Sens dwóch weekendowych treningów
- Przemekimaraton
- Rozgrzewający Się
- Posty: 24
- Rejestracja: 20 lis 2012, 13:51
- Życiówka na 10k: 47:33
- Życiówka w maratonie: brak
Mam pytanie, które dotyczy różnych planów treningowych zakładających po 2 treningi w weekendy (vide najnowsze plany pod maraton 21 kwietnia - chodzi mi konkretnie o plany dla debiutantów). Zazwyczaj w takich planach w sobotę planowany jest bieg 6-8 km, a następnie w niedzielę długie wybieganie (kilkanaście, czy 20 parę kilometrów).
Jaki jest sens realizowania tych sobotnich treningów? Co one tak naprawdę nam mają dać? Czy chodzi głównie o nabijanie kilometrażu (bo w weekend mamy więcej czasu na trening), czy może chodzi o to, żeby do niedzielnego treningu przystępować na lekkim zmęczeniu? Z drugiej strony coś mi tu nie gra... bo skoro niedzielny trening jest kluczowym treningiem w skali całego tygodnia to czy nie powinniśmy przystępować do niego wypoczęci? A zgodnie z radą z jednego artykułów przy 2 treningach pod rząd lżejszy nie powinien być ten drugi? (w tym przypadku należałoby zamienić kolejnością sobotni i niedzielny trening)
Pojawia się też pytanie o regenerację - co nam tak naprawdę da sobotni trening, skoro po jego wykonaniu między kolejnym treningiem nie zdążymy się zregenerować? Kolejna wątpliwość: przecież dzień przed półmaratonem czy maratonem nie będziemy wykonywać treningu (co najwyżej lekkie rozbieganie)... to czy nie lepiej do niedzielnych treningów przystępować na świeżości? (tak jak to będzie w przypadku zawodów)
Jaki jest sens realizowania tych sobotnich treningów? Co one tak naprawdę nam mają dać? Czy chodzi głównie o nabijanie kilometrażu (bo w weekend mamy więcej czasu na trening), czy może chodzi o to, żeby do niedzielnego treningu przystępować na lekkim zmęczeniu? Z drugiej strony coś mi tu nie gra... bo skoro niedzielny trening jest kluczowym treningiem w skali całego tygodnia to czy nie powinniśmy przystępować do niego wypoczęci? A zgodnie z radą z jednego artykułów przy 2 treningach pod rząd lżejszy nie powinien być ten drugi? (w tym przypadku należałoby zamienić kolejnością sobotni i niedzielny trening)
Pojawia się też pytanie o regenerację - co nam tak naprawdę da sobotni trening, skoro po jego wykonaniu między kolejnym treningiem nie zdążymy się zregenerować? Kolejna wątpliwość: przecież dzień przed półmaratonem czy maratonem nie będziemy wykonywać treningu (co najwyżej lekkie rozbieganie)... to czy nie lepiej do niedzielnych treningów przystępować na świeżości? (tak jak to będzie w przypadku zawodów)
- Andyql
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 328
- Rejestracja: 30 mar 2012, 13:55
- Życiówka na 10k: 48
- Życiówka w maratonie: 4:05
- Lokalizacja: Kielce
Dobre pytanie. No to się podczepięPrzemekimaraton pisze:
...Jaki jest sens realizowania tych sobotnich treningów? Co one tak naprawdę nam mają dać? ...


-
- Stary Wyga
- Posty: 229
- Rejestracja: 16 gru 2011, 14:24
- Życiówka na 10k: 48:13
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
To ja też się podepnę pod pytanie główne o trening sobota-niedziela. Trenuję wg. planu J.Skarżyńskiego i tam jest w sobotę WB2, a w niedzielę WB i tak się zastanawiam jak to właściwie jest. To, że przy takiej kombinacji będzie większe zmęczenie jest dla mnie raczej oczywiste więc o to nie pytam. Zastanawiam się tylko nad tym, że sam Skarżyński pisze żeby po takim WB2 to raczej dzień przerwy odpoczynkowej, a tu WB trzeba biegać. Jak to jest? Czy celem WB po akcencie WB2 jest właśnie bieganie na większym zmęczeniu, żeby bardziej stymulować organizm? Niech kto rzeczowo odpowie 
Pozdrawiam
Piotrek

Pozdrawiam
Piotrek
- Gife
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5842
- Rejestracja: 27 lut 2010, 18:48
- Życiówka na 10k: 34:04
- Życiówka w maratonie: 2:42:10
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Jeśli biegacie tylko w sb/nd to lepiej wb2 biegać przed wb. Robisz to na pełnej świeżości a wb rozbiegujesz
taki sens.

Early Hardcore 4 Life!
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
-
- Stary Wyga
- Posty: 247
- Rejestracja: 16 lip 2011, 20:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Nie doszukiwałbym się tu jakichś dodatkowych, ukrytych korzyści. Osobiście raz biegam długie w sobote, a krótsze w niedziele, a innym razem na odwrót, zależnie od samopoczucia. Myśle ze zasadność biegania w weekend jest taka, ze to po prostu dla większości dni wolne i waro wykorzystać świeżość organizmu, szczególnie jak ktoś biega 5 czy 6 razy w tygodniu, to najczęście woli sobie zrobić wolne w tygodniu niż na weekend i tyle...Przemekimaraton pisze:Zazwyczaj w takich planach w sobotę planowany jest bieg 6-8 km, a następnie w niedzielę długie wybieganie (kilkanaście, czy 20 parę kilometrów).
PB: 10 km - 39:50; 21,097m -01:29:39; 42,195m- 3:22:12
- Przemekimaraton
- Rozgrzewający Się
- Posty: 24
- Rejestracja: 20 lis 2012, 13:51
- Życiówka na 10k: 47:33
- Życiówka w maratonie: brak
Aryst mnie chodzi przede wszystkim o plany, które uwzględniają 4 dni treningów w tygodniu. Rzecz w tym, że w moim odczuciu takie plany nie są duże lepsze (a może wręcz gorsze) niż plany z 3 treningami biegowymi... no chyba, że ten dodatkowy sobotni trening coś może dać. Pytanie tylko co? Sam się nie domyśliłem stąd moje pytanie na forum... ale widzę, że nie tylko ja nie widzę dobrego uzsadnienia dla sobotniego treningu.
-
- Stary Wyga
- Posty: 185
- Rejestracja: 26 sty 2011, 11:01
- Życiówka na 10k: 42:33
- Życiówka w maratonie: 3:19:33
Ludzie!
Maraton dla wszystkich ma 42km 195m. Bez względu na to, czy ktoś biegnie 3, czy też 4,5 godziny.
Jak można pisać, że jest się zmęczonym, po 6-8 km spokojnego biegu
?
Maraton dla wszystkich ma 42km 195m. Bez względu na to, czy ktoś biegnie 3, czy też 4,5 godziny.
Jak można pisać, że jest się zmęczonym, po 6-8 km spokojnego biegu

-
- Stary Wyga
- Posty: 229
- Rejestracja: 16 gru 2011, 14:24
- Życiówka na 10k: 48:13
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Przepraszam ale stwierdzenie, że 4 dni treningowe są gorsze od 3 jest delikatnie mówiąc dziwne. Mam wrażenie, że założyłeś iż regeneracja to ma być dzień wolny po każdym treningu, a to z kolei prowadzi do absurdu bo niektórzy trenują 5 i 6, a czasem i dwa razy dziennie więc kiedy mają odpocząć? Na pewno korzystne w "4" dniach jest to, że można spokojniej robić większą objętość niż dysponując tylko 3 dniami. Oprócz tego Gife wyżej napisał, że po WB2 przykładowo takie WB służy rozbieganiu tego mocniejszego akcentu. Tak czy inaczej jestem ciekaw jeszcze innych ciekawych porad...Przemekimaraton pisze:Aryst mnie chodzi przede wszystkim o plany, które uwzględniają 4 dni treningów w tygodniu. Rzecz w tym, że w moim odczuciu takie plany nie są duże lepsze (a może wręcz gorsze) niż plany z 3 treningami biegowymi... no chyba, że ten dodatkowy sobotni trening coś może dać. Pytanie tylko co? Sam się nie domyśliłem stąd moje pytanie na forum... ale widzę, że nie tylko ja nie widzę dobrego uzsadnienia dla sobotniego treningu.
pzdr
-
- Dyskutant
- Posty: 50
- Rejestracja: 13 lut 2011, 18:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
przy 3 treningach tygodniowo lepiej jest biegac z dniem lub dwoma przerwy, lepsze to niz 2 treningi z rzedu a pozniej kilka dni wolnego.
jezeli ktos chce biegac 4 razy w tygodniu to musi miec 2 dwa dni pod rzad, np. wt-czw-sob-niedz
mozna tez biegac co drugi dzien, sam tak kiedys robilem, i wtedy wychodzi w jednym tygodniu 3 treningi w drugim 4.
Jezeli chodzi o regeneracje to w miare mozliwosci mozna w sobote zrobic trening poranny a w niedziele popoludniowy-wieczorny. Ja jednak zauwazylem, ze jesli nie ma gwaltownej zmiany to organizm poradzi sobie ze zwiekszeniem intensywnosci/liczby treningow. Ostatnio robilem orke wg Skarzynskiego i po sobotnim krosie biegalem wybiegania. Oba elementy lubie i uwazam za wazne a poza tym na psychike dobrze dziala taki weekend biegowy
jezeli ktos chce biegac 4 razy w tygodniu to musi miec 2 dwa dni pod rzad, np. wt-czw-sob-niedz
mozna tez biegac co drugi dzien, sam tak kiedys robilem, i wtedy wychodzi w jednym tygodniu 3 treningi w drugim 4.
Jezeli chodzi o regeneracje to w miare mozliwosci mozna w sobote zrobic trening poranny a w niedziele popoludniowy-wieczorny. Ja jednak zauwazylem, ze jesli nie ma gwaltownej zmiany to organizm poradzi sobie ze zwiekszeniem intensywnosci/liczby treningow. Ostatnio robilem orke wg Skarzynskiego i po sobotnim krosie biegalem wybiegania. Oba elementy lubie i uwazam za wazne a poza tym na psychike dobrze dziala taki weekend biegowy

- f.lamer
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2550
- Rejestracja: 23 lis 2011, 10:10
- Życiówka na 10k: czydzieści9ipół
- Życiówka w maratonie: czydzwadzieścia
bo na logikę, to w którym momencie tygodnia dać sąsiadujące treningi, jak nie w weekend w którym zazwyczaj nie jest się obciążonym pracą, można dłużej pospać i - co za tym idzie - szybciej się zregenerować?Lukasz89 pisze:dobrze dziala taki weekend biegowy
Self-improvement is masturbation.
Now, self-destruction…
Now, self-destruction…
- Przemekimaraton
- Rozgrzewający Się
- Posty: 24
- Rejestracja: 20 lis 2012, 13:51
- Życiówka na 10k: 47:33
- Życiówka w maratonie: brak
Jimmyk dobry plan treningowy to taki, który pozwala przy minimalnym nakładzie sił osiągnąć dany rezultat (polecam poczytać co chociażby Tim Noakes pisze na ten temat). Po co biegać 4 dni w tygodniu skoro można 3 dni w tygodniu a wyjdzie na to samo? Daniels podkreśla to, że zawodnik wychodząc na trening musi być świadomy po co ten trening wykonuje. Stąd moje pytanie o ten sobotni bieg.
Spodziewałem się bardziej wartościowych rad niż komentarzy na zasadzie: "biegaj, nabijaj kilometraż bo to jest najważniejsze".
A długa wycieczka biegowa IMO nie powinna być traktowana jako rozbieganie WB2 (zwłaszcza, że w planach o których piszę nie ma mowy wchodzenia w 2 zakres wysiłku). Zwłaszcza jeśli niedzielny trening ma być kluczowy.
Spodziewałem się bardziej wartościowych rad niż komentarzy na zasadzie: "biegaj, nabijaj kilometraż bo to jest najważniejsze".
A długa wycieczka biegowa IMO nie powinna być traktowana jako rozbieganie WB2 (zwłaszcza, że w planach o których piszę nie ma mowy wchodzenia w 2 zakres wysiłku). Zwłaszcza jeśli niedzielny trening ma być kluczowy.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Jest jedna generalna zasada: im wiecej biegasz tym lepiej biegasz.Przemekimaraton pisze:Aryst mnie chodzi przede wszystkim o plany, które uwzględniają 4 dni treningów w tygodniu. Rzecz w tym, że w moim odczuciu takie plany nie są duże lepsze (a może wręcz gorsze) niż plany z 3 treningami biegowymi... no chyba, że ten dodatkowy sobotni trening coś może dać. Pytanie tylko co? Sam się nie domyśliłem stąd moje pytanie na forum... ale widzę, że nie tylko ja nie widzę dobrego uzsadnienia dla sobotniego treningu.
Jeśli bardzo chcesz, to możesz sobie zamienić kolejność treningów - czyli najpierw długi a potem krótki ale:
1) po długim treningu, który bywa, że jest naprawdę ciężki trzeba odpocząć, więcej lepiej wtedy zrobić przerwę
2) długie treningi są zazwyczaj w niedzielę, żeby wprowadzić biegacza w taki treningowy zegar, że w niedzielę zawsze jest najdłuższy wysiłek, maratony czy półmaratony są w niedziele więc to ma taki sens.
- Przemekimaraton
- Rozgrzewający Się
- Posty: 24
- Rejestracja: 20 lis 2012, 13:51
- Życiówka na 10k: 47:33
- Życiówka w maratonie: brak
Dziwne rzeczy Adam piszesz, bo wydawało mi się że ostatnio odchodzi się w treningu od metody "czym więcej tym lepiej". Sami na swoim portalu podkreślacie znaczenie treningu, który idzie w jakość a nie ilość.
Ok, ale rozumiem, że generalnie chodzi o to o czym napisałem w pierwszym poście: po pierwsze nabijanie kilometrażu, po drugie większa szansa na regenerację i więcej czasu na bieganie w weekend niż w tygodniu.
Ok, ale rozumiem, że generalnie chodzi o to o czym napisałem w pierwszym poście: po pierwsze nabijanie kilometrażu, po drugie większa szansa na regenerację i więcej czasu na bieganie w weekend niż w tygodniu.
- f.lamer
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2550
- Rejestracja: 23 lis 2011, 10:10
- Życiówka na 10k: czydzieści9ipół
- Życiówka w maratonie: czydzwadzieścia
ależ do maratonu musisz się przyzwyczaić kilometrażem. nie ma innej opcji.Przemekimaraton pisze:wydawało mi się że ostatnio odchodzi się w treningu od metody "czym więcej tym lepiej". Sami na swoim portalu podkreślacie znaczenie treningu, który idzie w jakość a nie ilość.
a zdrowiej i efektywniej akurat jest w sobotoniedzielę zrobić 8 km i 22 km następnego dnia niż 30 km jednym ciągiem bo to "kluczowy trening". nie fetyszyzuj wb
Self-improvement is masturbation.
Now, self-destruction…
Now, self-destruction…
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Ludzki organizm nie odchodzi. To jest fakt - im więcej tym lepiej, nie wymyślono lepszego bodźca niż objętość.Przemekimaraton pisze:Dziwne rzeczy Adam piszesz, bo wydawało mi się że ostatnio odchodzi się w treningu od metody "czym więcej tym lepiej". Sami na swoim portalu podkreślacie znaczenie treningu, który idzie w jakość a nie ilość.
Ale nie na każdym poziomie, jeślibyś teraz miał biegać 130 km tygodniowo to nie dał byś rady.
My staramy się optymalizować pewne rzeczy.
Jeśli wiemy, że człowiek ma tylko 3 dni w tygodniu wolne - to proponujemy taki trening, jeśli 4 to taki. Ale w pewnym momenci zaczyna się balansowanie pomiędzy objętością a intensywnością.
Nie masz ochoty biegac w sobotę? To nie biegaj, sam rozumiesz, że wielkiej krzywdy nie będzie, ale weekend jest własnie po to, żeby można go było treningowo w pełni wykorzystać, 3 dni przerwy w tygodniu to i tak dużo odpoczynku, godzinny trening na dzień przed długim biegiem nikomu źle nie zrobi, ja wierzę, że zrobi lepiej.
Ale oczywiście, dobrze że masz wątpliwości, są dwie zasady:
- żeby były efekty trzeba zapierdzielać
- chodzi o to, żeby się jak najmniejszym kosztem osiągnąć jak najwięcej
I teraz zaprzęgnij tutaj programowanie liniowe
