Za słaby trening?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 513
- Rejestracja: 31 sty 2012, 09:27
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Tak się właśnie zastanawiam - ostatnio miałem okazję rozmawiać z kumplem na temat treningu. Że ostatnio biegło mu się jakoś tak lekko i przyjemnie, że podczas treningu nie miał kryzysu i napływających myśli żeby przerwać trening. Ja starałem sobie przypomnieć i poza sytuacjami, że czułem jakiś ostry ból - to od dawna nie miałem podczas treningów jakiegoś załamania - czy to może oznaczać że za mało intensywny prowadzę trening. Zależy mi tylko na odpowiedzi czy brak subiektywnych odczuć chęci przerwania treningu oznacza że trening jest zbyt słaby? Żeby nie było wątpliwości nie mówię tu o efekcie zmęczenia czy np braku siły do kontynuowania kolejnego intensywnego interwału - tylko o subiektywne myśli żeby rzucić resztę treningu i wrócić do domu.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 928
- Rejestracja: 08 sie 2011, 17:25
- Życiówka na 10k: 34:29
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Bardzo, bardzo mądrze trenujesz
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 513
- Rejestracja: 31 sty 2012, 09:27
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Gdybym wiedział czy realizują to bym się nie pytał. Problem w tym że plan mam - ale gorzej już z kontrolą jego wykonania - nie mam pozaznaczanych odcinków więc nie wiem czy odpowiednie tempo mam. Trenuje głownie na wyczucie - nieraz biegam z pulsometrem - ale dryf tentna jest tak duży że praktycznie nic nie wiem.
-
- Stary Wyga
- Posty: 151
- Rejestracja: 20 maja 2011, 11:04
- Życiówka na 10k: 00:40:30
- Życiówka w maratonie: 03:38:58
- Lokalizacja: Pruszków
Dokładnienemo_nikt pisze:Jeżeli tym treningiem który nie powoduje chęci przerwania biegania realizujesz swoje treningowe cele to jak najbardziej jest wystarczający a jak nie to nie.

Axell, pytasz czy trening nie jest za słaby? Tylko za słaby w stosunku do czego? Potrzebujesz punktu odniesienia, nie sądzisz? Takim punktem odniesienia jest właśnie cel treningowy.
Ktoś mądry powiedział kiedyś, że "...dobrze dobrany plan to taki, który sprawia wrażenie łatwego, a dzięki któremu wynik na zawodach potrafi mile zaskoczyć..."
Pobiegnij na zawodach i będziesz wiedział czy jesteś mile zaskoczony

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13849
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
hm...Runner11 pisze:Bardzo, bardzo mądrze trenujesz
Od czasu do czasu musi w treningu tez byc ciezko... a niekiedy nawet powinno sie pluca z bieznii pozbierac.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 928
- Rejestracja: 08 sie 2011, 17:25
- Życiówka na 10k: 34:29
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
a to jeszcze zależy czy amator czy zawodowiec
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13849
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Dlaczego nie moze amator dojsc do swioch granic?Runner11 pisze:a to jeszcze zależy czy amator czy zawodowiec
Teraz rozumiem dlaczego mowi tak duzo o przetrenowaniu po 3x w tygodniu po 7km w 45 min.
Pozd.
Rolli, ktory chetnie 3x w tygodniu lezy polprzytomny na bieznii.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 928
- Rejestracja: 08 sie 2011, 17:25
- Życiówka na 10k: 34:29
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Bo często może to być ktoś kto ciężko pracuje i nie ma czasu na regeneracje i te Twoje 3x w trupa będą śmiertelne
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 513
- Rejestracja: 31 sty 2012, 09:27
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Każdy może dojść przez intensywny trening bardzo szybko do swoich lokalnych granic (czyli do punktu z którego szybko się nie ruszy do przodu)- ale dalej tak trenując może dojść do przetrenowania gdzie nie dosyć że nie będzie postępów ale i negatywne skutki przetrenowania się pojawią - nie mówiąc już o możliwości złapania kontuzji. Jednak nie to mnie interesowało - chodziło mi jedynie o subiektywne odczucia przy treningu. Dużo analizuję różnych aspektów treningu i w głowie kotłuje bo mam dużo różnych pytań na które nie umiem sobie odpowiedzieć ani nie mogę znaleźć odpowiedzi. Tutaj moja teza była taka że jeśli nigdy nie odczuwam w czasie treningu silnego pragnienia aby go przerwać to bardzo prawdopodobne że trenuję za słabo i nie chodzi mi żeby na każdym treningu miało mi się odechciewać - bo nie trenuję zawodowo a dla przyjemności. Wiem ze co bym nie robił to nie będę miał nigdy wyników jak zawodowcy trenujący od młodych lat, nie koniecznie nawet bieganie ale cokolwiek podnoszące wydolność/szybkość/wytrzymałość. Więc faktycznie jeśli trening ma być drogą do osiągnięcia jakiś celów to dokładne ich określenie i wyznaczenie kosztów jakie jestem w stanie ponieść aby je zrealizować pozwoli racjonalne podejście do treningu.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13849
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Hahaha...Runner11 pisze:Bo często może to być ktoś kto ciężko pracuje i nie ma czasu na regeneracje i te Twoje 3x w trupa będą śmiertelne
Pracuje na 3 zmiany! W tym miesiacu bedzie 30 przepracowanych dni (1 wolny)!!!
To prawda, mam problemy z regeneracja. Mimo to lubie "walic na trupa".
Jakbym nie mial zerwania miesnia, to bym walczyl o mistrza niemiec w M45 na 800m.
A zobacz co robi Yūki Kawauchi.
Rolli
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 928
- Rejestracja: 08 sie 2011, 17:25
- Życiówka na 10k: 34:29
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Ja jestem temu przeciwny po swoim przykładzie. Trenowałem rok w trupa i wyniki były marne, teraz trenuje 2x lżej i wyniki poszły w górę tak że bajka. Też lubię biegać w trupa, szczególnie jakieś dłuższe dystanse, ale każdy człowiek jest inny i na każdego inaczej to zadziała. Widocznie my się różnimy. A jaki czas? ;>
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13849
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
2:03Runner11 pisze:Ja jestem temu przeciwny po swoim przykładzie. Trenowałem rok w trupa i wyniki były marne, teraz trenuje 2x lżej i wyniki poszły w górę tak że bajka. Też lubię biegać w trupa, szczególnie jakieś dłuższe dystanse, ale każdy człowiek jest inny i na każdego inaczej to zadziała. Widocznie my się różnimy. A jaki czas? ;>
Ja nie mowie o tym zeby codziennie biegac w trupa, ale z madrym treningiem i dobrym trenerem mozna daleko dojsc.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 928
- Rejestracja: 08 sie 2011, 17:25
- Życiówka na 10k: 34:29
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Ja z treningu pod półmaraton spokojnie łamie 2' no ale jestem "trochę" młodszy... hehe dobra kończmy tą dyskusję bo jest zbyt wiele teorii. Zyczę zdrowia i powodzenia
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13849
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Dobrze ze to zauwazyles...Runner11 pisze: no ale jestem "trochę" młodszy... hehe
Roznica jest taka, ze ty jestes o 15s za rekordem krajowym, a ja o 1s (conajmniej w halii). hehe...
Pozd.
Rolli