Pytanie o hrmax.

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
michal90
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 250
Rejestracja: 22 sty 2012, 21:35
Życiówka na 10k: 00:45:57
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam !

Mam pytanie odnośnie pulsu maksymalnego. Otóż wg. wzoru (220-wiek) wychodzi mi 198. Wiem, że wzór należy traktować w przybliżeniu. Jednak chciałbym dowiedzieć się czy za hrmax mogę traktować najwyższy puls jaki udało mi się osiągnąć przy maksymalnym wysiłku ? Raz(było to latem) przy biegu na 6 km. końcówkę pobiegłem ze wszystkich sił, z uczuciem na wymioty i osiągnąłem wtedy puls 205. Więcej tego nie powtórzyłem. Zdarzały się czasem pomiary rzędu 202-203. Czy w takim razie puls 205 mogę traktować jako swoje hrmax ?
Obrazek
PKO
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Powinno być to HRmax w momencie, kiedy osiągasz swoje vo2max (bo sterowanie treningiem za pomocą tętna to sterowanie dostarczaniem tlenu do mięśni). Więc jeśli na finiszu przekroczyłeś swoje vo2max to to HRmax mogło być zawyżone. Ale wiedz, że te 5 bpm wielkiej różnicy nie robi, więc lepiej, żebyś przyjął niżej niż się zarzynał.
Awatar użytkownika
apaczo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1565
Rejestracja: 09 lut 2012, 12:07
Życiówka na 10k: 34:54
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

jeżeli od niedawna biegasz , to lepiej posłuchaj rady Adama i bierz pod uwagę mniejsze HRmax. Nie zarzynaj się, nie na tym polega bieganie amatorskie.
Troszeczkę się znam na sporcie i jestem praktykiem. Wszystkie moje rady opieram na swoim wieloletnim doświadczeniu, ale przyznaję, że nie jestem nieomylny, gdyż człowiek uczy się całe życie i ma prawo zmienić swoje poglądy, przekonania.
kasia87
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 2
Rejestracja: 29 lis 2012, 14:21
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam,

moje pytanie co prawda nie dotyczy HRmax ale z tętnem jest związane. Chiałabym sprawdzić czy dobrze rozumiem pomysł trenowania z pulsometrem.

Załóżmy hipotetyczny przykład, że biegacz ma w czsie treningu utrzymywać stałe tętno 150 i w ten sposób przebiec 5km. Czy dobrze rozumiem, że po kolejnych miesiącach treningów czas potrzebny biegaczowi do przebiegnięcia 5km z tętnem 150 będzie się skracał?

Pzdr
Kasia
Adrian26
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1971
Rejestracja: 07 cze 2012, 22:17
Życiówka na 10k: 38:14
Życiówka w maratonie: 2:57:08
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Na pewno :usmiech: Regularny wysiłek fizyczny powoduje, że z czasem te same odcinki zaczynamy pokonywać w krótszym czasie. Oczywiście ta reguła nie jest uniwersalna. Dla przykładu jeżeli średniodystansowiec przerzuci się wyłącznie na dlugie wolne wybiegania, to swojego czasu na 800 metrów raczej nie poprawi, nawet jeżeli będzie biegał codziennie i liczba kilometrów w jego przypadku się podwoi :usmiech: Reasumując, w przypadku biegania typowo amatorskiego wraz z upływem czasu odcinek tej samej długości powinno się pokonywać szybciej na danym pulsie :usmiech:
Mój blog: http://neversurrender.blog.pl/
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
kasia87
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 2
Rejestracja: 29 lis 2012, 14:21
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dzięki! :)
michal90
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 250
Rejestracja: 22 sty 2012, 21:35
Życiówka na 10k: 00:45:57
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze:Powinno być to HRmax w momencie, kiedy osiągasz swoje vo2max (bo sterowanie treningiem za pomocą tętna to sterowanie dostarczaniem tlenu do mięśni). Więc jeśli na finiszu przekroczyłeś swoje vo2max to to HRmax mogło być zawyżone. Ale wiedz, że te 5 bpm wielkiej różnicy nie robi, więc lepiej, żebyś przyjął niżej niż się zarzynał.
Dzięki Adam za odpowiedź :usmiech: Owszem, w tym przypadku HRmax było na pewno zawyżone. Wzór wskazuje 198 i po sprawdzeniu w zapisów, faktycznie takie tętno często osiągam na finiszu wzmożonego wysiłku, ale nie katorżniczego, w którym osiągałem wspomniane 205.
apaczo pisze:jeżeli od niedawna biegasz , to lepiej posłuchaj rady Adama i bierz pod uwagę mniejsze HRmax. Nie zarzynaj się, nie na tym polega bieganie amatorskie.
Nie jestem zaawansowanym biegaczem, ale też nie wcześnie początkującym. Biegam niespełna rok.

No właśnie nie na tym polega bieganie amatorskie, ale nie potrafię biegać 'na luzie'. Tzn. w granicach jakiegoś tętna (zaznaczę zaraz, że nie biegam wg. pulsometru a jedynie służy mi on do odczytu po treningu). W jakiś sposób uzależniłem się od dużego wysiłku i każdy wybieg rzędu 5-6km pokonuję ze średnim pulsem w granicach 180 a ostatni km na maksa i wychodzi wtedy puls 198 lub więcej (ok.200). Co ciekawe, to wiele planów np. na dystans 10 km zawierają oznaczenia biegu np. w granicach 75 % (co u mnie wskazuje na puls 149), lub 85 % (co u mnie=164). Znacząco przekraczam te wartości. Czy robię źle ? Czy może jednak biegać tak dalej skoro daję radę ?
Obrazek
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Zależy od tego jakie masz cele i jak często biegasz.
Jeśli cztery razy w tygodniu robisz 5-6 km prawie na maksa, to prognozuje przetrenowanie w niedalekiej przyszłości.
Spróbuj raz testowo przebiec 20 km, to Cię trochę zastopuje w tych zapędach żeby biec za szybko.
michal90
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 250
Rejestracja: 22 sty 2012, 21:35
Życiówka na 10k: 00:45:57
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Może powiem w skrócie jak to u mnie wyglądało:
W okresie letnim biegałem 4 razy w tygodniu: 1 bieg rzędu 13 km w tempie 5:00/km co oznaczało średni puls na poziomie 170 a maks. 190-198 (ostatni km na maksa). Potem 3 biegi po 6km, z czego 2 typowo na szybkość (puls średni ok. 170 a maks. ok. 195-198) a jeden przeplatany z przebieżkami. Średnie tempo 4:30/km. Później dopadła mnie kontuzja. Jakaś przerwa w biegu (ok. tygodnia). Potem znów wskoczyłem na ten poziom i pod koniec września dopadło mnie lekkie przemęczenie. Nie dosypiałem, byłem rozdrażniony. Przerwa na tydzień i zacząłem wolniej. Zaczęły się skoki ciśnienia, więc odpuściłem na dwa tygodnie i zaczynałem bardo powoli tj. 3 biegi po 4 km. Obecnie biegam 3 razy w tygodniu i zaczynam stopniowo tzn. 2 biegi po 5-6 km i jeden ok. 8 km ( z tygodnia na tydzień będę zwiększać dystans i ten 3 bieg będzie dłuższym wybieganiem).
Jeśli chodzi o szacunek dla biegu np. 20 km. to go mam. Jednak na krótkich nie potrafię przystopować...
Cele..Myślę o maratonie na jesień przyszłego roku. Są jeszcze aspekty zdrowotne, ale to raczej nie ten dział.
Obrazek
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ