Witam śledzę forum od dłuższego czasu. Bieganiem zainteresowałem się jak miałem 15 lat, od tamtego czasu z przerwami biegam sobie aż do dziś - aktualnie mam 17lat - osiemnastka będzie w tegorocznym listopadzie.
Nigdy nie biegłem w żadnych zawodach - zawsze biegałem dla siebie, lubiłem się wyciszyć, posłuchać muzy i podreptać po moim miasteczku jak już było ciemno, ostatnio w końcu udało mi się pobiegać nieco dłużej(3 miesiąc z dwiema, może trzema tygodniowymi przerwami) bez konkretnego przerwania treningów jak to miewałem przedtem no a teraz zauważyłem że coraz lepiej mi idzie i zastanawiam się nad urozmaiceniem treningu.
Ostatnie 4 biegi treningowe przedstawiają się tak:
1. *3km podbieg na "Makowską Górę" 300metrów różnicy w wysokości w 17minut, średnie nachylenie 12%
2. 15km400m 01:22:19 - 5:21/km
3. 9km700m 00:47:05 - 4:52/km
4. 14km500m 01:14:02 - 5:06/km
W porównaniu do większości forumowych biegaczy to jest to raczej lamerka ale czy z takimi wynikami mogę już wstąpić do klubu biegowego(jeśli takowy znajdę w okolicy) i dam tam radę? I czy warto pomyśleć o bieganiu pod wodzą jakiegoś 'trenera'? I jak to wygląda, ile taka sprawa kosztuje w sensie pobyt w klubie i bieganie pod wodzą jakiegoś 'trenera'(np. ktoś kto jest w stanie mnie pokierować, nie chodzi mi o profesjonalnego trenera bo to jest wydatek nieosiągalny dla mnie tylko kogoś kto oceni technike, pomoże ją poprawić, doradzi czasem jak pobiec bo np. jeśli chodzi o technikę to nie mam bladego pojęcia czy dobrze biegam czy źle, ponieważ ja poprostu wychodzę z domu, włączam stoper i sajonara), i czy jest on potrzebny jeżeli chciałbym coś osiągnąć w bieganiu(złamania 40minut na 10km, przebiegnięcie maratonu poniżej 3h to takie cele które mi siędzą w głowie - oczywiście później chciałbym dalej biegać:d) Generalnie jestem pod względem budowy ciała raczej anty-biegaczem - daleko mi do chuderlaka, mam 178wzrostu i ważę 75kg i jestem dość rozbudowany(w sensie tak jak mówiłem - nie jestem typem chucherka :D) - czy bardzo to będzie przeszkadzać?
pozdrawiam!
