Dramatyczne zakończenie Maratonu Hasci 2012
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 1
- Rejestracja: 17 wrz 2012, 21:17
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ostrzeżenie dla osob zle oceniających wlasne mozliwości, czlowiek przybiegl w czołowce, ale 50 metrow przed metą stracił świadomość:
http://dwapedaly.com/0_11_1_4_93_0_0_0.html
http://dwapedaly.com/0_11_1_4_93_0_0_0.html
To nie zadna nowosc ani rzadkosc. Prawie na kazdym duzym maratonie widze jak kogos "reanimuja" na trasie lub mecie. Mysle, ze to jest raczej przestroga dla "bohaterow" ktorzy twierdza, ze wcale nie musza duzo pic w czasie dlugiego biegu.
-
- Dyskutant
- Posty: 42
- Rejestracja: 20 cze 2011, 19:31
Prawdę mówiąc maratonu nie ukończył brakło mu tych kilkunastu metrów, ale i tak brawa za hart ducha i wytrwałość. Następnym razem bardziej przykuje uwagę do nawodnienia i spożywania odżywek podczas biegu. Człowiek uczy się na błędach..
- Gife
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5842
- Rejestracja: 27 lut 2010, 18:48
- Życiówka na 10k: 34:04
- Życiówka w maratonie: 2:42:10
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Znowu Wrocław? mnie wciąż ciekawi, czemu ta data..chyba lubią takie hardcorowe wrażenia..
Early Hardcore 4 Life!
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4947
- Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ale skąd wiadomo, że ten zawodnik nie pił dużo w trakcie biegu?
Co to ma do rzeczy, że mógłby spokojnie skończyć 30 minut później? Może gdyby dobiegł o 5 minut później, to już by potraktował to jako porażkę? Niedawno była podobna sytuacja chyba w Łodzi z Kenijczykiem walczącym o czołowe miejsce, któremu nie dano możliwości ukończenia biegu. Czy on też miał biec wolniej?
Człowiek na pewno wyciągnie jakieś wnioski przed kolejnym startem w przeciwieństwie do nas, którzy nie wiemy co tak naprawdę się stało.
Co to ma do rzeczy, że mógłby spokojnie skończyć 30 minut później? Może gdyby dobiegł o 5 minut później, to już by potraktował to jako porażkę? Niedawno była podobna sytuacja chyba w Łodzi z Kenijczykiem walczącym o czołowe miejsce, któremu nie dano możliwości ukończenia biegu. Czy on też miał biec wolniej?
Człowiek na pewno wyciągnie jakieś wnioski przed kolejnym startem w przeciwieństwie do nas, którzy nie wiemy co tak naprawdę się stało.
"Odbywający się przez skórę recykling energii poprawia obieg krwi, dostarczając więcej sił w życiu codziennym i sporcie." - Reebok
Buty "inspirowane są samochodowym systemem zawieszenia, który siłę uderzenia zamienia w napęd." - Adidas
Buty "inspirowane są samochodowym systemem zawieszenia, który siłę uderzenia zamienia w napęd." - Adidas
- klosiu
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3196
- Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
- Życiówka na 10k: 43:40
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Szkoda kolesia. Ale news idiotyczny, "mógł spokojnie zakończyć 30 minut później". Otóż w maratonie nie startuje się po to żeby go spokojnie przebiec 30 minut poniżej możliwości, to tak przypominam gdyby dla autora było to niejasne
.

The faster you are, the slower life goes by.
-
- Wyga
- Posty: 64
- Rejestracja: 31 sie 2012, 07:19
- Życiówka na 10k: 50
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Jelenia Gora
Jest tez druga strona medalu. Bywa tez tak choc rzadko sie o tym mowi ze ludzie sie przewadniaja co ma rownie zgubny wplyw-dochodzi do rozcienczenia elektrolitow eo takiego stopnia ze efekt jest identyczny jak przy mocnym udarze... ale nie wiadomo co sie stalo...mowienie ze mogl skonczyc 30 min pozniej jest bez sensu gdyz biegnie sie swoim zalaozonym tempem,gdy dzieje sie cos takiego jest juz za pozno...ale wieoki szacunek dla biegaczarufuz pisze:To nie zadna nowosc ani rzadkosc. Prawie na kazdym duzym maratonie widze jak kogos "reanimuja" na trasie lub mecie. Mysle, ze to jest raczej przestroga dla "bohaterow" ktorzy twierdza, ze wcale nie musza duzo pic w czasie dlugiego biegu.


I am made of sweat, not swagger
No jak ktos pije na trasie tylko wode to faktycznie. W wielu zrodlach przestrzega sie przed piciem wylacznie wody w czasie maratonu.Mako pisze:Jest tez druga strona medalu. Bywa tez tak choc rzadko sie o tym mowi ze ludzie sie przewadniaja co ma rownie zgubny wplyw-dochodzi do rozcienczenia elektrolitow eo takiego stopnia ze efekt jest identyczny jak przy mocnym udarze... ale nie wiadomo co sie stalo...mowienie ze mogl skonczyc 30 min pozniej jest bez sensu gdyz biegnie sie swoim zalaozonym tempem,gdy dzieje sie cos takiego jest juz za pozno...ale wieoki szacunek dla biegaczarufuz pisze:To nie zadna nowosc ani rzadkosc. Prawie na kazdym duzym maratonie widze jak kogos "reanimuja" na trasie lub mecie. Mysle, ze to jest raczej przestroga dla "bohaterow" ktorzy twierdza, ze wcale nie musza duzo pic w czasie dlugiego biegu.![]()
- mariod
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 678
- Rejestracja: 09 sty 2010, 17:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Polska
http://www.maratonypolskie.pl/mp_index. ... code=33823
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 522
- Rejestracja: 19 lip 2009, 18:45
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
mariod pisze:http://www.maratonypolskie.pl/mp_index. ... code=33823
no, tu sprawa wydaje się prosta:
"Dlaczego?
...
- uzylem podkolanowek kompresyjnych";
pzdr
gl
gl
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 599
- Rejestracja: 29 maja 2008, 09:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Myślę, że warto by było zainwestować parę złotych aby zakupić tę pozycję.rufuz pisze:Mysle, ze to jest raczej przestroga dla "bohaterow" ktorzy twierdza, ze wcale nie musza duzo pic w czasie dlugiego biegu.
Nazwanie psa Cezar nie robi z niego Imperatora
- f.lamer
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2550
- Rejestracja: 23 lis 2011, 10:10
- Życiówka na 10k: czydzieści9ipół
- Życiówka w maratonie: czydzwadzieścia
moim zdaniem raczej zbyt lajtowy trening niż problemy z nawadnianiem.
jeśli dobrze odczytałem bloga, to facet miał przebiegi 35km/tydzień a walczył o 3:15.
nawet podkolanówki nie pomogą, jeśli się swojego nie wybiega
btw
wszystko przez to że w wyścigach ludzie się bez sensu ścigają
jeśli dobrze odczytałem bloga, to facet miał przebiegi 35km/tydzień a walczył o 3:15.
nawet podkolanówki nie pomogą, jeśli się swojego nie wybiega
btw
a gdyby cały czas spacerował, skończyłby jeszcze spokojniej.baltazar na dwóch pedałach pisze:a mógł spokojnie zakończyć 30 minut później
wszystko przez to że w wyścigach ludzie się bez sensu ścigają
Self-improvement is masturbation.
Now, self-destruction…
Now, self-destruction…