
ogólnie sie przyjęło, że zeby na dłuższych dystansach mieć w miarę sensowne wyniki to pasuje mieć pewną bazę kilometrażową. No i zgadzam się z tym, że na dystansach >10km niezbędne są długie wybieganie, nieraz w granicach 30-36km.
No ale co z dystansami na 5-10km
Czy jak się trenuję pod krótsze dystanse (czyt: 5-10km) to też trzeba tylko biegać jak najwiecej kilometrów?
A co jeśli ktoś nie lubi długich spokojnych biegów, a woli krótko i intensywnie?
Czy można się wg. was przygotować wtedy to takich zawodów poprzez bieganie kombinacji odcinków od 100m do 1000m na różnych intensywnosciach (spokojnie, średnio szybko, szybko, maksymalnie itp)