Zazwyczaj bym uprzejmie doradził, co i jak, ale dzisiaj z różnorakich powodów doradzę nieuprzejmie. I trochę pocytuję, dodając, co o cytatach sądzę.
Witam
Witam również.
W poprzednią środę, spróbowałem sił na 3 km i było bardzo kiepsko, formy wcale nie miałem.
+
codziennie mam bardzo aktywne życie i mam dobrą kondycję.
Hm, tja...
W czwartek założyłem obciążniki (po 0,5 kg) (pół biegu na rękach, pół na nogach) i głównie biegałem w miejscu wymachując nogami, rękoma, podskakiwałem, też biegłem.
+
Dziś w sobotę o 15 poszedłem na pole biegać z obciążnikami, również wykonując z nimi różne skipy.
Gratuluję. Bieganie/truchtanie/wymachiwanie nogami z obciążnikami to idiotyczny pomysł. Raz, że nijak ćwiczy realną siłę biegową, dwa, że nienaturalnie rozkłada siły, trzy, jedzie po stawach. Jak chcesz obciążenia, przywiąż sobie do pasa ciężką oponę. Co prawda jest to trening dla zaawansowanych, ale przecież
Nie jestem jakimś początkującym biegaczem
Znów:
W poprzednią środę, spróbowałem sił na 3 km i było bardzo kiepsko, formy wcale nie miałem.
+
W czwartek (...) widziałem że forma mi wraca.
Faktycznie, musisz być niesamowicie zaawansowany, żeby po jednym treningu wróciła Ci forma.
Od razu mówię że przed treningiem się rozciągam, w trakcie i po także.
Tym razem aż jedną trzecią robisz dobrze. Rozciąganie po pochwalam. Przed i w trakcie jest całkowicie pozbawione sensu, poczytaj trochę temat o regeneracji, tam kilka mądrych osób napisało kilka mądrych wypowiedzi, warto rozważyć zastosowanie się do nich, chociaż z drugiej strony - po co? W końcu
Nie jestem jakimś początkującym biegaczem
Śpię około 6 godz
Za mało. Minimum to 7-8 godzin, wskazane - 8-10. (To są wartości dla osoby, która jeszcze nie całkiem zakończyła dojrzewanie). Pamiętaj o systematycznym śnie.
na kolacje frytki/kanapki
Frytki to świństwo, nie polecam, zwłaszcza, że kolację je się codziennie.
I chciałbym się poradzić jak się dobrze przygotować do biegu w czwartek.
Masz za mało czasu, żeby wiele zmienić. Możesz przez ten czas tylko minimalnie przyzwyczaić mózg do biegania i przygotować się do biegu psychicznie - zrobisz to poprzez lekkie, stosunkowo krótkie (na pewno poniżej godziny) biegi w spokojnym tempie, w którym na luzie mógłbyś prowadzić rozmowę. Na dzień, albo nawet dwa dni, przed biegiem - koniecznie wolne, z ewentualnym łagodnym rozciąganiem.
I zastanów się, czy faktycznie warto lekceważyć konkurencję, porównywać bieg na kilometr do biegu na trzy kilometry (itd.).
"Silikon nad kolanami zapobiega ślizganiu się rąk podczas wspinania się" - patrzcie no, jakie cuda teraz produkują!