dziwna utrata mocy

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Autsajder
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 33
Rejestracja: 05 paź 2010, 21:43
Życiówka na 10k: 55 min
Życiówka w maratonie: 4:35

Nieprzeczytany post

witam
chciałbym się podzielić z Wami pewnym spostrzeżeniem zaobserwowanym u siebie z prośbą o Wasze komentarze do tego
otóż zwyczajowo biegam np. 15 km w tempie 4,50/5,00 min./km i wtedy wszystko jest ok
ale problem zaczyna się kiedy mam zaplanowane dłuższe wybieganie tzn. ok 22-23 km,
zakładam wówczas, że będę biegł wolniej tzn. ok 5,20/5,30 min./km. i okazuje się, że po ok. 4 km mam całkowity brak mocy (prawie jak przysłowiowa ściana na maratonie), muszę wówczas albo się zatrzymać, albo przejść do truchtu i po kilku minutach biec z tempem jak na 15 km. i wtedy jest ok
konkluzją tych sytuacji jest to, iż nie mogę robić spokojnych długich wybiegań tylko muszę gonić swoim tempem startowym, a wtedy jest ok (w tym roku chcę złamać 3,30 w maratonie, a obecna życiówka 3,34)
proszę o Wasze opinie
może ktoś ma coś podobnego
pozdrawiam
PKO
Plague
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 844
Rejestracja: 30 sty 2012, 20:44
Życiówka w maratonie: tak daleko nie biega

Nieprzeczytany post

Cisnąc tempem startowym organizm się bardziej mobilizuje i prze do przodu. Jak wolno chcesz biegać, to i mobilizacja mniejsza, bo łatwe tempo. Może wyjść, że się zajechałeś. Cały czas biegać tempem startowym?! To mniej więcej taki pomysł jak moje 2 tyg. po 90km w tym 5x/tydz. sprinty i tempo run'y, wcześniej biegając 50km spokojnie :bum:
2 tyg. było ok, później tydzień przerwy i dalej nie miałem siły biegać spokojnych wybiegań :hahaha:
Awatar użytkownika
mihumor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6204
Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
Życiówka na 10k: 36:47
Życiówka w maratonie: 2:48:13
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Za szybkie te wybiegania - po 5,50 powinieneś je robić albo wolniej, jak często robisz te ciągłe 14km? Tempo pod 3,30 jest niby dobre ale pytanie czy to na końcu jest twój drugi zakres czy już trzeci? Jak zapinasz te 14 tki - powinno być z pewnym luzem, bez większej walki - jeśli to twoje maksy albo prawie maksy to za szybko to jest i ten trening miast pomagać to szkodzi, ile robisz tygodniowo kilometrów, ile tych akcentów ciągłych, jakie są następstwa tych treningów - co po czym itd. Generalnie dziwnie twój organizm reaguje niemniej treningowo prawidłowo - te wybiegania próbujesz robić w tzw tempach śmieciowych - wolniej to biegaj to może będziesz miał szanse na taki wynik - tak próbując biegać masz murowaną porażkę
Najszybsza kupa złomu w galaktyce

Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Wojtek87
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 303
Rejestracja: 28 lis 2008, 15:32
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Jak dla mnie to będzie związane z "poborem prądu", a bardziej jego źródła.

Za każdym razem tak jest??
rufuz

Nieprzeczytany post

Jak utrata mocy to albo swiece zaplonowe do wymiany, kable zaplonowe lub sonda lambda na wydechu :hahaha: :hahaha: Sprawdziłbym jeszcze katalizator :hahaha:
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

A ja bym problemu się doszukiwał w...głowie a nie płucach czy nogach :) Mózg wie, że jeszcze dużo kilometrów przed Tobą i próbuje zmusić się do oszczędzania energii. Ja mam przeważnie "kryzysy mocy" między 10., a 20. kilometrem. Wtedy też mam taki nastrój, że mógłbym kogoś zagryźć. Po 20 kilometrze już jest wszystko ok. Co ciekawe wtedy już jest zawsze bliżej końca niż początku treningu :)
Autsajder
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 33
Rejestracja: 05 paź 2010, 21:43
Życiówka na 10k: 55 min
Życiówka w maratonie: 4:35

Nieprzeczytany post

co to tempa tych biegów 14 km to na koniec nie jestem zajechany mam jeszcze siły by biec dalej
niestety nie potrafię odpowiedzieć czy to jest 2 czy 3 zakres gdyż nie używam pulsometru
tygodniowo biegam ok. 60 km w tym jedno wybieganie, jeden dzień na siłę biegową (podbiegi), reszta dni wg czasu jaki dysponuję i od stopnia zmęczenia bo raz pracuję na dniówki a raz na nocki
szczerze powiedziawszy osobiście najbardziej skłaniałbym się do opinii, że sprawa ma swój początek chyba w głowie
co nie zmienia faktu, że mam pewne błędne koło bo z jednej strony wiem, że muszę robić wybiegania z drugiej robiąc je w tempie startowym mogę się zajechać
Awatar użytkownika
mihumor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6204
Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
Życiówka na 10k: 36:47
Życiówka w maratonie: 2:48:13
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Za szybko robisz wybiegania i tyle, w ten sposób sobie szkodzisz i tyle w temacie. Na tej objętości mądrze trenując robisz 3.30 z palcem ale jak nie zwolnisz wybiegań to po 30tce zapoznasz się ze ścianą. Biegając wolniej dużo zyskujesz, biegając po 5,20 latasz wszystko w strefie śmieciowej, nie poprawiasz spalania tłuszczowego, nie pracujesz nad krążeniem i zbierasz systematycznie zmęczenie. Twój problem to żaden problem, zwolnij wolniejsze biegi o 30 sek i będzie po problemie.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce

Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ