Bieganie na spalanie tłuszczu - jak długo?
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 5
- Rejestracja: 19 kwie 2012, 16:11
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Witam
Moje pytanie może wydać się dość banalne, ale nie potrafię znaleźć na nie odpowiedzi, proszę o wyrozumiałość.
Otóż chciałbym się dowiedzieć czy istnieje jakaś górna granica, jakiś maksymalny czas jaki się powinno biegać aby spalić tkankę tłuszczową?
Moje pytanie wzięło się stad, że gdzieś kiedyś wyczytałem, że po jakimś (dłuższym) czasie biegnąć tłuszcz nie jest już spalany, nie wiem może się to komuś wydać głupie, ale męczy mnie tak kwestia. To jak to jest naprawdę?
Moje pytanie może wydać się dość banalne, ale nie potrafię znaleźć na nie odpowiedzi, proszę o wyrozumiałość.
Otóż chciałbym się dowiedzieć czy istnieje jakaś górna granica, jakiś maksymalny czas jaki się powinno biegać aby spalić tkankę tłuszczową?
Moje pytanie wzięło się stad, że gdzieś kiedyś wyczytałem, że po jakimś (dłuższym) czasie biegnąć tłuszcz nie jest już spalany, nie wiem może się to komuś wydać głupie, ale męczy mnie tak kwestia. To jak to jest naprawdę?
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 5
- Rejestracja: 19 kwie 2012, 16:11
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Czyli rozumiem, że im dłużej tym lepiej - jeśli chodzi o spalanie tłuszczu?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 513
- Rejestracja: 31 sty 2012, 09:27
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
haha - nie mam pojęcia jak z tego co napisał tompoz to wywnioskowałeś - ale taka jest prawda - problem czy dasz radę biec kilka/kilkanaście-godzin biec i nie paść ze zmęczenia, no i na pewno na samym tłuszczu nie jesteś biec zbyt intensywnie - ale dreptać pewnie tak.
Kiedyś słyszałem że, bez powietrza można przeżyć 3 minuty, bez wody 3 dni a bez jedzenia 3 miesiące (czy jakoś tak - nie jest to oczywiście prawda bo ostatnio spod lodu chłopaka wyciągnęli co 1/2h nie oddychał - i teraz ma się dobrze). Każdy organizm inaczej reaguje -a w jedzeniu różne niezbędne minerały i inne środki regulujące pracę organizmu a nie same energetyczne się znajdują - jednak tak to w skrócie można opisać - zapasy tłuszczu są bardzo duże (pomijam że przy dłuższym braku jedzenia rozpocznie się równocześnie katabolizm mięśni - energetycznie jednak będzie stanowił niewielki % energii) więc będzie paliwo jeśli jedzenia nie dostarczysz dłuższy czas.
Kiedyś słyszałem że, bez powietrza można przeżyć 3 minuty, bez wody 3 dni a bez jedzenia 3 miesiące (czy jakoś tak - nie jest to oczywiście prawda bo ostatnio spod lodu chłopaka wyciągnęli co 1/2h nie oddychał - i teraz ma się dobrze). Każdy organizm inaczej reaguje -a w jedzeniu różne niezbędne minerały i inne środki regulujące pracę organizmu a nie same energetyczne się znajdują - jednak tak to w skrócie można opisać - zapasy tłuszczu są bardzo duże (pomijam że przy dłuższym braku jedzenia rozpocznie się równocześnie katabolizm mięśni - energetycznie jednak będzie stanowił niewielki % energii) więc będzie paliwo jeśli jedzenia nie dostarczysz dłuższy czas.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
axell pisze:haha - nie mam pojęcia jak z tego co napisał tompoz to wywnioskowałeś

Tak, im dłużej tym lepiej.
- Lisciasty
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 978
- Rejestracja: 13 lis 2011, 21:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Moja mieć mnustfo problemy zrozumieć Twoja.tompoz pisze:abarotna jest energie na 7 godzin to motor tlenowy tłuszcze enrgi
Tompoz
Gdy na rzyci zgolę włoski, jestem piękny, jestem boski!
- ioannahh
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1309
- Rejestracja: 20 cze 2010, 20:27
- Życiówka na 10k: 39:46
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: sopot
- Kontakt:
axell pisze:haha - nie mam pojęcia jak z tego co napisał tompoz to wywnioskowałeś

albo Komptronic jest jakims ziomem tompoza, albo oto forum bieganie.pl zyskalo nieoceniony skarb - mamy tłumacza!


-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 5
- Rejestracja: 19 kwie 2012, 16:11
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Nie no, po prostu domyślałem się odpowiedzi na swoje pytanie 
A czy mógłby ktoś opisać jak powinien wyglądać prawidłowy trening HIIT?

A czy mógłby ktoś opisać jak powinien wyglądać prawidłowy trening HIIT?
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Jeśli a być prawidłowy to jest to mocno ryzykowny trening (ryzyko zerwania jakichś ścięgien, więzadeł).
Robisz pewną liczbę powtórzeń - 20 sekund sprint na maksa - i 20 sekund przerwy. Liczba powtórzeń - to już sprawa indywidualna. Wydaje mi się, że na rowerze jest to mniej ryzykowne.
Robisz pewną liczbę powtórzeń - 20 sekund sprint na maksa - i 20 sekund przerwy. Liczba powtórzeń - to już sprawa indywidualna. Wydaje mi się, że na rowerze jest to mniej ryzykowne.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 363
- Rejestracja: 22 mar 2012, 10:24
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Mikołów
- Kontakt:
To fakt, że im dłużej tym lepiej, tym więcej spalisz tłuszczu, ale żebyś też nie przesadzał, bo widziałem już takich co na drugim treningu i 2 godziny potrafili truchtać na bieżni, a potem zobaczyłem ich dopiero po dwóch tygodniach, z mocnym postanowieniem, że im wystarczy tylko trening siłowy, bo bieganie nie jest dla nich 

-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 5
- Rejestracja: 19 kwie 2012, 16:11
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Nie chcę zakładać nowego tematu, bo moje kolejne pytanie jest trochę związane z tym tematem.
Otóż co myślicie o takim planie treningu?
Poniedziałek: rano - bieganie HIIT, wieczór - siłownia.
Wtorek: rano - bieganie HIIT, wieczór - swobodny bieg (ok. 1 godziny).
Środa: rano - bieganie HIIT, wieczór - siłownia.
Czwartek: rano - bieganie HIIT, wieczór - swobodny bieg (ok. 1 godziny).
Piątek: rano - bieganie HIIT, wieczór - siłownia.
Sobota, niedziela - się zobaczy
.
Otóż co myślicie o takim planie treningu?
Poniedziałek: rano - bieganie HIIT, wieczór - siłownia.
Wtorek: rano - bieganie HIIT, wieczór - swobodny bieg (ok. 1 godziny).
Środa: rano - bieganie HIIT, wieczór - siłownia.
Czwartek: rano - bieganie HIIT, wieczór - swobodny bieg (ok. 1 godziny).
Piątek: rano - bieganie HIIT, wieczór - siłownia.
Sobota, niedziela - się zobaczy

-
- Wyga
- Posty: 97
- Rejestracja: 24 sty 2012, 15:17
- Życiówka na 10k: 43.57
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Świebodzice
- ŁoBoG
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 289
- Rejestracja: 25 lut 2008, 09:19
- Życiówka na 10k: 37:50
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Szczecin
Santiago pisze: zrób lepiej taki zestawa ćwiczeń, dużo ci to da![]()
http://www.youtube.com/watch?v=KvOIAgZD ... ure=relmfu


szacun!

-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 2
- Rejestracja: 04 maja 2012, 15:15
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
Moim zdaniem aby spalić ten przysłowiowy tłuszcz to trzeba biegac regularnie i co jakiś czas wydłużać dystans i nie chodzi mi tutaj o to aby sie mordować ale wg własnego uznania 

- yazid
- Wyga
- Posty: 51
- Rejestracja: 04 maja 2012, 15:17
- Życiówka na 10k: 58:00
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Na poczatek truchtac nie szybciej niz 8 km/h. Tak zeby sie miescic w 60-70 max tetna i moc w miare swobodnie rozmawiac. Wraz ze wzrostem kondycji i wytrzymalosci tempo bedzie troche roslo, a co za tym idzie i dystans. Zeby sie nie maltretowac od 1h do 1h 30 min w zupelnosci wystarcza. I nie zapomniec o nawykach zywieniowych.ania154 pisze:Moim zdaniem aby spalić ten przysłowiowy tłuszcz to trzeba biegac regularnie i co jakiś czas wydłużać dystans i nie chodzi mi tutaj o to aby sie mordować ale wg własnego uznania