Czy muszę robić plan treningowy doi połówki?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 390
- Rejestracja: 07 maja 2012, 14:32
- Życiówka na 10k: 50:20
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Mikołów
Witam,
mam pytanie. od maja 2012 roku biegam. do tej pory przebiegnięty dystans 700km. w zeszłym roku z regularnością bywało różnie pod kątek tego, że czasem wychodziłem tylko 2 razy w tygodniu. Od listopada regularnie biegam niezależnie od temperatury i tego co na ziemi zalego co 2 dzień. od 2 miesięcy na dystansach 7-10 km średnie tempo 5:30 (któe mi odpowiada) biegam po mieście z bardzo zmiennym nachyleniem. dużo podbiegów i zbiegów.
Planuję w maju wystartować w pierwszej w życiu połówce silesia marathon. I mam pytanie, ponieważ bardzo zniechęcają mnie plany treningowe typu w pon. bieg taki i np 3x100m przebieżki, później 9 km w innym dniu i np. 4x 100m podbiegi, inny dzień ćwieczenia siłowie itd.
Przy samym czytaniu wiem, że nie będę odczuwał przyjemności z biegania, ponieważ najbardziej lubię wyjść na trening, i w zależności od okoliczności planuję np 8,5 km lub 13km itd. Mam wiele podbiegów i zbiegów mieście więc teren uznaję za urozmaicony, stąd moje zapytanie. Czy bez robienia planów jestem w stanie pokonać taki połaraton w czasie poniżej 2 godzin? lub w ogóle goukończyć? wiem, że pytanie dziwne, ale odstraszają mnie plany treningowe. Nadal będę biegał co 2 dzień, w miesiiącu środnio robię ok 110-120 km. Nadal będę wychodził tak jak wcześniej, ale postanowiłem, np robić takie akcenty, że do podbiegu lekkim tempem, i te naturalne podbiego, które pojawiają się losowo na trasie (w zależności gdzie biegnę) zrobić mocniej, aby uklepać siłę biegową. co o tym sądzicie?
mam pytanie. od maja 2012 roku biegam. do tej pory przebiegnięty dystans 700km. w zeszłym roku z regularnością bywało różnie pod kątek tego, że czasem wychodziłem tylko 2 razy w tygodniu. Od listopada regularnie biegam niezależnie od temperatury i tego co na ziemi zalego co 2 dzień. od 2 miesięcy na dystansach 7-10 km średnie tempo 5:30 (któe mi odpowiada) biegam po mieście z bardzo zmiennym nachyleniem. dużo podbiegów i zbiegów.
Planuję w maju wystartować w pierwszej w życiu połówce silesia marathon. I mam pytanie, ponieważ bardzo zniechęcają mnie plany treningowe typu w pon. bieg taki i np 3x100m przebieżki, później 9 km w innym dniu i np. 4x 100m podbiegi, inny dzień ćwieczenia siłowie itd.
Przy samym czytaniu wiem, że nie będę odczuwał przyjemności z biegania, ponieważ najbardziej lubię wyjść na trening, i w zależności od okoliczności planuję np 8,5 km lub 13km itd. Mam wiele podbiegów i zbiegów mieście więc teren uznaję za urozmaicony, stąd moje zapytanie. Czy bez robienia planów jestem w stanie pokonać taki połaraton w czasie poniżej 2 godzin? lub w ogóle goukończyć? wiem, że pytanie dziwne, ale odstraszają mnie plany treningowe. Nadal będę biegał co 2 dzień, w miesiiącu środnio robię ok 110-120 km. Nadal będę wychodził tak jak wcześniej, ale postanowiłem, np robić takie akcenty, że do podbiegu lekkim tempem, i te naturalne podbiego, które pojawiają się losowo na trasie (w zależności gdzie biegnę) zrobić mocniej, aby uklepać siłę biegową. co o tym sądzicie?
- moonfall84
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 372
- Rejestracja: 23 paź 2012, 14:39
- Życiówka na 10k: 52:00
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Zbąszynek
110-120km na miesiąc to za mało na ukończenie połówki poniżej 2h.
45-50km na tydzień to wg mnie dobry dystans. Powinno się na to złożyć 3 biegi po 10km + wybieganie(na luzie) po 15-20km.
45-50km na tydzień to wg mnie dobry dystans. Powinno się na to złożyć 3 biegi po 10km + wybieganie(na luzie) po 15-20km.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 390
- Rejestracja: 07 maja 2012, 14:32
- Życiówka na 10k: 50:20
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Mikołów
no to dało mi to trochę do myślenia.
muszę od marca spróbować biegać jak piszesz, czyli każde wyjście w tygodniu 10 km i raz w tygodniu lub raz na 2 tygodnie 15 km.
powinno być lepiej tak?
muszę od marca spróbować biegać jak piszesz, czyli każde wyjście w tygodniu 10 km i raz w tygodniu lub raz na 2 tygodnie 15 km.
powinno być lepiej tak?
- moonfall84
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 372
- Rejestracja: 23 paź 2012, 14:39
- Życiówka na 10k: 52:00
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Zbąszynek
15-20km w sobotę lub niedzielę koniecznie! Już lepiej w tygodniu z jednej dyszki zrezygnować.
Nie ubiegniesz połówki inaczej, wiem po sobie - brakowało mi wybiegań i moja pierwsza połówka 2h24m, bo mięśnie nie dały rady! Zdychałem i nie polecam brać przykładu kolego.
Wiek mamy podobny więc wiem co mówię.
Nie ubiegniesz połówki inaczej, wiem po sobie - brakowało mi wybiegań i moja pierwsza połówka 2h24m, bo mięśnie nie dały rady! Zdychałem i nie polecam brać przykładu kolego.
Wiek mamy podobny więc wiem co mówię.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 844
- Rejestracja: 30 sty 2012, 20:44
- Życiówka w maratonie: tak daleko nie biega
Biegaj 50-70 minut i raz 80-100 minut.
Nie staraj się powtarzać do znudzenia tego samego bodźca, bo będzie postęp a później stagnacja.
Zamiast 3x10km lepiej np. 12km, 8km, 10km itp.
Mi 60-65km/tydzień pozwalało myśleć o 1h40m. 30-35km myślę, że na 2h starczy, zwłaszcza jeśli biegasz 5:30/km.
Wytrzymałość na 2h nie jest potrzebna ogromna, ale mocne nogi przyzwyczajone do dość długiego czasu spędzanego na nich już tak.
2h to 5'41"/km, czyli wolniej niż Twój spokojny bieg! Dasz radę
Jeszcze jedna dość ważna kwestia, ile ważysz?
Nie staraj się powtarzać do znudzenia tego samego bodźca, bo będzie postęp a później stagnacja.
Zamiast 3x10km lepiej np. 12km, 8km, 10km itp.
Mi 60-65km/tydzień pozwalało myśleć o 1h40m. 30-35km myślę, że na 2h starczy, zwłaszcza jeśli biegasz 5:30/km.
Wytrzymałość na 2h nie jest potrzebna ogromna, ale mocne nogi przyzwyczajone do dość długiego czasu spędzanego na nich już tak.
2h to 5'41"/km, czyli wolniej niż Twój spokojny bieg! Dasz radę

Jeszcze jedna dość ważna kwestia, ile ważysz?

- mariuszuk
- Stary Wyga
- Posty: 187
- Rejestracja: 05 wrz 2012, 13:11
- Życiówka na 10k: 37:29
- Życiówka w maratonie: 03:02
Czy nie przebiegniesz to ciezko stwierdzic , ja trenuje tak
Dystans km Czas Tempo
Luty 2013: 154.55, 12:45:13, 04:57 12
Styczeń 2013: 180.68, 16:00:17, 05:18 16
Grudzień 2012: 141.75, 12:04:18, 05:06 12
Listopad 2012: 104.86, 09:24:40, 05:23 13
Październik 2012: 165.90, 14:47:40, 05:21 17
Wrzesień 2012: 99.59, 08:40:51, 05:13 12
Wtorek- 8-12km tempo 4:50-5:30 srednie
Czwartek -podbiegi , przebiezki , interwaly , zabawa, krosy , rozne takie tam
Sobota 8-12km tempo 5-5:40
Niedziela dlugie biegi od 15-30km
tego typu trening i 1:35 na polowke i nie oficjalne czyli na zawodach jeszcze cos urwe:
I zawsze po treningu cwiczenia 15-30 minut,
Ja mam 180cm - i wage zbilem do 71kg bylo 78kg latek 35l
Dystans km Czas Tempo
Luty 2013: 154.55, 12:45:13, 04:57 12
Styczeń 2013: 180.68, 16:00:17, 05:18 16
Grudzień 2012: 141.75, 12:04:18, 05:06 12
Listopad 2012: 104.86, 09:24:40, 05:23 13
Październik 2012: 165.90, 14:47:40, 05:21 17
Wrzesień 2012: 99.59, 08:40:51, 05:13 12
Wtorek- 8-12km tempo 4:50-5:30 srednie
Czwartek -podbiegi , przebiezki , interwaly , zabawa, krosy , rozne takie tam
Sobota 8-12km tempo 5-5:40
Niedziela dlugie biegi od 15-30km
tego typu trening i 1:35 na polowke i nie oficjalne czyli na zawodach jeszcze cos urwe:
I zawsze po treningu cwiczenia 15-30 minut,
Ja mam 180cm - i wage zbilem do 71kg bylo 78kg latek 35l

http://connect.garmin.com/profile/mariuszuk
Marathon 03:01:52
1/2 01:19:51
10k 37:29
5k 18:34
"Biegnę bo nie mogę się zatrzymać,
Moje ciało jak maszyna
Bez kontroli śmiało goni"
- moonfall84
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 372
- Rejestracja: 23 paź 2012, 14:39
- Życiówka na 10k: 52:00
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Zbąszynek
Ja też biegalem 7-10km w tempie poniżej 6 i co z tego? Według mnie długie wybiegania są konieczne.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 449
- Rejestracja: 14 sie 2012, 10:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Mazowsze
Ja w zeszłym roku biegałem:
czerwiec - 92 km
lipiec - 120 km
sierpień - 156 km
i na początku września pobiegłem HM w 1:50:24 i dałbym spokojnie radę szybciej, ale biegłem ze słabszym kumplem.
W sierpniu miałem, ot tak z czapy (bo sobie wymyśliłem start w MW
), 2 niedzielne biegi 23 i 28 km i one mnie wyeliminowały z biegania na 2 tygodnie
- umaniło mi się, że mnie zalecenia co do stopniowego zwiększania dystansu nie dotyczą
Jak pobiegasz to, co mariuszuk zaproponował, to spokojnie dasz radę poniżej 2h. O ile się nie zajedziesz na treningach
czerwiec - 92 km
lipiec - 120 km
sierpień - 156 km
i na początku września pobiegłem HM w 1:50:24 i dałbym spokojnie radę szybciej, ale biegłem ze słabszym kumplem.
W sierpniu miałem, ot tak z czapy (bo sobie wymyśliłem start w MW



Jak pobiegasz to, co mariuszuk zaproponował, to spokojnie dasz radę poniżej 2h. O ile się nie zajedziesz na treningach

"Niezależnie od okoliczności zewnętrznych, każdy ma niezbywalne prawo spieprzyć swoje życie tak, jak uważa to za stosowne" - by mój ojciec
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 551
- Rejestracja: 30 paź 2011, 18:34
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Mikus1987, do Twojego treningu wypada tylko dodać kilka długich (15+ km) wybiegań, ale bez zwiększania tygodniowego kilometrażu. Jeśli na treningu biegniesz 10km tempem 5:30 i nie jest to bieg w trupa, to spokojnie złamiesz 2h w półmaratonie. Akcenty nie są niezbędne, czyli możesz je dołączyć ale nie musisz.
Objętość treningu jest sprawą indywidualną. Jakoś w moim przypadku spokojnie wystarczyło, mimo że na koncie miałem tylko 5 wybiegań po 15km.
Niby dlaczego?moonfall84 pisze:110-120km na miesiąc to za mało na ukończenie połówki poniżej 2h.

- moonfall84
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 372
- Rejestracja: 23 paź 2012, 14:39
- Życiówka na 10k: 52:00
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Zbąszynek
No to widocznie jestem ciapa, że nie dałem radyPlatini76 pisze:Mikus1987, do Twojego treningu wypada tylko dodać kilka długich (15+ km) wybiegań, ale bez zwiększania tygodniowego kilometrażu. Jeśli na treningu biegniesz 10km tempem 5:30 i nie jest to bieg w trupa, to spokojnie złamiesz 2h w półmaratonie. Akcenty nie są niezbędne, czyli możesz je dołączyć ale nie musisz.
Niby dlaczego?moonfall84 pisze:110-120km na miesiąc to za mało na ukończenie połówki poniżej 2h.Objętość treningu jest sprawą indywidualną. Jakoś w moim przypadku spokojnie wystarczyło, mimo że na koncie miałem tylko 5 wybiegań po 15km.

- Ewa123
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 320
- Rejestracja: 05 lis 2011, 14:17
- Życiówka na 10k: 40,16
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Beskidy
Koniecznie zwiększaj dystans treningowy, ale stopniowo, powiedzmy +2 km, tak by faktycznie zrobić 21 km jako długie wybieganie. Nie chodzi o to, czy dasz radę przebiec półmaraton z tych treningów, które teraz robisz czy nie, chodzi Ci chyba o jakośc tych zawodów również. I co wg mnie równie ważne - pokonanie pare razy na treningu 21 km pozwoli Ci na psychiczne oswojenie się z dystansem.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 390
- Rejestracja: 07 maja 2012, 14:32
- Życiówka na 10k: 50:20
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Mikołów
Dziękuję za rady:) są konkretne i rzeczowe:) zacznę zwiększanie kilomtrażu od dzisiaj:)
zacznę sukcesywnie zwiększać do maja powinienem się wyrobić:) w międzyczasie w kwietniu zarejestrowałem się na XX bieg im Korfantego w katowicach 10 km ulicznych zawodów podobną trasą do półmaratonu(te 10 to część majowego półmaratonu) pozwoli też oswoić się z tą trasą na zawodach:)
zacznę w weekendy biegać ponad 10 km tak 15-18 i na pewno muszę zrobić raz 20 żeby sprawdzić jak mój organizm zniesie ten dystans bo wydolnościowo może dam radę:) najwyżej nikt nie zabroni mi co 5 km zrobić 30 sekund marszu aby lekko odpocząć:)
obecnie ważę (od 2 miesięcy) 74 kg.
i mam 180 cm wzrostu. BMI w miarę dobre, choć jeszcze ciut za duże na długodystansowego biegacza.
Doda tylko że w planach jest wrześniowy 35 Warszawski królewski dystans do zrobienia w 4h:) do tego dążę:) a że najdłuższe moje treningi były w okolicach 14 km to czas zacząć to zwiększać:)
Jak wspomniałem zacznę już dziś, choć pewnie będę musiał na początek takich wybiegań zmniejszyć nieco tempo:)
no i temperatura na zewnątrz nie sprzyja szybkim biegom:) ale dam radę:)
jeszcze rok temu biegałem ze średnim 6.30 dzisiaj mam treningi w których czuję, że bieg jest baaardzo wolny a okazuje się że jest empo na poziomie 5.45. zastanawiam się czasem, jak rok temu zajeżdżałem się czasem 6.40
widzę postępy i to mnie motywuje:)
zacznę sukcesywnie zwiększać do maja powinienem się wyrobić:) w międzyczasie w kwietniu zarejestrowałem się na XX bieg im Korfantego w katowicach 10 km ulicznych zawodów podobną trasą do półmaratonu(te 10 to część majowego półmaratonu) pozwoli też oswoić się z tą trasą na zawodach:)
zacznę w weekendy biegać ponad 10 km tak 15-18 i na pewno muszę zrobić raz 20 żeby sprawdzić jak mój organizm zniesie ten dystans bo wydolnościowo może dam radę:) najwyżej nikt nie zabroni mi co 5 km zrobić 30 sekund marszu aby lekko odpocząć:)
obecnie ważę (od 2 miesięcy) 74 kg.
i mam 180 cm wzrostu. BMI w miarę dobre, choć jeszcze ciut za duże na długodystansowego biegacza.
Doda tylko że w planach jest wrześniowy 35 Warszawski królewski dystans do zrobienia w 4h:) do tego dążę:) a że najdłuższe moje treningi były w okolicach 14 km to czas zacząć to zwiększać:)
Jak wspomniałem zacznę już dziś, choć pewnie będę musiał na początek takich wybiegań zmniejszyć nieco tempo:)
no i temperatura na zewnątrz nie sprzyja szybkim biegom:) ale dam radę:)
jeszcze rok temu biegałem ze średnim 6.30 dzisiaj mam treningi w których czuję, że bieg jest baaardzo wolny a okazuje się że jest empo na poziomie 5.45. zastanawiam się czasem, jak rok temu zajeżdżałem się czasem 6.40

widzę postępy i to mnie motywuje:)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 551
- Rejestracja: 30 paź 2011, 18:34
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
E tam, taki z Ciebie ciapa jak ze mnie zawodowiecmoonfall84 pisze:No to widocznie jestem ciapa, że nie dałem rady


- Piechu
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2762
- Rejestracja: 06 sie 2012, 20:34
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Rokietnica/Poznań
Długie wybiegania nie są konieczne jeśli masz dobrze ułożony plan. Tak jak do maratonu nie musisz biegać po 40 km tak do połówki nie musisz biegać 20 kmmoonfall84 pisze:Ja też biegalem 7-10km w tempie poniżej 6 i co z tego? Według mnie długie wybiegania są konieczne.

niekoniecznieEwa123 pisze:Koniecznie zwiększaj dystans treningowy, ale stopniowo, powiedzmy +2 km, tak by faktycznie zrobić 21 km jako długie wybieganie.

"W bieganiu najważniejsza jest regeneracja więc ja się nie opierdalam, ja się regeneruję!" - cyt. nieskromny autor powyższego wpisu
- Ewa123
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 320
- Rejestracja: 05 lis 2011, 14:17
- Życiówka na 10k: 40,16
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Beskidy
Ciekawa jestem, co dla Ciebie oznacza "dobrze ułozony plan" , ktory nie uwzględnia dłuższego wybiegania...?Piechu pisze:Długie wybiegania nie są konieczne jeśli masz dobrze ułożony plan. Tak jak do maratonu nie musisz biegać po 40 km tak do połówki nie musisz biegać 20 kmmoonfall84 pisze:Ja też biegalem 7-10km w tempie poniżej 6 i co z tego? Według mnie długie wybiegania są konieczne.
niekoniecznieEwa123 pisze:Koniecznie zwiększaj dystans treningowy, ale stopniowo, powiedzmy +2 km, tak by faktycznie zrobić 21 km jako długie wybieganie.