Jak trening zniechęca super legendy...

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Kangoor5
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4947
Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

paweł1946 pisze:Pisze jest leniwy gówno prawda. Taki trening jak on wykonywał i ilu wyrzeczeń musiał się poświęcić nikt sobie tego nie wyobraża.
Wydaje mi się, że pozostali biegacze ze światowej czołówki (a także wielu spoza niej) jak najbardziej sobie wyobrażają. Albo też musieli dokonać porównywalnych lub większych wyrzeczeń.
paweł1946 pisze:Stał się legendą może trochę za bardzo pajacował ale już wiem dlaczego. Chciał by go tym zapamiętano gdy odejdzie w chwale !!!
Raczej chciał zgarnąć więcej hajsu z kontraktów sponsorskich ;-) A można być najlepszym i okazać trochę więcej szacunku rywalom, jak to robią np. Kirani James czy David Rudisha. Choćby dlatego, że bez wysiłku jaki pozostali wkładają w trening, jego wysiłek byłby niczym. Mógłby co najwyżej pokazywać się na wiejskich odpustach, tudzież jarmarkach.
"Odbywający się przez skórę recykling energii poprawia obieg krwi, dostarczając więcej sił w życiu codziennym i sporcie." - Reebok
Buty "inspirowane są samochodowym systemem zawieszenia, który siłę uderzenia zamienia w napęd." - Adidas
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ