Długie wybiegania w treningu maratońskim
-
- Stary Wyga
- Posty: 220
- Rejestracja: 12 maja 2011, 10:22
- Życiówka na 10k: 46:44
- Życiówka w maratonie: brak
Witam,
Daniels w swojej książce opisuje, iż bieg długi nie powinien trwać więcej niż 30% dystansu tygodniowego lub 2,5 (zależy co trwa krócej).
Obecnie realizuję plan do maratonu umieszczony na bieganie.pl (zaawansowany 5 dni w tygodniu) i sporo niedzielnych wybiegań wykracza mocno poza te 30% nie wspominając już o 2,5h (planowany przez mnie czas w maratonie poniżej 4:15).
Pytanie do znawców tematu i tych co sprawdzili na własnej skórze. Cz faktycznie dystanse po 28-32 km podczas przygotowania do maratonu to konieczność/dobry pomysł?
Cy może podejście Danielsowskie w rezultacie daje lepsze efekty?
Wiem że pewnie głosy będą podzielone, ale temat mocno mi ciąży, bo przed jesiennym maratonem stanę przed dylematem wyboru kolejnego programu treningowego.
Daniels w swojej książce opisuje, iż bieg długi nie powinien trwać więcej niż 30% dystansu tygodniowego lub 2,5 (zależy co trwa krócej).
Obecnie realizuję plan do maratonu umieszczony na bieganie.pl (zaawansowany 5 dni w tygodniu) i sporo niedzielnych wybiegań wykracza mocno poza te 30% nie wspominając już o 2,5h (planowany przez mnie czas w maratonie poniżej 4:15).
Pytanie do znawców tematu i tych co sprawdzili na własnej skórze. Cz faktycznie dystanse po 28-32 km podczas przygotowania do maratonu to konieczność/dobry pomysł?
Cy może podejście Danielsowskie w rezultacie daje lepsze efekty?
Wiem że pewnie głosy będą podzielone, ale temat mocno mi ciąży, bo przed jesiennym maratonem stanę przed dylematem wyboru kolejnego programu treningowego.
-
- Wyga
- Posty: 69
- Rejestracja: 16 cze 2009, 20:03
Ja przed maratonem planuję robić wybiegania trzymając się granicy czasu, tj. ~2:30:00
W chwili obecnej w niedziele robię zazwyczaj 21km po 6:05-6:15min/km, wychodzi średnio 2:10:00
Jak mi wzrośnie forma to nie wykluczam, że przez 2,5h przebiegnę ze 30km, ale na razie nie widzę takiej możliwości
Chociaż z drugiej strony jeszcze pół roku i 15kg temu nie myślałem, że znów będę biegał bez problemu po 20km...
a tak w ogóle dlaczego trenujesz wg programu dla zaawansowanych na taki, bądź co bądź, słaby czas?
W chwili obecnej w niedziele robię zazwyczaj 21km po 6:05-6:15min/km, wychodzi średnio 2:10:00
Jak mi wzrośnie forma to nie wykluczam, że przez 2,5h przebiegnę ze 30km, ale na razie nie widzę takiej możliwości

Chociaż z drugiej strony jeszcze pół roku i 15kg temu nie myślałem, że znów będę biegał bez problemu po 20km...
a tak w ogóle dlaczego trenujesz wg programu dla zaawansowanych na taki, bądź co bądź, słaby czas?
-
- Stary Wyga
- Posty: 220
- Rejestracja: 12 maja 2011, 10:22
- Życiówka na 10k: 46:44
- Życiówka w maratonie: brak
Cóż założenia dla programu są takie, że powinno się 10km robić w 50 min.
Bardzo podobny trening jest w śr zaawansowanym "bloku", z tym że 4 dni.tydzień.
Wydaje mi się, że jestem w tanie pobiec 4h, ale ponieważ będzie to mój debiut, to nastawiam się na 4:15.
U mnie 30 km obecnie to około 3:00-3:10.
Bardzo podobny trening jest w śr zaawansowanym "bloku", z tym że 4 dni.tydzień.
Wydaje mi się, że jestem w tanie pobiec 4h, ale ponieważ będzie to mój debiut, to nastawiam się na 4:15.
U mnie 30 km obecnie to około 3:00-3:10.
- lapka88
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1193
- Rejestracja: 08 lip 2011, 15:42
- Życiówka na 10k: 00:47:14
- Życiówka w maratonie: 04:10:12
- Lokalizacja: Gdańsk
Każdy organizm zareaguje inaczej na różny wysiłek. Jeżeli już realizujesz plan ze strony bieganie.pl to go kontynuuj. Ale może wprowadź przez 2-3 tygodnie plan wg Danielsa i sprawdź jak reagujesz na rożne obciążenia 

- Sylw3g
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3667
- Rejestracja: 22 sty 2010, 23:47
- Życiówka na 10k: 35:56
- Życiówka w maratonie: 2:57:46
- Lokalizacja: Warszawa
Z tego co mi wiadomo, to bieganie długości rzędu 30km na treningach ma głównie sprawić, że tzw ściana nastąpi później niż wcześniej
. Chodzi tutaj o przyzwyczajenie organizmu do procesów, które występują przy takim długim wysiłku. Sądzę, że najlepiej byłoby stosować Twoją metodę oraz tą drugą wymiennie.
Ale zbytnio kompetentny się w tym dziale nie czuję także może niech ktoś z większą wiedzą się wypowie.

Ale zbytnio kompetentny się w tym dziale nie czuję także może niech ktoś z większą wiedzą się wypowie.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2241
- Rejestracja: 15 maja 2010, 23:49
Rola długich wybiegań jest różna.
1. Są osoby które ze względów psychicznych potrzebóją takiego treningu. Utwierdza ich to w przekonaniu, że dadzą radę, są jednak osoby które nie mają problemów z tą sferą i oninnie robią wybiegań dłuższych niż 25-28 km.
2. Jak pisali koledzy wcześniej, długi, wolny trening ma budować bazę tlenową, odporność na długi wysiłek. Będąc w okresie BPS-u, należy takie treningi robić ale co tydzień zwiększać dystans. Bieganie w każdą niedzielę po 30 km nie ma sensu. Twoje tempo 6:00-6:10 w jakim robisz ten trening jest graniczne. Wydaje mi się nawet, że trzeba wolniej. Nie sugeruj się Daniels'em. Daniels pisał,..."słabniesz ?, przyspiesz",...i co wówczas zrobisz ? Pamiętaj też abyś w okresie przygotowawczym nie serwował sobie dystansów który nie daleko do maratonu.
1. Są osoby które ze względów psychicznych potrzebóją takiego treningu. Utwierdza ich to w przekonaniu, że dadzą radę, są jednak osoby które nie mają problemów z tą sferą i oninnie robią wybiegań dłuższych niż 25-28 km.
2. Jak pisali koledzy wcześniej, długi, wolny trening ma budować bazę tlenową, odporność na długi wysiłek. Będąc w okresie BPS-u, należy takie treningi robić ale co tydzień zwiększać dystans. Bieganie w każdą niedzielę po 30 km nie ma sensu. Twoje tempo 6:00-6:10 w jakim robisz ten trening jest graniczne. Wydaje mi się nawet, że trzeba wolniej. Nie sugeruj się Daniels'em. Daniels pisał,..."słabniesz ?, przyspiesz",...i co wówczas zrobisz ? Pamiętaj też abyś w okresie przygotowawczym nie serwował sobie dystansów który nie daleko do maratonu.
- kisio
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1774
- Rejestracja: 26 sie 2010, 08:34
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
A jaki masz zakładany teraz maksymalny tygodniowy kilometraż? Bo u Danielsa ustawianie maksymalnego tygodnia na mniej niż 80-90km (przy planie A, przy złotym jeśli dobrze pamiętam jeszcze więcej) powoduje, że te plany w ogóle przestają się kupy trzymać, więc podejrzewam, że on te procenty liczył pod dość duży kilometraż.
Poza tym takie mieszanie podejść nie ma większego sensu. Jeśli trenujesz wg. innego planu to nie próbuj do niego dokładać wskazówek Danielsa, Skarżyńskiego i nie wiem kogo jeszcze. Trzymaj się jednego planu.
Poza tym takie mieszanie podejść nie ma większego sensu. Jeśli trenujesz wg. innego planu to nie próbuj do niego dokładać wskazówek Danielsa, Skarżyńskiego i nie wiem kogo jeszcze. Trzymaj się jednego planu.
-
- Stary Wyga
- Posty: 220
- Rejestracja: 12 maja 2011, 10:22
- Życiówka na 10k: 46:44
- Życiówka w maratonie: brak
Jeśli chodzi o kilometraż, to na pewno nie więcej niż 70km (to maksymalny tygodniowy jaki zrobię\zrobiłem).
Co do samej prędkości wybiegań, to faktycznie ostatni niedzielny bieg 28km ze średnim tempem 6:11 był za szybki, ale zrobiłem to celowo, żeby wiedzieć jak się będę czuł.
Normalnie biegam wybiegania w tempie około 6:20/km. Moje pytanie wzięło się stąd, że program zakłada przebiegnięcie jeszcze 2 x 28km oraz 30 i 32 km, a mi się po prostu nie chce biegać takich długich biegów jeśli nic nie wnoszą dodatkowego.
Nie mam problemu z wysiłkiem w okolicach 2,5h, ale dłuższe stają się po prostu zbyt monotonne. (niestety biegam samotnie).
Jeśli chodzi o Danielsa, to nie kieruję się w obecnym treningu jego wskazówkami, ale nie tylko on w swoich programach treningowych wspomina o tym, że wysiłek powyżej 2,5h nie wnosi już za wiele w sensie poprawy formy fizycznej. Czy moja psychika potrzebuje pokonanie ponad 30km na treningu, żeby poradzić sobie z 42 na maratonie....nie wiem
Co do samej prędkości wybiegań, to faktycznie ostatni niedzielny bieg 28km ze średnim tempem 6:11 był za szybki, ale zrobiłem to celowo, żeby wiedzieć jak się będę czuł.
Normalnie biegam wybiegania w tempie około 6:20/km. Moje pytanie wzięło się stąd, że program zakłada przebiegnięcie jeszcze 2 x 28km oraz 30 i 32 km, a mi się po prostu nie chce biegać takich długich biegów jeśli nic nie wnoszą dodatkowego.
Nie mam problemu z wysiłkiem w okolicach 2,5h, ale dłuższe stają się po prostu zbyt monotonne. (niestety biegam samotnie).
Jeśli chodzi o Danielsa, to nie kieruję się w obecnym treningu jego wskazówkami, ale nie tylko on w swoich programach treningowych wspomina o tym, że wysiłek powyżej 2,5h nie wnosi już za wiele w sensie poprawy formy fizycznej. Czy moja psychika potrzebuje pokonanie ponad 30km na treningu, żeby poradzić sobie z 42 na maratonie....nie wiem

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 286
- Rejestracja: 29 wrz 2010, 12:28
- Życiówka na 10k: 44:40
- Życiówka w maratonie: 03:44:07
Z własnego doświadczenia to zmienia się po pierwszym maratonie. Jeśli nie ma się jeszcze żadnego to właśnie psychika męczy czy poradzę sobie w ogóle z takim dystansem. Potem się uspokaja.Ryszard N. pisze:Rola długich wybiegań jest różna.
1. Są osoby które ze względów psychicznych potrzebóją takiego treningu. Utwierdza ich to w przekonaniu, że dadzą radę, są jednak osoby które nie mają problemów z tą sferą i oninnie robią wybiegań dłuższych niż 25-28 km.

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 349
- Rejestracja: 05 lut 2010, 21:40
- Życiówka na 10k: 44:36
- Życiówka w maratonie: 3:48:21
- Kontakt:
Uwaga będzie niepedagogicznie:
Mnie long ok 32km w zeszłym roku na niespełna dwa miesiące przed Maratonem Warszawskim "namówił" do startu. Pomyślałem sobie, że jak tak fajnie poszło to można zaryzykować. Na niespełna miesiąc przed startem zrobiłem jeszcze jeden taki i oczywiście krótsze rzędu 20-26km. Oprócz tego ważne dla mnie były biegi z prędkością maratońską, 2x w tygodniu 6-8 i 15-18km. I te właśnie treningi to chyba clou tych moich "przygotowań".
A teraz robię, od jakiegoś czasu ściśle, plan A z książki Danielsa. Z zamkniętymi oczami.
I tam rzeczywiście Biegi Długie nie są najdłuższymi dystansami, mi w tych 2,5h mieści się ok 25-26km. Te treningi Sp1 z tempem maratońskim wychodzą mi ok 29km, te połamane z tempem progowym ok 27km. A i Sp2 wychodzą ok 15-16km.
Ale zamykam oczy i jadę dalej - chcę zobaczyć efekty.
Mnie long ok 32km w zeszłym roku na niespełna dwa miesiące przed Maratonem Warszawskim "namówił" do startu. Pomyślałem sobie, że jak tak fajnie poszło to można zaryzykować. Na niespełna miesiąc przed startem zrobiłem jeszcze jeden taki i oczywiście krótsze rzędu 20-26km. Oprócz tego ważne dla mnie były biegi z prędkością maratońską, 2x w tygodniu 6-8 i 15-18km. I te właśnie treningi to chyba clou tych moich "przygotowań".
A teraz robię, od jakiegoś czasu ściśle, plan A z książki Danielsa. Z zamkniętymi oczami.
I tam rzeczywiście Biegi Długie nie są najdłuższymi dystansami, mi w tych 2,5h mieści się ok 25-26km. Te treningi Sp1 z tempem maratońskim wychodzą mi ok 29km, te połamane z tempem progowym ok 27km. A i Sp2 wychodzą ok 15-16km.
Ale zamykam oczy i jadę dalej - chcę zobaczyć efekty.
-
- Stary Wyga
- Posty: 220
- Rejestracja: 12 maja 2011, 10:22
- Życiówka na 10k: 46:44
- Życiówka w maratonie: brak
Daj znać jak Ci pójdzie (kiedy start?). Chętnie zobaczę, jaki efekty przynosi myśl Danielsowska 

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 349
- Rejestracja: 05 lut 2010, 21:40
- Życiówka na 10k: 44:36
- Życiówka w maratonie: 3:48:21
- Kontakt:
Efekty jak będą, to będą zafałszowane - użyłem tu eufemizmu "od jakiegoś czasu ściśle". "Od jakiegoś czasu" - znaczy wdepnąłem w środek fazy III, "ściśle" - robię Sp1 i Sp2 wg rozpiski w tabeli. Zaczynałem od końca fazy II ale zimowy przełom stycznia i lutego mnie przestraszył, biegałem stosunkowo spokojnie i mało.
Nie trzymam się za bardzo kilometrażu, te dwa treningi specjalistyczne dają spory jak na mnie dystans, a dokładam do tego tylko dwa dni biegania easy (przez jakiś czas trzy ale mi to nie wchodziło). Nie mam więc za bardzo z czego ujmować ani dokładać.
Start jak będzie to Cracovia M o ile jakoś mi pójdzie półmaraton za tydzień.
Nie trzymam się za bardzo kilometrażu, te dwa treningi specjalistyczne dają spory jak na mnie dystans, a dokładam do tego tylko dwa dni biegania easy (przez jakiś czas trzy ale mi to nie wchodziło). Nie mam więc za bardzo z czego ujmować ani dokładać.
Start jak będzie to Cracovia M o ile jakoś mi pójdzie półmaraton za tydzień.
-
- Stary Wyga
- Posty: 220
- Rejestracja: 12 maja 2011, 10:22
- Życiówka na 10k: 46:44
- Życiówka w maratonie: brak
Ha, jak ten świat mały. Ja w CM będę debiutował w tym roku 
