OWB1 problem z dobraniem zakresu
- okulista
- Dyskutant
- Posty: 40
- Rejestracja: 25 cze 2011, 15:49
- Życiówka na 10k: 47
- Życiówka w maratonie: brak
Cześć wszystkim!
Mój problem polega na tym że nie potrafię dostosować przedziału zakresu tętna mojego OWB1 a mianowicie...
O mnie :
Mam 19 lat , waże 73 km przy wzroście 184 cm , biegam od pół roku . nie robiłęm jeszcze testu HR max , obliczyłem najprostszym wzorem .
Biegam metodą Skarżyńskiego wg planu
wtorek OWB1 R:14 km
Sroda kros R:12 km
Czwartek OWB1 R:14 km
Sobota kros R:14 km
Niedziela WB :16 - 20 km
Dotychczas biegałem OWB1 i WB na samopoczucie ,spotkałem się ze wskazówką że ma to być "bieg łagodny, luźny, regenerujący bieg, oddech spokojny, wolny, po biegu nie jesteś zmęczony i w tempie konwersacyjnym - możesz normalnei rozmawiać." I tak też biegałem z tym że dla mnie luźny bieg w sensie ze mogłem rozmawiać ciągle bez zadyszki to był bieg około 6:30 min/km i tętno wynosiło 120 ud/min.
Jednak w książce znalazłem informacje że WB ma być takim wolnym biegiem właście w przedziale 60-70% HR max a OWB1 70-75 % . W tym tygodniu zacząłem stosować się do tych wartości i biegałem z pulsometrem.
Np . w tę niedzielę w planie 16 km i biegłem cały czas utrzymując stałe tętne nie przekraczając 70% Hr max . Dokładnie średnia z Treningu to 5:53 przy tętnie 69%. Tempo takie że mogłem rozmawiać ale nie był to bieg luźny i lajtowy.
Dzisiaj np w planie 10 km biegu OWB1 czyli wg HRmax miał być w przedziale 70-75% , w książce było napisane ze mam ruszyć pierwsze kilometry w tętnie 70% i z następnymi kilometrami pozwalać wzrosnąć do 75% przy końcu. No to zacząłem po rozgrzewce i truchcie od 70% i co sie okazało ?
Pierwszy kilometr 4:45 70%
drugi 5:02 70%
treci 4:58 70%
czwarty 4:55 71%
Piąty 5:07 72%
Przerwałem trening gdyż miałem w planie OWB1 , dotychczas był to dla mnie bieg w tempie 6:30 gdzie mogłęm śpiewać i recytować i normalnie gadać. Jednak dzisiaj gdy trzymałem się tętna 70-75% to miałęm wyraźnie ciężki oddech , problemy z mówieniem , słyszałem swoje oddechy , niemożliwe oddychanie nosem , wyraźny spadek prędkości z każdym nastęnym kilometrem. Wiem że niby tętno się zgadza ale wolałem zrezygnować z treningu gdyż jutro mam mocnego krosa na który powinienem być świeży.
Takie pytanko - czy OWB1 mam biegać trzymając się zasady 70-75% czy sugerując sie samopoczuciem i oddechem ?
Bieganie z ciężkim oddechem nie jest dla mnie problemem tylko czy takie ma być OWB1.
30 grudnia robie jeszcze test HR max i od stycznia zaczynam SIEW czyli krosy zamieniam na WB2 ( nigdy tego nie robiłem) wiem ze to ma być bieg w tętnie 75-80% i wydaje mi sie ze nie będzie róznicy między moim owb1 a Wb2 a nei chce przedobrzyć z treningami.
Prosze o pomoc w zaproponowaniu metody kontroli mojego treningu OWB1 czy mam sie sugerować tętnem , zakresem, samopoczuciem , oddechem , zdolnością do rozmowy a może prędkością ?
Mój problem polega na tym że nie potrafię dostosować przedziału zakresu tętna mojego OWB1 a mianowicie...
O mnie :
Mam 19 lat , waże 73 km przy wzroście 184 cm , biegam od pół roku . nie robiłęm jeszcze testu HR max , obliczyłem najprostszym wzorem .
Biegam metodą Skarżyńskiego wg planu
wtorek OWB1 R:14 km
Sroda kros R:12 km
Czwartek OWB1 R:14 km
Sobota kros R:14 km
Niedziela WB :16 - 20 km
Dotychczas biegałem OWB1 i WB na samopoczucie ,spotkałem się ze wskazówką że ma to być "bieg łagodny, luźny, regenerujący bieg, oddech spokojny, wolny, po biegu nie jesteś zmęczony i w tempie konwersacyjnym - możesz normalnei rozmawiać." I tak też biegałem z tym że dla mnie luźny bieg w sensie ze mogłem rozmawiać ciągle bez zadyszki to był bieg około 6:30 min/km i tętno wynosiło 120 ud/min.
Jednak w książce znalazłem informacje że WB ma być takim wolnym biegiem właście w przedziale 60-70% HR max a OWB1 70-75 % . W tym tygodniu zacząłem stosować się do tych wartości i biegałem z pulsometrem.
Np . w tę niedzielę w planie 16 km i biegłem cały czas utrzymując stałe tętne nie przekraczając 70% Hr max . Dokładnie średnia z Treningu to 5:53 przy tętnie 69%. Tempo takie że mogłem rozmawiać ale nie był to bieg luźny i lajtowy.
Dzisiaj np w planie 10 km biegu OWB1 czyli wg HRmax miał być w przedziale 70-75% , w książce było napisane ze mam ruszyć pierwsze kilometry w tętnie 70% i z następnymi kilometrami pozwalać wzrosnąć do 75% przy końcu. No to zacząłem po rozgrzewce i truchcie od 70% i co sie okazało ?
Pierwszy kilometr 4:45 70%
drugi 5:02 70%
treci 4:58 70%
czwarty 4:55 71%
Piąty 5:07 72%
Przerwałem trening gdyż miałem w planie OWB1 , dotychczas był to dla mnie bieg w tempie 6:30 gdzie mogłęm śpiewać i recytować i normalnie gadać. Jednak dzisiaj gdy trzymałem się tętna 70-75% to miałęm wyraźnie ciężki oddech , problemy z mówieniem , słyszałem swoje oddechy , niemożliwe oddychanie nosem , wyraźny spadek prędkości z każdym nastęnym kilometrem. Wiem że niby tętno się zgadza ale wolałem zrezygnować z treningu gdyż jutro mam mocnego krosa na który powinienem być świeży.
Takie pytanko - czy OWB1 mam biegać trzymając się zasady 70-75% czy sugerując sie samopoczuciem i oddechem ?
Bieganie z ciężkim oddechem nie jest dla mnie problemem tylko czy takie ma być OWB1.
30 grudnia robie jeszcze test HR max i od stycznia zaczynam SIEW czyli krosy zamieniam na WB2 ( nigdy tego nie robiłem) wiem ze to ma być bieg w tętnie 75-80% i wydaje mi sie ze nie będzie róznicy między moim owb1 a Wb2 a nei chce przedobrzyć z treningami.
Prosze o pomoc w zaproponowaniu metody kontroli mojego treningu OWB1 czy mam sie sugerować tętnem , zakresem, samopoczuciem , oddechem , zdolnością do rozmowy a może prędkością ?
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
W takiej sytuacji samopoczuciem i oddechem.okulista pisze: Takie pytanko - czy OWB1 mam biegać trzymając się zasady 70-75% czy sugerując sie samopoczuciem i oddechem ?
Bieganie z ciężkim oddechem nie jest dla mnie problemem tylko czy takie ma być OWB1.
Może się okazać, że jakoś osobniczo masz bardzo niskie tętno maksymalne, i wyznaczane z wzoru powoduje zawyżanie.
- maly89
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4862
- Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
- Życiówka na 10k: 37:44
- Życiówka w maratonie: 02:56:04
- Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
- Kontakt:
Nie znając swojego HRmax nie można stosować się do tych wartości procentowych, bo i niby jak. Wzór 220-wiek itd to jest ściema. Odstaw pulsometr i biegaj na samopoczucie. Niedługo sam będziesz wiedział kiedy biegasz w I, kiedy w II, a kiedy w III zakresie.okulista pisze: Jednak w książce znalazłem informacje że WB ma być takim wolnym biegiem właście w przedziale 60-70% HR max a OWB1 70-75 % . W tym tygodniu zacząłem stosować się do tych wartości i biegałem z pulsometrem.
Tak jak pisałem wyżej.okulista pisze: Takie pytanko - czy OWB1 mam biegać trzymając się zasady 70-75% czy sugerując sie samopoczuciem i oddechem ?
Bieganie z ciężkim oddechem nie jest dla mnie problemem tylko czy takie ma być OWB1.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 14
- Rejestracja: 28 lis 2012, 10:16
- Życiówka na 10k: 00:49:23
- Życiówka w maratonie: brak
Wydaje mi się, że z twoim pulsometrem jest coś nie tak bądź zrobiłeś literówkę podając wartości tempa i tętna.
Średnie tętno niedzielnego treningu: 69% - tempo 5:53 a już we wtorek, tętno 70,6% a tempo 4:57.
Średnie tętno niedzielnego treningu: 69% - tempo 5:53 a już we wtorek, tętno 70,6% a tempo 4:57.
- okulista
- Dyskutant
- Posty: 40
- Rejestracja: 25 cze 2011, 15:49
- Życiówka na 10k: 47
- Życiówka w maratonie: brak
Z pulsometrem nie powinno być źle. W sobotę miałem mocnego krosa 10 km średnio 163 ud/min w śniegu w agresywnie pagórkowatym terenie (http://connect.garmin.com/activity/249457963) No i w niedziele te 16 km biegłem wyraźnie odczuwając sobotni trening , w dodatku trasa była ośnieżona i oblodzona więc stąd takie tempo przy takim tętnie.Wydaje mi się, że z twoim pulsometrem jest coś nie tak bądź zrobiłeś literówkę podając wartości tempa i tętna.
Średnie tętno niedzielnego treningu: 69% - tempo 5:53 a już we wtorek, tętno 70,6% a tempo 4:57.
Natomiast we wtorek nie było śniegu, byłem wypoczęty po poniedziałku dlatego takie rozbieżności .
Okej , to będę biegał tak ajk biegałem nie sugerując się tętnem. Dziwne to jest dla mnei bardzo że zakres 70-75% jest nie adekwatny do mojego samopoczucia. Liczę na to że wzór nie daje wiarygodnego wyniku i musze zrobić test wysiłkowy. Te 11 dni jakoś przebiegam , Spróbuje OWB1 pobiec 5:30-6:00 min/km zobaczę co będzie z oddechem i tętnem , potem 30 grudnia zrobie test i jakoś zestawię sobie te treningi w zależności od uzyskanego wyniku i myślę ze jakoś znajde swój zakres .W takiej sytuacji samopoczuciem i oddechem.
Może się okazać, że jakoś osobniczo masz bardzo niskie tętno maksymalne, i wyznaczane z wzoru powoduje zawyżanie.
Chce opanować kontrole zakresów na podstawie pulsometra a nie samopoczucia bo gdy bede miał od stycznia WB2 a w dalekiej przyszłości WB3 to zebym umiał to rozróżniać a ponoć pulsometr jest do tego niezbędny.
- marcinostrowiec
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 859
- Rejestracja: 17 maja 2012, 17:30
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
wzory na hr max niczego nie pokazuja mój hr max jest wyraznie nizszy niz ten ze wzoru tylko testy własne pokaza hr max, ale zrobic to łatwo bez przygotowania oczywiscie mozna test powtórzyc kilka razu albo zobaczyc później na zawodach, co do OWB1 to zakres zwykle wolniejszy niz sie wydaje cieżkie przyspieszone oddychanie to juz raczej na progu mleczanowym albo tuz pod na OWB 1 nie powinno byc problemu z niczym mozna rozmwiac słuchac muzyki rozmyslac swobodnie podziwiac widoki i piekne kobiety 

Moje wpisy, moje doświadczenie, każdy jest indywidualnym przypadkiem, ale prawidłowości występują
Forumowym nauczycielom gramatyki ortografii oraz stylu mówie zdecydowane NIE
Forumowym nauczycielom gramatyki ortografii oraz stylu mówie zdecydowane NIE
- daGGer
- Wyga
- Posty: 91
- Rejestracja: 20 lut 2010, 16:30
podłącze się do tematu, ja zawsze biegałem na wyczucie, mój 1szy zakres jest taki żebym swobodnie oddychać podczas biegu, zakres drugi jest już taki że muszę zacząć żwawo oddychać (ostatnio między 4:36 ostatnio a 4:50 w zależności od długości odcinka w tym zakresie) a w III to po prostu zapierdzielam.
Czy to podejście nie przekreśla czasem moich szans na satysfakcjonujący mnie wynik poniżej 4 godzin w maratonie w kwietniu :D? Pytam bo widze jak tutaj często ludzie procentowo to wszystko bardzo dokładnie wyliczają często i ściśle trzymają się wytycznych matematycznych. A ja uważam że np. zakres II na danym treningu nie powinien opierać się na naszych procentowych wyliczeniach tylko bardziej na naszym samopoczuciu i możliwościach danego dnia. Jednak mogę się mylić
Czy to podejście nie przekreśla czasem moich szans na satysfakcjonujący mnie wynik poniżej 4 godzin w maratonie w kwietniu :D? Pytam bo widze jak tutaj często ludzie procentowo to wszystko bardzo dokładnie wyliczają często i ściśle trzymają się wytycznych matematycznych. A ja uważam że np. zakres II na danym treningu nie powinien opierać się na naszych procentowych wyliczeniach tylko bardziej na naszym samopoczuciu i możliwościach danego dnia. Jednak mogę się mylić
"Cause sometimes you just feel tired.
You feel weak and when you feel weak you feel like you wanna just give up.
But you gotta search within you, you gotta find that inner strength"
"Eminem"
http://www.kris.etnografia.pl/
- maly89
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4862
- Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
- Życiówka na 10k: 37:44
- Życiówka w maratonie: 02:56:04
- Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
- Kontakt:
Przede wszystkim tempo II zakresu nie może zależeć od długości treningu.
Jeśli Twój II zakres to 4:36 to powinieneś myśleć o łamaniu 3, a nie 4h.
Ciekawy też jestem innych Twoich temp: III zakres, interwały, przebieżki itp.
Jeśli Twój II zakres to 4:36 to powinieneś myśleć o łamaniu 3, a nie 4h.
Ciekawy też jestem innych Twoich temp: III zakres, interwały, przebieżki itp.
- daGGer
- Wyga
- Posty: 91
- Rejestracja: 20 lut 2010, 16:30
Nie no 4:36 to ja ostatnio bieglem w drugiem zakresie(takim wedlug mnie) 5km jedynie. A tak to te 12-14km biegi gdy chce szybciej przeleciec to w 4:50 do 5:00 sie wyrabiam. A takie zwykle nabijanie spokojne kilometrow to jakies 5:25-5:40 ostatnio.
Interwałów i przebieżek jeszcze nie biegam, chcę zwiększyć pierwsze kilometraż do 80km/tydzień, przez ostatnie 7dni zrobiłem 70km także myślę że po świętach zacznę przygotowania 'ogólne'. Na razie zwiększam kilometraż i ćwiczę troszkę nogi z obciążeniem.
Od razu mówię, że ja się nie zagłębiałem nigdy w te zakresy, i nigdy nie biegałem według tego po prostu czasem biegnę szybciej a czasem biegnę wolniej :D
Interwałów i przebieżek jeszcze nie biegam, chcę zwiększyć pierwsze kilometraż do 80km/tydzień, przez ostatnie 7dni zrobiłem 70km także myślę że po świętach zacznę przygotowania 'ogólne'. Na razie zwiększam kilometraż i ćwiczę troszkę nogi z obciążeniem.
Od razu mówię, że ja się nie zagłębiałem nigdy w te zakresy, i nigdy nie biegałem według tego po prostu czasem biegnę szybciej a czasem biegnę wolniej :D
"Cause sometimes you just feel tired.
You feel weak and when you feel weak you feel like you wanna just give up.
But you gotta search within you, you gotta find that inner strength"
"Eminem"
http://www.kris.etnografia.pl/
- adam1adam
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1754
- Rejestracja: 20 lis 2011, 09:59
- Życiówka na 10k: 33:10
- Życiówka w maratonie: 2:32:24
Rytm tygodniowego treningu- Najwazniejsze w kazdym treningu wpasc w odpowiedni rytm
gdzie czujemy sie na przemian luzno albo ociezale.
Luz to czas na szybki trening np. cross czy WB2
Po mocnym treningu wychodz zmeczenie wtedy czas na OWB1 .
Zalapac ten rytm nie jest trudno, ale potrzeba tez troche doswiadczenia.
Nastepnie juz wszystko uklada sie samo trening:mocno , luz , przerwa ,luz, mocno itp.
Dla kazdego indywidualnie nie trzeba miezyc pulsu, kilometrow itp.Sami juz wiemy na co nas stac.
gdzie czujemy sie na przemian luzno albo ociezale.
Luz to czas na szybki trening np. cross czy WB2
Po mocnym treningu wychodz zmeczenie wtedy czas na OWB1 .
Zalapac ten rytm nie jest trudno, ale potrzeba tez troche doswiadczenia.
Nastepnie juz wszystko uklada sie samo trening:mocno , luz , przerwa ,luz, mocno itp.
Dla kazdego indywidualnie nie trzeba miezyc pulsu, kilometrow itp.Sami juz wiemy na co nas stac.