43:40
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

Kilka minut przed można już coś zjeść, bo insulina zwyczajnie nie zdąży się wydzielić. Ale w bieganiu to jest dla mnie bezsensowne, bo cokolwiek w żołądku powoduje przekierowanie części energii do trawienia zamiast do mięśni. Zdecydowanie lepiej mi się biegało w zawodach z pustym żołądkiem.
Przy rowerze można coś wrzucić, tym bardziej, że na początku maratonu MTB jest zwykle bardzo ostre tempo, które po kilkunastu kilometrach się uspokaja - tu dodatkowe węgle się przydadzą.
The faster you are, the slower life goes by.
Runner11
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 928
Rejestracja: 08 sie 2011, 17:25
Życiówka na 10k: 34:29
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Nieprzeczytany post

maly89 pisze:Ja bym nie kombinował i zjadł to co zawsze jem. Prawdę mówiąc to podczas zawodów na 10km jedzenie przed nie odgrywa większej roli wg mnie.

To zjedz sobie rano 2 kanapki z serem i biegnij, powodzenia
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Runner11 pisze:
maly89 pisze:Ja bym nie kombinował i zjadł to co zawsze jem. Prawdę mówiąc to podczas zawodów na 10km jedzenie przed nie odgrywa większej roli wg mnie.

To zjedz sobie rano 2 kanapki z serem i biegnij, powodzenia

Kolego:
Po 1. Nie jem sera ;)
Po 2. Stwierdzenie, że jedzenie nie odgrywa większej roli przy tak krótkim biegu znaczy, że nie widzę sensu kombinować i specjalnie ładować się węglami czy czymkolwiek innym oraz że najlepiej zjeść to co się zawsze je.
Po 3. Jak ktoś ma ochotę to może i te Twoje kanapki z serem zjeść - bardziej niż co istotne jest na ile przed ;)
Runner11
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 928
Rejestracja: 08 sie 2011, 17:25
Życiówka na 10k: 34:29
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Nieprzeczytany post

maly89 pisze:
Runner11 pisze:
maly89 pisze:Ja bym nie kombinował i zjadł to co zawsze jem. Prawdę mówiąc to podczas zawodów na 10km jedzenie przed nie odgrywa większej roli wg mnie.

To zjedz sobie rano 2 kanapki z serem i biegnij, powodzenia

Kolego:
Po 1. Nie jem sera ;)
Po 2. Stwierdzenie, że jedzenie nie odgrywa większej roli przy tak krótkim biegu znaczy, że nie widzę sensu kombinować i specjalnie ładować się węglami czy czymkolwiek innym oraz że najlepiej zjeść to co się zawsze je.
Po 3. Jak ktoś ma ochotę to może i te Twoje kanapki z serem zjeść - bardziej niż co istotne jest na ile przed ;)
Runner11
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 928
Rejestracja: 08 sie 2011, 17:25
Życiówka na 10k: 34:29
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ja bez ładowania się węglami nie dałbym rady szybko przebiec dychy
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ