Ilość treningów a kolana

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
val
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 2
Rejestracja: 21 lut 2013, 19:59
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Cześć wszystkim piszącym a przede wszystkim biegającym.

Do tej pory mam za sobą jeden maraton który dobrze wspominam poza jedną rzeczą.
Mianowicie okropnym bólem kolan który strasznie zepsuł czas i radość z biegu.
Mam pytanie co mogło być tego najbardziej prawdopodobną przyczyną?
Mi przychodzi na razie na myśl dwie rzeczy:
- zbyt krótki okres przygotowawczy - biegałem tylko 7 razy przed startem
- źle dobrane obuwie odnośnie terenu - biegałem głównie po parku, a maraton bieg praktycznie ciągle ulicami

Prosiłbym o rady bo chcę teraz zainwestować w buty i nie wiem na co zwrócić uwagę.
Może przydałyby się także jakieś preparaty na kolana?
Biegłem. Biegłem aż moje mięśnie zaczęły palić, a w moich żyłach począł płynąć kwas. A potem pobiegłem jeszcze trochę...
PKO
Awatar użytkownika
Bylon
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1613
Rejestracja: 17 wrz 2012, 17:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Myślę, że kluczowa była zbyt mała ilość treningów przed pokonaniem maratonu. Nawet, jeśli masz fenomenalną kondycję wyrobioną innymi sportami aerobowymi (albo siłowymi, bo nimi też da się bardzo ją wzmocnić), to mało która dyscyplina eksploatuje kolana tak bardzo, jak bieganie.
Zastanów się jeszcze nad tym, jak było u Ciebie z techniką. Czy nie lądowałeś przypadkiem na pięcie?
"Silikon nad kolanami zapobiega ślizganiu się rąk podczas wspinania się" - patrzcie no, jakie cuda teraz produkują!
Adrian26
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1971
Rejestracja: 07 cze 2012, 22:17
Życiówka na 10k: 38:14
Życiówka w maratonie: 2:57:08
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Nie no ludzie dajcie spokój...7 biegów jako przygotowanie do maratonu :niewiem: :niewiem:
Nie ma się co dziwić, że jest później tyle kontuzji, skoro organizm nie jest w ogóle przygotowany do takiego wysiłku.
Generalnie sam odpowiedziałeś na swoje pytanie. Żeby odpowiednio przygotować się do maratonu trzeba moim zdaniem (i myślę, że wielu innych osób też) regularnie biegać ze 2-3 lata.
Mój blog: http://neversurrender.blog.pl/
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
Awatar użytkownika
mariuszbugajniak
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2131
Rejestracja: 02 lip 2011, 11:48
Życiówka na 10k: 37.29
Życiówka w maratonie: 2.59.02
Lokalizacja: Włoszczowa

Nieprzeczytany post

przynajmniej 6 miesięcy na poważnie, z tym, że mamy baze jakąś i nie jestesmy zapuszczeni
10km - 37.08 / 21km - 1.23.18 / 42km - 2.59

KOMENTARZE
Awatar użytkownika
przemik88
Wyga
Wyga
Posty: 77
Rejestracja: 15 sie 2012, 22:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Podlasie

Nieprzeczytany post

Adrian26 pisze: Żeby odpowiednio przygotować się do maratonu trzeba moim zdaniem (i myślę, że wielu innych osób też) regularnie biegać ze 2-3 lata.
Podpisuję się pod tym!
Veni, Vidi, Vici
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

- zbyt krótki okres przygotowawczy - biegałem tylko 7 razy przed startem

Użycie określenie "okres przygotowawczy" jest chyba "trochę" nie na miejscu :) Dobrze, że w ogóle wpadłeś na pomysł, żeby wcześniej się przebiec :)

Ale Cię pocieszę - po maratonie różne bóle, w tym i kolan, dopadają nawet tych, którzy mają solidny okres przygotowawczy za sobą :)

https://www.youtube.com/watch?v=m-hCuYjvw2I
val
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 2
Rejestracja: 21 lut 2013, 19:59
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dzięki wszystkim za odpowiedzi oraz za zruganie :)
Raczej intensywna gra w piłkę + te parę treningów przygotowała mnie kondycyjnie na to co chciałem osiągnąć na pierwszy raz... niestety nie przygotowało kolan.
Co do techniki to pewnie waliłem piętami jak to amator, będzie trzeba popracować przed kolejnym maratonem. Nie uważam jednak żeby przebiec maraton i cieszyć się nim potrzeba było lat, no ale może przyszłość zweryfikuje moją opinie.

Dzięki za dobry filmik, aż się uśmiechnąłem do wspomnień.
Biegłem. Biegłem aż moje mięśnie zaczęły palić, a w moich żyłach począł płynąć kwas. A potem pobiegłem jeszcze trochę...
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ