Cześć wszystkim piszącym a przede wszystkim biegającym.
Do tej pory mam za sobą jeden maraton który dobrze wspominam poza jedną rzeczą.
Mianowicie okropnym bólem kolan który strasznie zepsuł czas i radość z biegu.
Mam pytanie co mogło być tego najbardziej prawdopodobną przyczyną?
Mi przychodzi na razie na myśl dwie rzeczy:
- zbyt krótki okres przygotowawczy - biegałem tylko 7 razy przed startem
- źle dobrane obuwie odnośnie terenu - biegałem głównie po parku, a maraton bieg praktycznie ciągle ulicami
Prosiłbym o rady bo chcę teraz zainwestować w buty i nie wiem na co zwrócić uwagę.
Może przydałyby się także jakieś preparaty na kolana?
Ilość treningów a kolana
- Bylon
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1613
- Rejestracja: 17 wrz 2012, 17:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Myślę, że kluczowa była zbyt mała ilość treningów przed pokonaniem maratonu. Nawet, jeśli masz fenomenalną kondycję wyrobioną innymi sportami aerobowymi (albo siłowymi, bo nimi też da się bardzo ją wzmocnić), to mało która dyscyplina eksploatuje kolana tak bardzo, jak bieganie.
Zastanów się jeszcze nad tym, jak było u Ciebie z techniką. Czy nie lądowałeś przypadkiem na pięcie?
Zastanów się jeszcze nad tym, jak było u Ciebie z techniką. Czy nie lądowałeś przypadkiem na pięcie?
"Silikon nad kolanami zapobiega ślizganiu się rąk podczas wspinania się" - patrzcie no, jakie cuda teraz produkują!
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1971
- Rejestracja: 07 cze 2012, 22:17
- Życiówka na 10k: 38:14
- Życiówka w maratonie: 2:57:08
- Kontakt:
Nie no ludzie dajcie spokój...7 biegów jako przygotowanie do maratonu
Nie ma się co dziwić, że jest później tyle kontuzji, skoro organizm nie jest w ogóle przygotowany do takiego wysiłku.
Generalnie sam odpowiedziałeś na swoje pytanie. Żeby odpowiednio przygotować się do maratonu trzeba moim zdaniem (i myślę, że wielu innych osób też) regularnie biegać ze 2-3 lata.


Nie ma się co dziwić, że jest później tyle kontuzji, skoro organizm nie jest w ogóle przygotowany do takiego wysiłku.
Generalnie sam odpowiedziałeś na swoje pytanie. Żeby odpowiednio przygotować się do maratonu trzeba moim zdaniem (i myślę, że wielu innych osób też) regularnie biegać ze 2-3 lata.
Mój blog: http://neversurrender.blog.pl/
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
- mariuszbugajniak
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2131
- Rejestracja: 02 lip 2011, 11:48
- Życiówka na 10k: 37.29
- Życiówka w maratonie: 2.59.02
- Lokalizacja: Włoszczowa
przynajmniej 6 miesięcy na poważnie, z tym, że mamy baze jakąś i nie jestesmy zapuszczeni
- przemik88
- Wyga
- Posty: 77
- Rejestracja: 15 sie 2012, 22:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Podlasie
Podpisuję się pod tym!Adrian26 pisze: Żeby odpowiednio przygotować się do maratonu trzeba moim zdaniem (i myślę, że wielu innych osób też) regularnie biegać ze 2-3 lata.
Veni, Vidi, Vici
- maly89
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4862
- Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
- Życiówka na 10k: 37:44
- Życiówka w maratonie: 02:56:04
- Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
- Kontakt:
- zbyt krótki okres przygotowawczy - biegałem tylko 7 razy przed startem
Użycie określenie "okres przygotowawczy" jest chyba "trochę" nie na miejscu


Ale Cię pocieszę - po maratonie różne bóle, w tym i kolan, dopadają nawet tych, którzy mają solidny okres przygotowawczy za sobą

https://www.youtube.com/watch?v=m-hCuYjvw2I
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 2
- Rejestracja: 21 lut 2013, 19:59
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Dzięki wszystkim za odpowiedzi oraz za zruganie
Raczej intensywna gra w piłkę + te parę treningów przygotowała mnie kondycyjnie na to co chciałem osiągnąć na pierwszy raz... niestety nie przygotowało kolan.
Co do techniki to pewnie waliłem piętami jak to amator, będzie trzeba popracować przed kolejnym maratonem. Nie uważam jednak żeby przebiec maraton i cieszyć się nim potrzeba było lat, no ale może przyszłość zweryfikuje moją opinie.
Dzięki za dobry filmik, aż się uśmiechnąłem do wspomnień.

Raczej intensywna gra w piłkę + te parę treningów przygotowała mnie kondycyjnie na to co chciałem osiągnąć na pierwszy raz... niestety nie przygotowało kolan.
Co do techniki to pewnie waliłem piętami jak to amator, będzie trzeba popracować przed kolejnym maratonem. Nie uważam jednak żeby przebiec maraton i cieszyć się nim potrzeba było lat, no ale może przyszłość zweryfikuje moją opinie.
Dzięki za dobry filmik, aż się uśmiechnąłem do wspomnień.
Biegłem. Biegłem aż moje mięśnie zaczęły palić, a w moich żyłach począł płynąć kwas. A potem pobiegłem jeszcze trochę...