asfalt vs. miękka ścieżka a zawody na asfalcie
- Buniek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2655
- Rejestracja: 11 cze 2009, 11:12
- Życiówka na 10k: 35:35
- Życiówka w maratonie: 2:57:09
- Lokalizacja: Toruń
Gdy mój kilometraż rośnie, zwłaszcza biegany po asfalcie, odczuwam bóle achillesa (mam za sobą chroniczne zapalenie z przed roku). Wszystkie treningi przeniosłem więc na miękkie nawierzchnie. Jest zdecydowanie lepiej, ale pojawiły się wątpliwości - czy jak przyjdzie do zawodów i na maksa pocisnę dyszkę czy połówkę po asfalcie to czy nie będzie to proszeniem się o kolejną kontuzję.
Czy warto przenieść część treningów na asfalt, jeżeli tak to które (w moim arsenale środków treningowych występują intensywności 1500m, 3000m, 5k, 10k, połówka, maraton, easy)?
Czy warto przenieść część treningów na asfalt, jeżeli tak to które (w moim arsenale środków treningowych występują intensywności 1500m, 3000m, 5k, 10k, połówka, maraton, easy)?
Krzysiek
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Ja Ci powiem jakie są moje spostrzeżenia, nie będące jednak odpowiedzą na Twoje pytanie wynikające z obawy o zdrowie.
Otóż ja biegam 95% treningów po nawierzchniach miękkich, ale naprawdę miękkich, nie po parkowych miejskich alejkach z ubitą ziemia ale po lesie, taką mam trasę.
I zauważyłem u siebie w trakcie jakiegoś startu na 10 km, efekt tego treningu. Trasa zawodów była w Parku, nawierzchnia to była albo droga asfaltowa albo kostką bauma. Ale obok w wielu miejscach był miękki trawnik.
W momencie kiedy tylko mogłem schodziłem na trawnik. I efekt był taki, że wyprzedzałem w tym momencie wszystkich którzy ze mną biegli, aż do kolejnego momentu zejścia na twarde i tak kilka razy. Moje nogi ewidentnie przyzwyczaiły się do miękkiej nawierzchni i na twardej nie mam takich możliwości, pewnie podświadomie się ograniczam.
Otóż ja biegam 95% treningów po nawierzchniach miękkich, ale naprawdę miękkich, nie po parkowych miejskich alejkach z ubitą ziemia ale po lesie, taką mam trasę.
I zauważyłem u siebie w trakcie jakiegoś startu na 10 km, efekt tego treningu. Trasa zawodów była w Parku, nawierzchnia to była albo droga asfaltowa albo kostką bauma. Ale obok w wielu miejscach był miękki trawnik.
W momencie kiedy tylko mogłem schodziłem na trawnik. I efekt był taki, że wyprzedzałem w tym momencie wszystkich którzy ze mną biegli, aż do kolejnego momentu zejścia na twarde i tak kilka razy. Moje nogi ewidentnie przyzwyczaiły się do miękkiej nawierzchni i na twardej nie mam takich możliwości, pewnie podświadomie się ograniczam.
- krunner
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 978
- Rejestracja: 14 wrz 2011, 10:32
- Życiówka na 10k: 42:53
- Lokalizacja: Warszawa
Biegam prawie rok. Trenuję wyłącznie na leśnych ścieżkach, w tamtym roku startowałem w trzech biegach na ulicy : 5km - 5km - 10km, nie było żadnego problemu. W tym roku chce podobnie, treningi wyłącznie po lesie, biegi uliczne już raczej zaplanowane: 10 km - 5 km - 5km -10 km
Na większe dystanse gwarancji nie daję
Aha - ja nigdy nie miałem żadnej kontuzji nogi (ostatnio tylko wywaliłem się o korzeń w lesie i pękła mi ręka), więc co do Twojego achillesa to nie będę się wypowiadał
krunner
Na większe dystanse gwarancji nie daję

krunner
- Iwan
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1161
- Rejestracja: 23 mar 2004, 11:36
- Lokalizacja: Łódź
Gdzieś czytałem o zasadzie obowiązującej chyba we wszystkich dyscyplinach sportu, która mówi: trenuj w warunkach możliwie najbardziej zbliżonych do warunków jakie będą podczas zawodów.
Wydaje mi się logiczna. Potwierdzenie tej zasady znalazłem w książkach J. Skarżyńskiego.
Dlatego na czas przygotowań do maratonu z żalem pożegnałem leśne ścieżki.
Wydaje mi się logiczna. Potwierdzenie tej zasady znalazłem w książkach J. Skarżyńskiego.
Dlatego na czas przygotowań do maratonu z żalem pożegnałem leśne ścieżki.
"Nie żyję, by lepiej biegać. Biegam, by lepiej żyć" R.W.
- wojtek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 10535
- Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
- Życiówka na 10k: 30:59
- Życiówka w maratonie: 2:18
- Lokalizacja: lokalna
- Kontakt:
Jako zawodnik biegalem dlugie wybiegania po miekkim a tempowki i kilometrowki na asfalcie.
Faktem jest ze nogi siadaja , jesli biega sie wylacznie po miekkim. Trzeba isc na pewien kompromis.
Faktem jest ze nogi siadaja , jesli biega sie wylacznie po miekkim. Trzeba isc na pewien kompromis.
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
- Bogil
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1908
- Rejestracja: 20 gru 2009, 12:16
- Życiówka na 10k: wstyd się przyznać
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Skawina
No i to jest bardzo dobre rozwiązanie!wojtek pisze:Jako zawodnik biegalem dlugie wybiegania po miekkim a tempowki i kilometrowki na asfalcie.
Faktem jest ze nogi siadaja , jesli biega sie wylacznie po miekkim. Trzeba isc na pewien kompromis.
Też się zastanawiałem nad tym ostatnio.
- klosiu
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3196
- Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
- Życiówka na 10k: 43:40
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Ja biegam mniej więcej 60-70% po miękkim, bardzo miękkim - piach, mech, błoto, ogólnie las, mało nawet ubitych dróg gruntowych. Reszta w mieście, asfalt i kostka. Dyskomfortu na asfalcie nie czuję, jedyna różnica jest taka że z tętnem z jakim w lesie biegnę 5:00/km na asfalcie wyciągam 4:30-4:40/km
The faster you are, the slower life goes by.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2876
- Rejestracja: 20 sie 2001, 13:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
biegam 100% po miękkim, startuje często po asfalcie i jedynie na początku sezonu czuje po startach, że było "twardo", po kilku biegach nie ma już różnicy
- Gife
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5842
- Rejestracja: 27 lut 2010, 18:48
- Życiówka na 10k: 34:04
- Życiówka w maratonie: 2:42:10
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Nie miałem żadnych problemów z Achillesami, ale bardzo dużo km tłuczę po asfalcie (w końcu biegi uliczne). Czasami jednak, jak zejdę na cross, to bolą mnie od tych nierówności stopy i łydki..
Early Hardcore 4 Life!
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
- Buniek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2655
- Rejestracja: 11 cze 2009, 11:12
- Życiówka na 10k: 35:35
- Życiówka w maratonie: 2:57:09
- Lokalizacja: Toruń
dziękuje wszystkim za odpowiedzi, spróbuję biegać mniej więcej tak jak sugerował wojtek
wojtek pisze:Jako zawodnik biegalem dlugie wybiegania po miekkim a tempowki i kilometrowki na asfalcie.
Faktem jest ze nogi siadaja , jesli biega sie wylacznie po miekkim. Trzeba isc na pewien kompromis.
Krzysiek