
Szukałem, szukałem i może nie bardzo się starałem, to znaleźć tego co chciałem nie potrafiłem. Mianowicie, od niedawna uczęszczam na spinning, w ramach uzupełnienia biegania i zastanawia taki fakt -> jakie korzyści Nam, biegaczom przynosi taka forma aktywności? Jako osoba niechętna człapaniu po ulicy byłbym zainteresowanym doświadczeniami grona moich bardziej obieganych kolegów jakie profity może to przynieść biegaczowi górskiemu/ultra:)
Po pierwszych zajęciach byłem pozytywnie zaskoczony - niesamowita dawka endorfin ; coś czego nawet dożylnie wstrzyknięta morfina nie potrafiłaby zrobić. Prócz tego czułem jak moje ciało pracuje ... no a szczególnie nogi. Ot, tyle moich luźnych przemyśleń.
Pozdrawiam i liczę na rozwlekłe, mniej lub bardziej, odpowiedzi.
