Biegnąc sam osiągnąłem lepszy wynik niż na zawodach,możliwe?
-
IXOF
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 382
- Rejestracja: 13 kwie 2012, 22:22
- Życiówka na 10k: 47:22
- Życiówka w maratonie: brak
mi z treningów wychodziło 42min/10km praktycznie na pewniaka. Bieg ciągły 9,5km wychodził średnio po 4,09-4,12/km - bieganie w sumie praktycznie na 100%
w niedziele zawody i wyszło 46min.. warunki co prawda masakryczne, bo 30 stopni pewnie było, a treningi przeważnie pod wieczór robiłem. Nie mniej jednak słonce słońcem, ale się trochę przestraszyłem, żeby nie odpaść i zbyt zachowawczo pobiegłem (drugie zawody). Może coś w ten deseń miałeś ?
w niedziele zawody i wyszło 46min.. warunki co prawda masakryczne, bo 30 stopni pewnie było, a treningi przeważnie pod wieczór robiłem. Nie mniej jednak słonce słońcem, ale się trochę przestraszyłem, żeby nie odpaść i zbyt zachowawczo pobiegłem (drugie zawody). Może coś w ten deseń miałeś ?
- RavS
- Wyga

- Posty: 102
- Rejestracja: 12 maja 2013, 15:51
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Erbil / Irak
- Kontakt:
- krunner
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 978
- Rejestracja: 14 wrz 2011, 10:32
- Życiówka na 10k: 42:53
- Lokalizacja: Warszawa
Tak, to jest możliwe, jeżeli masz wystarczająco ukształtowaną psychikę i wolę walki.
De facto biegnąc zbliżony czas na ulicy musisz włożyć w bieg więcej siły i oznacza to, że na ulicy pobiegłeś szybciej niż na bieżni, dlatego, że:
1. Na stadionie biega się łatwiej, jesteś sam, jest równo i trzymasz się blisko linii 400 m (tak zakładam).
2. Na ulicy trudno biec optymalną trasą, zawsze będziesz miał na 5 km od 20 do 80 metrów więcej ( a na stadionie nie!, kółko będzie miało 401-403 m).
3. Nawet jak nikt cię nie blokuje, to są momenty, że inne osoby cię zwalniają na ulicy, musisz na nie uważać.
De facto biegnąc zbliżony czas na ulicy musisz włożyć w bieg więcej siły i oznacza to, że na ulicy pobiegłeś szybciej niż na bieżni, dlatego, że:
1. Na stadionie biega się łatwiej, jesteś sam, jest równo i trzymasz się blisko linii 400 m (tak zakładam).
2. Na ulicy trudno biec optymalną trasą, zawsze będziesz miał na 5 km od 20 do 80 metrów więcej ( a na stadionie nie!, kółko będzie miało 401-403 m).
3. Nawet jak nikt cię nie blokuje, to są momenty, że inne osoby cię zwalniają na ulicy, musisz na nie uważać.
-
runner2010
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 783
- Rejestracja: 22 sty 2011, 14:10
- Życiówka na 10k: 36:00
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków i okolice :)
ale na zawodach mimo, że ciężko pobiec równe 5km (bez nakładania dodatkowych metrów) to do tego dochodzi kwestia rwalizacji, adrenaliny która powoduje, że powinno się biegnąć szybciej niż samemu. Tyle tylko, że możesz po prostu być typem zawodnika, który zdecdowanie się lepiej czuję jak biegnie sam, niż podczas rwalizacji (prznajmniej ja tam mam!!).krunner pisze:Tak, to jest możliwe, jeżeli masz wystarczająco ukształtowaną psychikę i wolę walki.
De facto biegnąc zbliżony czas na ulicy musisz włożyć w bieg więcej siły i oznacza to, że na ulicy pobiegłeś szybciej niż na bieżni, dlatego, że:
1. Na stadionie biega się łatwiej, jesteś sam, jest równo i trzymasz się blisko linii 400 m (tak zakładam).
2. Na ulicy trudno biec optymalną trasą, zawsze będziesz miał na 5 km od 20 do 80 metrów więcej ( a na stadionie nie!, kółko będzie miało 401-403 m).
3. Nawet jak nikt cię nie blokuje, to są momenty, że inne osoby cię zwalniają na ulicy, musisz na nie uważać.
Jednak jak napisał Daniels: "Wyścig stanowi dla organizmu wyzwanie. (...)niektórzy biegacze potrafią oddzielić trening i zawody. Ścigają się powyżej możliwości prezentowanych na treningu. Oby wszyscy tak potrafili!"
-
Maurice
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1911
- Rejestracja: 05 wrz 2009, 22:48
- Życiówka na 10k: 33:59
- Życiówka w maratonie: 2:38:40
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
już pisałem jakiś czas temu Gifowi, ale powtórzę - 5km i 5000m to dwa różne światy
- f.lamer
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 2550
- Rejestracja: 23 lis 2011, 10:10
- Życiówka na 10k: czydzieści9ipół
- Życiówka w maratonie: czydzwadzieścia
w zasadzie można przebiec tam nawet krótsze kołko.krunner pisze:2. Na ulicy trudno biec optymalną trasą, zawsze będziesz miał na 5 km od 20 do 80 metrów więcej ( a na stadionie nie!, kółko będzie miało 401-403 m)
400m to jest linia 30 cm od krawędzi pierwszego toru
Self-improvement is masturbation.
Now, self-destruction…
Now, self-destruction…
- Bylon
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1613
- Rejestracja: 17 wrz 2012, 17:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ja niedawno na biegu 5 km ulicznym pobiegłem tragicznie, byłem praktycznie załamany. Tempo/km o pół minuty wolniejsze od zakładanego, którym miałem biec. I, dodatkowo, miałem w głębi siebie odczucie, że mam jeszcze mnóstwo powera w nogach.
Po prostu nie byłem w stanie przyspieszyć, blokada!
Teraz wydaje mi się*, że po prostu za bardzo spięty do tego wszystkiego podchodziłem, strasznie się na mocną życiówkę nastawiłem, robiłem wszystko, żeby mieć idealne warunki do tego startu (lekkie treningu na kilka dni przed, zawieszenie treningów siłowych całego ciała, pełna regeneracja, takie tam).
No i wyszło nieciekawie. Może Ty też przed startem miałeś duże nadzieje i przez to duży stres?
*tam wymieniłem jeden czynnik, było też kilka innych, ale to mniejsza
Po prostu nie byłem w stanie przyspieszyć, blokada!
Teraz wydaje mi się*, że po prostu za bardzo spięty do tego wszystkiego podchodziłem, strasznie się na mocną życiówkę nastawiłem, robiłem wszystko, żeby mieć idealne warunki do tego startu (lekkie treningu na kilka dni przed, zawieszenie treningów siłowych całego ciała, pełna regeneracja, takie tam).
No i wyszło nieciekawie. Może Ty też przed startem miałeś duże nadzieje i przez to duży stres?
*tam wymieniłem jeden czynnik, było też kilka innych, ale to mniejsza
"Silikon nad kolanami zapobiega ślizganiu się rąk podczas wspinania się" - patrzcie no, jakie cuda teraz produkują!
- malvina-pe.pl
- Stary Wyga

- Posty: 217
- Rejestracja: 08 lut 2013, 20:17
- Życiówka na 10k: 00:46:40
- Życiówka w maratonie: 03:55:47
- Kontakt:
Słyszałam, że w przypadku upałów możesz stracić nawet 5-7 minut do swojego "standardowego" czasu na danym dystansie. Oczywiście mowa tu o dłuższych biegach, tak gdzieś od półmaratonu do maratonu, jak sądzę. Ale na dyszce mogłeś spokojnie stracić ze 2 minuty przez upał.IXOF pisze:mi z treningów wychodziło 42min/10km praktycznie na pewniaka. Bieg ciągły 9,5km wychodził średnio po 4,09-4,12/km - bieganie w sumie praktycznie na 100%
w niedziele zawody i wyszło 46min.. warunki co prawda masakryczne, bo 30 stopni pewnie było, a treningi przeważnie pod wieczór robiłem. Nie mniej jednak słonce słońcem, ale się trochę przestraszyłem, żeby nie odpaść i zbyt zachowawczo pobiegłem (drugie zawody). Może coś w ten deseń miałeś ?
- dezo66
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1235
- Rejestracja: 23 paź 2012, 15:50
- Życiówka na 10k: 31:17
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
na stadionie biega sie szybciej niz na ulicy - jak ten 2 bieg był na ulicy masz odpowiedz - jak oba na stadnionie to widocznie rywalizacja Cie nie kręciSantiago pisze:Jak to możliwe, że biegnąc 5km sam na stadionie osiągnąłem lepszy wynik niż biegnąc zawody, też 5km ?
zawody były 2 tyg później
a różnica była o 4s gorsza na zawodach
nie to że nie idę w trupa na zawodach
warunki i samopoczucie były identyczne w obu przypadkach, godzina rozpoczęcia mniej więcej ta sama
mieliście już tak ?
Wygrać wyścig z metrem M2 ? - https://www.youtube.com/watch?v=AsDMXatPHNA
-
Runner11
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 928
- Rejestracja: 08 sie 2011, 17:25
- Życiówka na 10k: 34:29
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
5000m to stadionSantiago pisze:możesz rozwinąć myśl ? bo nie wiem co napisałeś GifowiMaurice pisze:już pisałem jakiś czas temu Gifowi, ale powtórzę - 5km i 5000m to dwa różne światy
5km to ulica
- Gife
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 5842
- Rejestracja: 27 lut 2010, 18:48
- Życiówka na 10k: 34:04
- Życiówka w maratonie: 2:42:10
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Potwierdzam. Dlatego warto robić testy raz na bieżni, raz na ulicy.Maurice pisze:już pisałem jakiś czas temu Gifowi, ale powtórzę - 5km i 5000m to dwa różne światy
Early Hardcore 4 Life!
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
- Bylon
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1613
- Rejestracja: 17 wrz 2012, 17:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Można znacznie więcej przez upał stracić. Dwie minuty przy naprawdę skrajnych temperaturach to nawet na znacznie krótszych dystansach pójdzie. Ja upału po prostu nie cierpię, źle mi się wtedy biegnie: na jednym z pierwszych "letnich" biegów, upał ok. 35 stopni i zerowa ilość cienia sprawiła, że 3,5 km zleciało w czasie o ponad minutę dłuższym niż zakładany (a byłem wtedy bardzo dobrze przygotowany i ten zakładany to był pewniak przy normalnej pogodzie). Myślę więc, że na dyszce to można przy żenujących warunkach i z trzy-cztery minuty stracić spokojnie. Jak ktoś źle znosi upały, to i wspominane przez Ciebie 5 min jest, wg mnie, realne.malvina-pe.pl pisze: Słyszałam, że w przypadku upałów możesz stracić nawet 5-7 minut do swojego "standardowego" czasu na danym dystansie. Oczywiście mowa tu o dłuższych biegach, tak gdzieś od półmaratonu do maratonu, jak sądzę. Ale na dyszce mogłeś spokojnie stracić ze 2 minuty przez upał.
"Silikon nad kolanami zapobiega ślizganiu się rąk podczas wspinania się" - patrzcie no, jakie cuda teraz produkują!
-
IXOF
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 382
- Rejestracja: 13 kwie 2012, 22:22
- Życiówka na 10k: 47:22
- Życiówka w maratonie: brak
Bylon pisze:Można znacznie więcej przez upał stracić. Dwie minuty przy naprawdę skrajnych temperaturach to nawet na znacznie krótszych dystansach pójdzie. Ja upału po prostu nie cierpię, źle mi się wtedy biegnie: na jednym z pierwszych "letnich" biegów, upał ok. 35 stopni i zerowa ilość cienia sprawiła, że 3,5 km zleciało w czasie o ponad minutę dłuższym niż zakładany (a byłem wtedy bardzo dobrze przygotowany i ten zakładany to był pewniak przy normalnej pogodzie). Myślę więc, że na dyszce to można przy żenujących warunkach i z trzy-cztery minuty stracić spokojnie. Jak ktoś źle znosi upały, to i wspominane przez Ciebie 5 min jest, wg mnie, realne.malvina-pe.pl pisze: Słyszałam, że w przypadku upałów możesz stracić nawet 5-7 minut do swojego "standardowego" czasu na danym dystansie. Oczywiście mowa tu o dłuższych biegach, tak gdzieś od półmaratonu do maratonu, jak sądzę. Ale na dyszce mogłeś spokojnie stracić ze 2 minuty przez upał.
Dzięki za podniesienie na duchu, jednak sumienie czyste nie będzie i na listopad do stolicy trzeba się na 41min naszykować, czy może o okolice 40min powalczyć ? co myślicie ?



