Sposób treningu
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 1
- Rejestracja: 25 mar 2012, 23:32
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Witam.
Chciałbym poznać waszą opinie o tym, czy mój sposób biegania jest niebezpieczny, bezużyteczny itd.
A więc:
Spaceruję pod brzeg lasu z napojem i jakąś bułką w plecaku. Potem zaczynam biec, swoim tempem, nie za szybko, nie za wolno. Biegnę tak, dopóki już nie mam ŻADNYCH sił. Kiedy mięśnie krzyczą że już nie dają rady ja i tak dalej biegnę, dopóki dopóty już czuję że ciało odmawia posłuszeństwa. Potem chwila przerwy i znowu.
Zakwasów po takim czymś nie dostaje, mięśnie mnie nie bolą... ale może wy widzicie jakiś błąd?
Chciałbym poznać waszą opinie o tym, czy mój sposób biegania jest niebezpieczny, bezużyteczny itd.
A więc:
Spaceruję pod brzeg lasu z napojem i jakąś bułką w plecaku. Potem zaczynam biec, swoim tempem, nie za szybko, nie za wolno. Biegnę tak, dopóki już nie mam ŻADNYCH sił. Kiedy mięśnie krzyczą że już nie dają rady ja i tak dalej biegnę, dopóki dopóty już czuję że ciało odmawia posłuszeństwa. Potem chwila przerwy i znowu.
Zakwasów po takim czymś nie dostaje, mięśnie mnie nie bolą... ale może wy widzicie jakiś błąd?
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
No ale co ma być dalej? Jaki jest cel tego treningu?
- ioannahh
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1309
- Rejestracja: 20 cze 2010, 20:27
- Życiówka na 10k: 39:46
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: sopot
- Kontakt:
to zależy z czym jest ta bułka w plecakuDomherr pisze:ale może wy widzicie jakiś błąd?

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
może być niebezpieczny, jeżeli napój jest gazowany 

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
tylko jeżeli dojdzie do konsumpcji bądź ewentualnie zapłonu, a tego nie wiemyIwan pisze:Jeszcze bardziej niebezpieczne są te poddane fermentacji lub destylacji...Qba Krause pisze:może być niebezpieczny, jeżeli napój jest gazowany

- Ewa123
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 320
- Rejestracja: 05 lis 2011, 14:17
- Życiówka na 10k: 40,16
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Beskidy
Tyle tu porad dla początkujących, że pytanie czy ten Twój styl jest bezużyteczny nie wymaga chyba odpowiedzi...Domherr pisze:Witam.
Chciałbym poznać waszą opinie o tym, czy mój sposób biegania jest niebezpieczny, bezużyteczny itd.
A więc:
Spaceruję pod brzeg lasu z napojem i jakąś bułką w plecaku. Potem zaczynam biec, swoim tempem, nie za szybko, nie za wolno. Biegnę tak, dopóki już nie mam ŻADNYCH sił. Kiedy mięśnie krzyczą że już nie dają rady ja i tak dalej biegnę, dopóki dopóty już czuję że ciało odmawia posłuszeństwa. Potem chwila przerwy i znowu.
Zakwasów po takim czymś nie dostaje, mięśnie mnie nie bolą... ale może wy widzicie jakiś błąd?
-
- Stary Wyga
- Posty: 240
- Rejestracja: 13 wrz 2006, 18:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ja swoje bieganie zaczynałem podobnie jak kolega. Z tą różnicą że bez plecaka i prowiantu. W czasie spaceru trzy biegi tak szybko jak tylko potrafiłem z długim może nawet 20 minutowym spacerem pomiędzy nimi dla odpoczynku. Po miesiącu potrafiłem już tak biegać po 5 minut, po dwóch miesiącach robiłem tylko dwa biegi: 14 min i 10. Potem miałem półroczną przerwę w bieganiu ale gdy znów zacząłem biegać szybko robiłem postępy.
Uważam, że jeśli ktoś jest lekki, bez nadwagi i ma zdrowe serce (!) może śmigać szybko od samego początku. Żadna krzywda mu się nie stanie. Może nawet to jest lepsze? Po co nabierać brzydkiego nawyku człapania czy szurania butami po ziemi?
Uważam, że jeśli ktoś jest lekki, bez nadwagi i ma zdrowe serce (!) może śmigać szybko od samego początku. Żadna krzywda mu się nie stanie. Może nawet to jest lepsze? Po co nabierać brzydkiego nawyku człapania czy szurania butami po ziemi?