Przygotowanie do półmaratonu, jak się przygotować ??

[mariusz_and]

Witam kolegów i koleżanki mam prośbę aby ktoś mi wyjaśnił jak krok po kroku przygotować się do półmaratonu, zaznaczam od razu, że nie zależy mi na jakimś wyczynowym czasie. Ogólnie chce przebiec półmaraton dla czystej satysfakcji że to zrobiłem, nic więcej. Biegam od stycznia 2012 roku, dystanse różne ale zazwyczaj jest to 6-10 km 3/4 na tydzień, zdarzało się, że biegałem i po 14 km, zaliczyłem dwa starty na 10 km z czasem 55 min. jeden i drugi 58 min. Dobrze żeby ktoś pomógł mi się odnaleźć w tych systemach treningowych i ułożyć jakiś sensowny plan i go realizować, ogólnie do imprezy chciałbym podejść jakoś na jesień niemam sprecyzowanej dokładnie daty. Dzięki z góry za pomoc

[maly89]

Jeżeli chcesz po prostu przebiec półmaraton to jesteś na najlepszej drodze ku temu. Bo wydaje mi się, że systematyczne bieganie 3-4 razy w tygodniu spokojnie wystarczą. Musisz pamiętać tylko o tym, żeby jeden trening systematycznie wydłużać. Niemniej wydaje mi się, że do jesiennej połówki mógłbyś się solidniej przygotować i powalczyć o coś więcej niż o ukończenie. Jednak decyzja należy do Ciebie. Plany znajdziesz tutaj:

http://www.bieganie.pl/?cat=19

[urbanek18]

Witam. Mam pytanie odnośnie planu treningowego do półmaratonu na wynik 1.25. http://treningbiegacza.pl/images/zalacz ... a/25-4.pdf Otóż w podanym linku występują takie o to linijki 7km - po ok. 5:35-40km . Czy ja coś źle czytam, czy ktoś serio zaleca bieganie 40 km jako przygotowania do połówki?

[mpiter1]

Witam. Mam pytanie odnośnie planu treningowego do półmaratonu na wynik 1.25. http://treningbiegacza.pl/images/zalacz ... a/25-4.pdf Otóż w podanym linku występują takie o to linijki 7km - po ok. 5:35-40km . Czy ja coś źle czytam, czy ktoś serio zaleca bieganie 40 km jako przygotowania do połówki?

Chyba źle czytasz jeśli chodzi o to co podałeś to powinno być 5:35-40 /km i wtedy wszystko jasne tempo 5:35-5:40 na km a nie na 40km

[urbanek18]

Dzięki. BRAK ukośnika mógł spowodować katastrofę

[Adrian26]

Jeżeli ktoś bazując na tym planie złamie 1h25 min w półmaratonie, to będe mu bił brawa

[urbanek18]

Dla mnie też wydaję się za lekki jak na taki wynik. Na moje oko jest po prostu za dużo bardzo wolnego biegania. Adrian, masz jakiś plan, po którego zrealizowaniu nie bił byś brawa za wynik 1.25?

[Adrian26]

Dla mnie też wydaję się za lekki jak na taki wynik. Na moje oko jest po prostu za dużo bardzo wolnego biegania. Adrian, masz jakiś plan, po którego zrealizowaniu nie bił byś brawa za wynik 1.25?

Na czterech treningach tygodniowo można złamać 1h25, ale w 95% przypadków nie uda się to na kilometrażu rzędu 50 km
Co do wyżej wymienionego planu. Dziwne jest to, że jest w nim chyba tylko jeden trening bazujący na prędkości podobnej do startowej
Czy ja mam jakiś plan na 1:25? Nie, nie mam takiego planu. Jak się przygotowywałem do złamania tej bariery, to sam układałem sobie plan

[urbanek18]

Jaki kilometraż w takim razie byś radził przy 4 treningach tygodniowo? Nie ukrywam, że chciałbym granicę 1.25 złamać na półmaratonie w połowie września. Ogólnie czasu mam teraz naprawdę dużo i kwestią pozostaje podjęcie regularnego, systematycznego treningu. Jeśli chodzi o moją dyspozycję to czuję się dobrze, bez problemu przebiegam na pełnym luzie dystans około 20 km w tempie 4.50/km. Szybsze bieganie w tym roku też już było, m.in wyrównanie życiówki na 1500 m w bardzo niesprzyjających warunkach atmosferycznych, w sobotę mam start na 12 km, za 3 tygodnie na 10. Co byś radził, abym we wrześniu osiągnął wymarzoną życiówkę? Mam 16 tygodni i dużo wolnego czasu, fundamenty pod budowę są naprawdę solidne, brakuje tylko wykończenia.

[maly89]

Jaki kilometraż w takim razie byś radził przy 4 treningach tygodniowo? Nie ukrywam, że chciałbym granicę 1.25 złamać na półmaratonie w połowie września. Ogólnie czasu mam teraz naprawdę dużo i kwestią pozostaje podjęcie regularnego, systematycznego treningu. Jeśli chodzi o moją dyspozycję to czuję się dobrze, bez problemu przebiegam na pełnym luzie dystans około 20 km w tempie 4.50/km. Szybsze bieganie w tym roku też już było, m.in wyrównanie życiówki na 1500 m w bardzo niesprzyjających warunkach atmosferycznych, w sobotę mam start na 12 km, za 3 tygodnie na 10. Co byś radził, abym we wrześniu osiągnął wymarzoną życiówkę? Mam 16 tygodni i dużo wolnego czasu, fundamenty pod budowę są naprawdę solidne, brakuje tylko wykończenia.

Chcąc łamać 1:25 powinieneś chyba trochę więcej móc przebiec tempie 4:30/km Ale to nie o to chodzi kto ile może. Ja nabiegałem <1:25 bazując na dużym (subiektywnie) kilometrażu, wolnym bieganiu i sobotnich ParkRunach. Z tym, że trenowałem 5 razy w tygodniu. Skoro piszesz, że masz tak dużo czasu to może też powinieneś dorzucić jeden trening. Na pewno będzie łatwiej wybiegać założony kilometraż. U mnie wahał się on od 80 do 125 kilometrów/tydzień. Jak masz ochotę to możesz na moim run-logu przejrzeć moje treningi albo na blogu.

Pozdrawiam

[Adrian26]

Jaki kilometraż w takim razie byś radził przy 4 treningach tygodniowo? Nie ukrywam, że chciałbym granicę 1.25 złamać na półmaratonie w połowie września. Ogólnie czasu mam teraz naprawdę dużo i kwestią pozostaje podjęcie regularnego, systematycznego treningu. Jeśli chodzi o moją dyspozycję to czuję się dobrze, bez problemu przebiegam na pełnym luzie dystans około 20 km w tempie 4.50/km. Szybsze bieganie w tym roku też już było, m.in wyrównanie życiówki na 1500 m w bardzo niesprzyjających warunkach atmosferycznych, w sobotę mam start na 12 km, za 3 tygodnie na 10. Co byś radził, abym we wrześniu osiągnął wymarzoną życiówkę? Mam 16 tygodni i dużo wolnego czasu, fundamenty pod budowę są naprawdę solidne, brakuje tylko wykończenia.

Tak jak napisał Mały, jeżeli masz dużo czasu, to dołóż jeden, dwa treningi w tygodniu. A jaki kilometraż? Ja miałem najczęściej od 80 do 110 km tygodniowo. Takie minimum to moim zdaniem 70 km. Być może da się i na mniejszym przebiegu złamać 1:25, ale to raczej nielicznym się uda. Co do treningów to priorytetem są spokojne biegi długie, biegi ciągłe w tym przypadku gdzieś w granicach 4:05-4:15/km. Do tego jakieś podbiegi, krosy, troche interwałów. Nie ma też gwarantowanego sukcesu. Trzy miesiące to całkiem sporo, ale z drugiej strony zejście z 1:32 na 1:25 to też nie jest taka prosta sprawa