Witam,
piszę, bo chciałbym usłyszeć/przeczytać Wasze opinie na temat modyfikacji planu pod maraton warszawski, 30 września. Niestety wystąpiły u mnie takie okoliczności, że chyba musze zmodyfikować mój plan treningowy w zakresiedługich wybiegań, które przypadają na niedzielę. Niestety nie mogę przełożyć ich na sobotę. Do tej pory moje długie wybiegania wyglądały następująco:
5.08 - 22km
12.08 -25km
19.08 - 0km (wypadło z przyczyn niezależnych)
26.08 - 25km
02.09 - w planie 20km
09.09 - w planie 30km, ale już wiem, że nie bedzie z przyczyn niezależnych
16.09 - 25km
Pytanie jest takie, czy 02.09 zrobić 30km zamiast planowanych 20, a 16.09 pobiec 25 tak jak w planie, czy może zmniejszyć objętość 16.09 na zasadzie stopniowego wyhamowania. Dodam, że nie jestem debiutantem, a maraton warszawski będzie moim 15-tym maratonem i generalnie wiem, czego oczekiwać na trasie. Ale wiem również, że są różne szkoły, co do tego najdłuższego wybiegania. Jedna mówi, że najpóźniej na 3 tygodnie przed maratonem, a inna mówi, że cztery tygodnie przed maratonem też jest dobrym rozwiązaniem. Można też nic nie zmieniać....... No i jakie są Wasze rady. Pozdrawiam, Michał
Modyfikacja planu pod maraton
-
- Wyga
- Posty: 86
- Rejestracja: 09 maja 2011, 09:39
- Życiówka na 10k: 45:53
- Życiówka w maratonie: 3:54:21
- Lokalizacja: Łódź / Warszawa
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 776
- Rejestracja: 22 sty 2011, 14:10
- Życiówka na 10k: 36:00
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków i okolice :)
Ciekawy przypadek. 15 maraton i nie wiesz jak modyfikować plany?
Przecież z tego co piszesz wynika (jeśli normalnie biegasz), ze biegasz od co najmniej 5 lat maratony. Bo nie powinno się ich biegać więcej niż 2-3 rocznie (czy to wg. mnie już liczba krytyczna). No chyba,ze należysz do tych osób dla których ważniejsza jest liczba przebiegniętych maratonów niż wynik itp.
A teraz co do twojego pytania:
jak nie możesz zrobić 16.09 treningu to np.możesz go wykonąc w środku tygodnia zamieniając z mniej ważnym treningiem
reszta bez zmian
P.S swoją drogą: a jak wygląda twój przykładowy tydzień treningowy?
Przecież z tego co piszesz wynika (jeśli normalnie biegasz), ze biegasz od co najmniej 5 lat maratony. Bo nie powinno się ich biegać więcej niż 2-3 rocznie (czy to wg. mnie już liczba krytyczna). No chyba,ze należysz do tych osób dla których ważniejsza jest liczba przebiegniętych maratonów niż wynik itp.
A teraz co do twojego pytania:
jak nie możesz zrobić 16.09 treningu to np.możesz go wykonąc w środku tygodnia zamieniając z mniej ważnym treningiem
reszta bez zmian
P.S swoją drogą: a jak wygląda twój przykładowy tydzień treningowy?

-
- Wyga
- Posty: 86
- Rejestracja: 09 maja 2011, 09:39
- Życiówka na 10k: 45:53
- Życiówka w maratonie: 3:54:21
- Lokalizacja: Łódź / Warszawa
Witaj,
no widzisz, ciekawy przypadek ze mnie, ha ha ha:) W sumie, to spodziewałem się takiej reakcji, ale tak sobie pomyślałem, że napiszę o tym. Niektórzy piszą o bardzo dziwnych sprawach, a ja przynajmniej o bieganiu:)
No tak, biegam od 2005, czyli trocchę dłużej jak policzyłeś, bo najpierw biegałem trzy lata, zanim dorosłem do swojego pierwszego maratonu i może dlatego nigdy nie miałem żadnych dramatów na trasie. Ale też zawsze, starałem się przepracować cały plan treningowy, bo taki mam priorytet i sporą wagą przywiązuję do "trzydziestki". A teraz mam taki przypadek, że akurat przytrafiła mi się kolizja z planowaną trzydziestką.
A mój przykładowy tydzień treningowy jest zgodny z planem Pana Trenera Zbigniewa Nadolskiego. Czyli trenuję cztery razy w tygodniu: wtorek, czwartek, sobota i niedziela. Wtorek 10km + rytmy lub podbiegi, czwartek 25' rozgrzewkowo + 40' tempo run lub 30' lub 2x20' + 5' przerwy w truchcie i na koniec schłodzenie 5-6', sobota 12km + zabawy biegowe, np. 5x2', w niedzielę długie wybiegania. Ten plan już sprawdziłem i zdał egzamin, bo na wiosnę w Łodzi poprawiłem swoją życiówkę.
A wracając do planu, to nie mogę zrobić trzydziestki, która wypada w planie 9.09. Czyli mogę zrobić "30" tydzień wcześniej, bo 16-tego to już za późno, bo to tylko 2 tygodnie przed maratonem. Pozdrawiam, Michał
no widzisz, ciekawy przypadek ze mnie, ha ha ha:) W sumie, to spodziewałem się takiej reakcji, ale tak sobie pomyślałem, że napiszę o tym. Niektórzy piszą o bardzo dziwnych sprawach, a ja przynajmniej o bieganiu:)
No tak, biegam od 2005, czyli trocchę dłużej jak policzyłeś, bo najpierw biegałem trzy lata, zanim dorosłem do swojego pierwszego maratonu i może dlatego nigdy nie miałem żadnych dramatów na trasie. Ale też zawsze, starałem się przepracować cały plan treningowy, bo taki mam priorytet i sporą wagą przywiązuję do "trzydziestki". A teraz mam taki przypadek, że akurat przytrafiła mi się kolizja z planowaną trzydziestką.
A mój przykładowy tydzień treningowy jest zgodny z planem Pana Trenera Zbigniewa Nadolskiego. Czyli trenuję cztery razy w tygodniu: wtorek, czwartek, sobota i niedziela. Wtorek 10km + rytmy lub podbiegi, czwartek 25' rozgrzewkowo + 40' tempo run lub 30' lub 2x20' + 5' przerwy w truchcie i na koniec schłodzenie 5-6', sobota 12km + zabawy biegowe, np. 5x2', w niedzielę długie wybiegania. Ten plan już sprawdziłem i zdał egzamin, bo na wiosnę w Łodzi poprawiłem swoją życiówkę.
A wracając do planu, to nie mogę zrobić trzydziestki, która wypada w planie 9.09. Czyli mogę zrobić "30" tydzień wcześniej, bo 16-tego to już za późno, bo to tylko 2 tygodnie przed maratonem. Pozdrawiam, Michał