Poprawa wydolności

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
lepkareka
Wyga
Wyga
Posty: 120
Rejestracja: 30 kwie 2012, 18:14
Życiówka na 10k: 00:49:48
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa - Ursus

Nieprzeczytany post

Witam,

Od bardziej doświadczonych biegaczy chciałbym się dowiedzieć, jak w miarę przystępny sposób poprawić swoją wydolność. Piszę "w miarę przystępny", gdyż praca raczej uniemożliwia mi jakieś bardziej zaawansowane plany treningowe itp., a chciałbym biegać częściej, dalej i efektywniej.
Maraton - 3:45

„Jeśli ktoś jest w stanie pokonać 160, 80, czy nawet 42 kilometry, to zyskuje taką wiarę we własne możliwości, że poradzi sobie ze wszystkim” – Scott Jurek
PKO
krzychu83
Wyga
Wyga
Posty: 108
Rejestracja: 13 gru 2011, 11:33
Życiówka na 10k: 38:42
Życiówka w maratonie: 3:28:34
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Wydolność najlepiej poprawić biegając wolno i długo. Dziś sam zrobiłem 25 km :lalala:
Awatar użytkownika
mihumor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6204
Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
Życiówka na 10k: 36:47
Życiówka w maratonie: 2:48:13
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Miałem podobny problem czyli szukanie złotego środka pomiędzy brakiem czasu a szukaniem postępu. Moja recepta na to jest taka: - biegaj systematycznie w wolnych chwilach tyle na ile pozwala Ci czas, jeśli nie możesz biegać często lub bardzo długo (czas) znajdź sobie 3 terminy w tygodniu, w których będziesz mógł biegać prawie zawsze (nawet 1-1,5 godziny jest ok) - ja np biegam pomiędzy końcem pracy a terminem odbioru dzieci z zajęć - zawsze bez względu na pogodę bo innego czasu nie mam, albo w sobotę rano itp. Jeśli nie masz czasu na długie bieganie staraj się biegać w miarę intensywnie - to nie znaczy jakoś szybko ale tak na granicy zmęczenia, tak by biec w miarę szybko ale trening kończyć z w miarę spokojnym oddechem, znajdź swoje tempo (pomaga pulsometr ale najbardziej to trzeba słuchać swojego organizmu). Jeśli to będą biegania w miarę intensywne to trzeba je dzielić odpoczynkiem, żeby się nie podcinać, raz w tygodniu trochę mocniej - jakiś bieg ze stałą prędkością na większym zmęczeniu, biegaj po 10-14km - to powinno wystarczyć. Jeśli taka metoda pasuje szybko to poczujesz, jeśli nie poszukasz innego kompromisu. U mnie działało to świetnie ale to jeszcze daleko za mało na regułę - podrzucam tylko pomysł czy ideę
Najszybsza kupa złomu w galaktyce

Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ