Biegać zacząłem jakoś 2-3 lata temu, niestety było to bardziej "zrywy" poprzeplatane z dłuższymi okresami "nic nie robienia". Biegałem głównie zimą i jesienią, bo źle znosiłem cieplejsze dni. No i z systematycznością też słabo było.
Od 2 miesięcy znów wznowiłem bieganie, tym razem chyba wkręciłem się na dobre - przynajmniej najmocniej do tej pory. Bez większych problemów biegam 60-70 minut i czuję (jeszcze nie próbowałem, bo kilometraż sobie stopniuję), że mógłbym więcej. Mam 23 lata i ważę 82-84kg przy 186c wzrostu. Biegam 3 dni w tygodniu lub częściej (czasem rolki), 3 dni spędzam też na siłowni realizując trening FBW.
Stwierdziłem, że zrobię to co chciałem zrobić od momentu kiedy pierwszy raz wyszedłem pobiegać, tj. przebiegnę maraton. Najbliższy mam u siebie w Poznaniu, już niebawem. Formy nie mam tragicznej i wg tego co piszą w Internecie czasu na przygotowanie jest wystarczająco.
Póki co będę bazować na rozpisce treningu na oficjalnej stronie maratonu: http://marathon.poznan.pl/images/pliki/ ... aktyka.pdf nie mając nic lepszego w zanadrzu...
Będę zaczynał na tygodniu 6/7 - uważam, że mniej więcej na tym etapie się znajduję. W razie czego skoryguję plany.
Mam pytania.
1. Czy ten trening będzie dla mnie odpowiedni? Jeśli potrzebujecie więcej info o mnie i moich osiągach, postaram się je dostarczyć.
2. Podbiegi i truchty - kiedy je najlepiej realizować? Na początku, środku czy może pod koniec treningu? Rozpiska nic o tym nie mówi, a ja nigdy z tych elementów nie korzystałem.
3. Czy w/w elementy powinny następować raczej jako ciągłą seria, czy można rozbić sobie to na cały czas trwania treningu?
Póki co więcej pytań nie mam, ale chętnie wysłucham rad bardziej doświadczonych biegaczy
