czy bieganie po bieżni na stadionie jest zdrowe?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 390
- Rejestracja: 07 maja 2012, 14:32
- Życiówka na 10k: 50:20
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Mikołów
Witam,
mam pytanie, otóż biegam po betonie tylko i wyłącznie. biegam regularnie od kilku miesięcy. Ale mam na trasie miejskiej, bardzo wiele podbiegów i zbiegów co wpływa na większe obciążanie stawów i nóg itd. Niedaleko mojego bloku, skąd też rozpoczynam trasę, najczęściej 10 km, jest nowo powstały stadion z bieżnia do okoła. Może, aby się nie męczyć podbiegami i zbiegami, i nierównymi chodznikami, powinienem biegać w kółko... czytałem, że tartan jest gorszy dla nóg niż beton... czy to prawda? czy lepiej już biegać po betonie, bo nie niszczy tak nóg jak tartan? nigdy nie biegałem w kółko, więc chciałem zapytać, czy to nie jest nudne, lub mało motywujące? biegam z endomondo, który pokazuje moje postępy, i czy np podczas biegania w kółko, nie zgłupieje?
z tego co wiem, to bieżnia powinna mieć 400m, więc jakieś 20 kółek muszę co najmniej zrobić... trochę monotonne prawda?
mam pytanie, otóż biegam po betonie tylko i wyłącznie. biegam regularnie od kilku miesięcy. Ale mam na trasie miejskiej, bardzo wiele podbiegów i zbiegów co wpływa na większe obciążanie stawów i nóg itd. Niedaleko mojego bloku, skąd też rozpoczynam trasę, najczęściej 10 km, jest nowo powstały stadion z bieżnia do okoła. Może, aby się nie męczyć podbiegami i zbiegami, i nierównymi chodznikami, powinienem biegać w kółko... czytałem, że tartan jest gorszy dla nóg niż beton... czy to prawda? czy lepiej już biegać po betonie, bo nie niszczy tak nóg jak tartan? nigdy nie biegałem w kółko, więc chciałem zapytać, czy to nie jest nudne, lub mało motywujące? biegam z endomondo, który pokazuje moje postępy, i czy np podczas biegania w kółko, nie zgłupieje?
z tego co wiem, to bieżnia powinna mieć 400m, więc jakieś 20 kółek muszę co najmniej zrobić... trochę monotonne prawda?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1911
- Rejestracja: 05 wrz 2009, 22:48
- Życiówka na 10k: 33:59
- Życiówka w maratonie: 2:38:40
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
nie pod każdym tartanem jest beton
niekażdy stadion ma 400m
urozmaicanie nawierzchni jest jak najbardziej wskazane, nie wiem czy wiesz ale asfalt jest bardziej miękki od betonu
pzdr
niekażdy stadion ma 400m
urozmaicanie nawierzchni jest jak najbardziej wskazane, nie wiem czy wiesz ale asfalt jest bardziej miękki od betonu
pzdr
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 382
- Rejestracja: 13 kwie 2012, 22:22
- Życiówka na 10k: 47:22
- Życiówka w maratonie: brak
myślę jak kolega wyżej, urozmaicenie się przyda, ale też myślę że częściej powinieneś bywać na swojej obecnej trasie, bieżnie to przeważnie dojść twarda powierzchnia..
co to monotonności to Ci powiem że ja mam w lesie kółko ok 2km i jak mi przychodzi przebiegnąć je nawet pięć razy to mnie odrzuca, tylko dzięki temu że mam muzykę to wytrzymuje, ale rozejrzę się za nową trasą,
osobiście 20 kółek to bym zgłupiał, i co do endomondo, to mi przy moich kółkach nie głupieje
co to monotonności to Ci powiem że ja mam w lesie kółko ok 2km i jak mi przychodzi przebiegnąć je nawet pięć razy to mnie odrzuca, tylko dzięki temu że mam muzykę to wytrzymuje, ale rozejrzę się za nową trasą,
osobiście 20 kółek to bym zgłupiał, i co do endomondo, to mi przy moich kółkach nie głupieje
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 390
- Rejestracja: 07 maja 2012, 14:32
- Życiówka na 10k: 50:20
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Mikołów
Wiem, że asfalt jest miększy niż beton:) dlatego, czasami zeskakuję z chodnika, i biegnę po prostu obok samochodów ulicą:) co jest oczywiście średnio bezpiecze, więc robię to tylko przy dobrej widoczności, i dobrych warunkach.
Co do stadionu, o którym mówię, to nowy stadion (oddany w 2011) AKS w Mikołowie. Niebieska bieżnia, o długości 400m:) więc pełnowymiarowa:) dzisiaj, wyjdę pierwszy raz pobiegać po tym terenie, dobi3egnę do stadionu, i zacznę robić kółka, jutro, lub wieczorem wypowiem się, co o tym sądzę:) jako urozmaicenie to na pewno ok, choć właśnie sam nie wiem jak zniosę monotonię. Ale nie ma co się nastawiać. Trzebva wyjść i wtedy się okaże:)
Co do stadionu, o którym mówię, to nowy stadion (oddany w 2011) AKS w Mikołowie. Niebieska bieżnia, o długości 400m:) więc pełnowymiarowa:) dzisiaj, wyjdę pierwszy raz pobiegać po tym terenie, dobi3egnę do stadionu, i zacznę robić kółka, jutro, lub wieczorem wypowiem się, co o tym sądzę:) jako urozmaicenie to na pewno ok, choć właśnie sam nie wiem jak zniosę monotonię. Ale nie ma co się nastawiać. Trzebva wyjść i wtedy się okaże:)
- szmitas
- Wyga
- Posty: 73
- Rejestracja: 05 paź 2011, 22:25
- Życiówka na 10k: 39:51
- Życiówka w maratonie: słaba :(
- Lokalizacja: Luboń
- Kontakt:
Ja najdłużej wytrzymałem 50 okrążeń na 200m bieżni, na szczęście otacza ona "orlika", więc nudno nie było 

Współorganizator Lubońskiego Biegu Niepodległości 2011, 2012
http://www.biegniepodleglosci.lubon.pl
http://www.biegniepodleglosci.lubon.pl
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 390
- Rejestracja: 07 maja 2012, 14:32
- Życiówka na 10k: 50:20
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Mikołów
No więc. wróciłem właśnie z biegania. Standardowe temp 6min/km czyli moje ulubione:)
zazwyczaj biegam po terenie gdzie na 1 km jest co chwilę zbieg i podbieg, jedne łagodne inne ostre. wybiegłem z domu, i już po 500 metrach byłem na stadionie:) on również jest w bezpośrednim sąsiedztwie orlika, a dodatkowo otacza ładny stadion do piłki nożnej gdzie akturat trwał trening, więc ogólnie atrakcje dookoła były. Kilka osób biegało również, jeden chłopak biegał interwały, ogólnie miło, lekki ruch był ale jest kilka pasów. (kilka razy unikałem piłki przelatujące) Pętla ma 400m, stadion nowy (ma rok) więc w super stanie. Tartan odziwo nadzwyczaj miękki, co przyznam szczerze, chyba nie bardzo mi pasuje, bo przyzwyczajony jestem do betonu... wrażenie biegu dosyć dziwne... Chyba mi się nie podoba, choć może następnym razem się inaczej będzie biegło. Biegam w butach dosyć płaskich (kalenji eliofeet) i staram się biegać śródstopiem.
teraz spostrzeżenia, po 10 okrążeniach, nie wytrzymałem tej monotonii i zbiegłem w stronę domu bo nie wiem czemu, ale ten bieg po płaskim, (zazwyczja jak mówiłem spoooooro zbiegów i podbiegów) do tego ta miękka nawierzchnia lekko mnie zmęczył! jestem w szoku. (może to kilkudniowe zaniedbanie żywieniowe po prostu teraz wyszło i to zbieg okoliczności) ale w połączeniu z miękkim podłożem, nawet po powrocie pobolewają mnie lekko jakby ścięgna achillesa w obu nogach, czego nie mam po 14 km po betonie w nierównym terenie... czyżby nogi nieprzyzwyczajone do takiego biegania w kółko i po takim podłożu?
Ogólnie, pewnie jeszcze odwiedzę ten stadion bo jest 500 metrów od domu, i jest tam raczej sporo ludzi co jest plusem, lekko motywuje, czasem dobija jak ktoś ma lepszą kondycję;) ale coś się dzieje.
czy ktoś z was miał podobne odczucia z biegu po pierwszym przebiegu bieżni tartanowej?:)
Pozdrawiam
zazwyczaj biegam po terenie gdzie na 1 km jest co chwilę zbieg i podbieg, jedne łagodne inne ostre. wybiegłem z domu, i już po 500 metrach byłem na stadionie:) on również jest w bezpośrednim sąsiedztwie orlika, a dodatkowo otacza ładny stadion do piłki nożnej gdzie akturat trwał trening, więc ogólnie atrakcje dookoła były. Kilka osób biegało również, jeden chłopak biegał interwały, ogólnie miło, lekki ruch był ale jest kilka pasów. (kilka razy unikałem piłki przelatujące) Pętla ma 400m, stadion nowy (ma rok) więc w super stanie. Tartan odziwo nadzwyczaj miękki, co przyznam szczerze, chyba nie bardzo mi pasuje, bo przyzwyczajony jestem do betonu... wrażenie biegu dosyć dziwne... Chyba mi się nie podoba, choć może następnym razem się inaczej będzie biegło. Biegam w butach dosyć płaskich (kalenji eliofeet) i staram się biegać śródstopiem.
teraz spostrzeżenia, po 10 okrążeniach, nie wytrzymałem tej monotonii i zbiegłem w stronę domu bo nie wiem czemu, ale ten bieg po płaskim, (zazwyczja jak mówiłem spoooooro zbiegów i podbiegów) do tego ta miękka nawierzchnia lekko mnie zmęczył! jestem w szoku. (może to kilkudniowe zaniedbanie żywieniowe po prostu teraz wyszło i to zbieg okoliczności) ale w połączeniu z miękkim podłożem, nawet po powrocie pobolewają mnie lekko jakby ścięgna achillesa w obu nogach, czego nie mam po 14 km po betonie w nierównym terenie... czyżby nogi nieprzyzwyczajone do takiego biegania w kółko i po takim podłożu?
Ogólnie, pewnie jeszcze odwiedzę ten stadion bo jest 500 metrów od domu, i jest tam raczej sporo ludzi co jest plusem, lekko motywuje, czasem dobija jak ktoś ma lepszą kondycję;) ale coś się dzieje.
czy ktoś z was miał podobne odczucia z biegu po pierwszym przebiegu bieżni tartanowej?:)
Pozdrawiam
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 928
- Rejestracja: 08 sie 2011, 17:25
- Życiówka na 10k: 34:29
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Jak można biegać rozbieganie na stadionie ? Jak jak mam zrobić parę kilometrów tempa, to mnie szlag trafia. Trzeba oddac sie naturze ;>
- ioannahh
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1309
- Rejestracja: 20 cze 2010, 20:27
- Życiówka na 10k: 39:46
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: sopot
- Kontakt:
..i biec po asfalcie/chodniku, ewentualnie po miejskim parku, zatrzymując się na skrzyżowaniach i kontrolując tempo na swoim GarminieRunner11 pisze:Trzeba oddac sie naturze ;>


- piglet
- Wyga
- Posty: 97
- Rejestracja: 06 sie 2004, 23:18
- Życiówka na 10k: 39:43
- Życiówka w maratonie: 3:15:06
- Lokalizacja: WAT
90% treningów robię na stadionie. Bywało nawet, że > 20 km.
Monotonnie może i jest,ale bez psów, rowerów i samochodów. No i z pełną kontrolą tempa.
Monotonnie może i jest,ale bez psów, rowerów i samochodów. No i z pełną kontrolą tempa.
1000m - 2:56, 1500m - 5:18, 3000m - 11:09, 5km - 19:07, 10km - 39:38, 15km - 1:00:06, 21,1km - 1:28:28, 42,2km - 3:15:06
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 363
- Rejestracja: 22 mar 2012, 10:24
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Mikołów
- Kontakt:
mikus1987 jak Ty masz tak blisko na nasz stadion, to ja się pytam, dlaczego Ty jeszcze na zajęciach BbL-u nie byłeś?? W każdą sobotę o 9:30
A co do biegania po stadionie, to ja się tam pojawiam tylko jak mam trening specjalistyczny (no i na BbL-u), czyli w sumie 2 razy w tyg. Czasem miło jest obcować z innymi ludźmi, akurat na naszym Mikołowskim stadionie bardzo dużo się dzieje, są treningi piłkarskie, czasem spotykam ludzi z klubów LA na ich treningach, no i sporo znajomych
Czasem tylko denerwuje, jak ktoś truchta po pierwszym torze (a jest takich sporo) z przeświadczeniem, że jest sam i jego trucht jest najszybszy na świecie

A co do biegania po stadionie, to ja się tam pojawiam tylko jak mam trening specjalistyczny (no i na BbL-u), czyli w sumie 2 razy w tyg. Czasem miło jest obcować z innymi ludźmi, akurat na naszym Mikołowskim stadionie bardzo dużo się dzieje, są treningi piłkarskie, czasem spotykam ludzi z klubów LA na ich treningach, no i sporo znajomych

Czasem tylko denerwuje, jak ktoś truchta po pierwszym torze (a jest takich sporo) z przeświadczeniem, że jest sam i jego trucht jest najszybszy na świecie

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 390
- Rejestracja: 07 maja 2012, 14:32
- Życiówka na 10k: 50:20
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Mikołów
Wczoraj truchtałem, ale po skrajnym zewnętrznym, żeby nie przeszkadzać, np chłopakowi robiącemu sprint na 400 z przerwami:) mieszkam na fabrycznej od 3 lat, i w zasadzie dopiero kilka dni temu, sojarzyłem, że obok orlika na zawilców, jest ten nowy stadion:) może faktycznie będę przychodził na te spotkania sobotnie, tylko, że czasem w soboty od 9 jestem w pracy. Np. w najbliższą też jestem:(
no i nie wiem czy moje tempo 6min/km nie jest zbyt wolne na treningi bardzie profesjonalne z większą ilością ludzi:) myślę o tym bbl:) jak to wygląda?
ps. często biegasz po stadionie naszym?:)
no i nie wiem czy moje tempo 6min/km nie jest zbyt wolne na treningi bardzie profesjonalne z większą ilością ludzi:) myślę o tym bbl:) jak to wygląda?
ps. często biegasz po stadionie naszym?:)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 363
- Rejestracja: 22 mar 2012, 10:24
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Mikołów
- Kontakt:
Spokojnie, to nie są zajęcia dla jakiejś elity, są bardziej i mniej zaawansowani, a nawet kompletnie początkujący, więc nie musisz się martwić, i też nikt nie będzie Ci kazał niczego robić, jest luźna atmosfera, trochę ćwiczeń, pogaduchy itdmikus1987 pisze:Wczoraj truchtałem, ale po skrajnym zewnętrznym, żeby nie przeszkadzać, np chłopakowi robiącemu sprint na 400 z przerwami:) mieszkam na fabrycznej od 3 lat, i w zasadzie dopiero kilka dni temu, sojarzyłem, że obok orlika na zawilców, jest ten nowy stadion:) może faktycznie będę przychodził na te spotkania sobotnie, tylko, że czasem w soboty od 9 jestem w pracy. Np. w najbliższą też jestem:(
no i nie wiem czy moje tempo 6min/km nie jest zbyt wolne na treningi bardzie profesjonalne z większą ilością ludzi:) myślę o tym bbl:) jak to wygląda?
ps. często biegasz po stadionie naszym?:)

Jasne że tak, zgadzam się w zupełności, chodzi mi właśnie o takich, którzy się w ogóle niczym nie przejmują i twardo trzymają wewnętrznej strony, nawet po kilkukrotnym zwróceniu uwagi, a już najlepsi są tacy którzy stoją i ucinają sobie pogawędki, bo z tym też się już spotkałemSantiago pisze:może ktoś też chce kontrolować tempo, stadion nie służy tylko do robienia powtórzeń, trzeba o tym pamiętaćCzasem tylko denerwuje, jak ktoś truchta po pierwszym torze (a jest takich sporo) z przeświadczeniem, że jest sam i jego trucht jest najszybszy na świecie
lecz jak ktoś truchta i widzi że ktoś biegnie za jego plecami to należy wtedy zejść, jak nie zejdzie to można mieć pretensje

-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 16
- Rejestracja: 13 lut 2012, 12:17
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ja to koniecznie muszę zmienić trasy... Mam ich mnóstwo i same leśne drogi głównie, nieliczyć jakieś 800 metrów betonu do tego lasu. Z moich dróżek mam jakieś 2km na stadion- 400 metrów żwirowej bieżni. Tam robię tylko setki, skipy, sprawnościówkę i co najważniejsze- mierzę postępy. Ostatnio próbowałem betonu na dłużej to ciężko więc muszę urozmaicić trasy. Zamierzam jeszcze męczyć kółka stadionowe a okazji mam wiele, bo trenuję 5 razy w tygodniu:)
- Marcin Sawuła
- Stary Wyga
- Posty: 207
- Rejestracja: 15 mar 2012, 16:37
- Życiówka na 10k: 38:50
- Życiówka w maratonie: brak
Jeśli biegasz tylko po twardym(nieważne czy asfalt czy beton) to pozdrawiam Twoje nogi za jakiś czas jak się odezwą. Nie polecam, nie robiłem jakoś oszałamiająco dużo ale 80-90km/tydz wystarczyło, żeby zaczęły się problemy z łydkami, piszczelami itd, co prawda to od szybszego biegu na palcach ale tak czy siak, teraz staram się po trawie albo ubitych ścieżkach i jakoś z tego wychodzę. Interwały na bieżni fajnie wchodzą, czasem nawet tempo się zdarzyło 
