Witam,
Na początku chciałbym się przywitać z użytkownikami forum ponieważ jest to mój pierwszy post nań.
Regularne bieganie zacząłem ponad 2 miesiące temu. Biegałem wokół krakowskich Błoń 4 razy w tygodniu "ile fabryka dała". Dystans 3,7 km przebiegałem z prędkością 4,17[min/km].
Jakieś 2 tyg. temu zdecydowałem się na poważniejsze podejście do biegów. Zainwestowałem w pulsomierz... okazało się, że dystans 3,7 km w powyższym tempie biegnę na tętnie 180-185. Zdziwiło mnie to, ponieważ pomimo ciężkiego oddechu, nie było to tempo które by mnie totalnie wykańczało. Z racji wysokiego tętna zmieniłem podejście.
Od tamtej pory biegam według wprowadzenia do planu M.Bartoszaka (10 km) według rozkładu:
wtorek ok. 12km – 80%
czwartek ok. 10km – 70%
sobota ok.8km – 80%
niedziela ok. 15km – 70%
Teraz sedno sprawy: ciągły bieg nawet przez półtorej godziny przy tętnie 160 nie jest dla mnie problemem. Z tego powodu wydaje mi się, że plany dla początkujących są dla mnie zbyt proste. Z drugiej strony plany dla średnio-zaawansowanych są przeznaczone dla ludzi biegających 1-2 lata... więc też się nie kwalifikuję. Chciałbym realizować plany szkoły amerykańskiej.
Mógłby mi ktoś doradzić który poziom będzie odpowiedni?
pozdrawiam
Problem z wyborem planu treningowego
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 528
- Rejestracja: 18 maja 2012, 16:37
- Życiówka w maratonie: to dla dziadków :P
- Lokalizacja: Bochnia
Witam, hmmm ile masz lat? i mniej więcej parametry. Możesz trochę zmienić ten plan Bartoszaka. Każdy Ci napisze że biegasz za szybko biegi ciągłe (mają to być biegi w zakresie tlenowym). : ) Wprowadź trening interwałowy (400,800,1200m) i wtedy możesz poszaleć. Polecam plany treningowe pod 50 i 45 minut. Osobiście nie przerobiłem w całości żadnego ponieważ plan treningowy układam pod swoje możliwość.
( :
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 3
- Rejestracja: 15 lip 2012, 15:32
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Proszę bardzo:
-obliczone HRmax 196
-maksymalne tętno zarejestrowane na pulsomierzu:194 (robiłem pomiar HRmax, ale myślę, że zbyt słabo przycisnąłem)
-tętno spoczynkowe: 50
-wiek:24
-obliczone HRmax 196
-maksymalne tętno zarejestrowane na pulsomierzu:194 (robiłem pomiar HRmax, ale myślę, że zbyt słabo przycisnąłem)
-tętno spoczynkowe: 50
-wiek:24
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Ale to nie ma związku z tym, że plany dla początkujących, bo taki harmonogram jak rozpisał Michał wygląda tak samo u początkujących jak i wyczynowców.cassini pisze: wtorek ok. 12km – 80%
czwartek ok. 10km – 70%
sobota ok.8km – 80%
niedziela ok. 15km – 70%
Teraz sedno sprawy: ciągły bieg nawet przez półtorej godziny przy tętnie 160 nie jest dla mnie problemem. Z tego powodu wydaje mi się, że plany dla początkujących są dla mnie zbyt proste.
Co to znaczy, że 160 przez godzinę nie jest problemem? Przecież to nie ma być problemem, przez większą część treningu biega się w taki sposób, że to nie jest dla nikogo problem. Mam wrażenie, że wydaje Ci się, że na treningach trzeba ciągle pokonywać jakieś bariery a tak nie jest. (to znaczy tylko czasem tak jest)
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 3
- Rejestracja: 15 lip 2012, 15:32
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Sporo planów dla początkujących zaczyna się od zdania:Co to znaczy, że 160 przez godzinę nie jest problemem? Przecież to nie ma być problemem, przez większą część treningu biega się w taki sposób, że to nie jest dla nikogo problem.
"To jest plan dla tych, którzy maja problem z utrzymaniem ciągłego biegu przez okres dłuższy niż 20 minut". Do tego piłem. Dopisałem 160, żeby było wiadomo, że nie jest to trucht.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Żaden z planów Michała sie w ten sposób nie zaczyna.
- sebbor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1205
- Rejestracja: 03 lis 2008, 21:52
- Życiówka na 10k: 33:38
- Życiówka w maratonie: 2:38
- Lokalizacja: Poznań
Skoro plan dla początkujących to za mało, to proponuję poziom II planu amerykańskiego. Zresztą tempo nie jest tam podane więc dobierzesz je do swojego poziomu. Uważaj, żeby nie zaczynać od razu zbyt ambitnych planów z dużym kilometrażem, to grozi kontuzją albo przetrenowaniem...cassini pisze: Chciałbym realizować plany szkoły amerykańskiej.
Mógłby mi ktoś doradzić który poziom będzie odpowiedni?
pozdrawiam