Problemy z mięśniami przez za wolny trening ?

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
mesmeroo
Wyga
Wyga
Posty: 80
Rejestracja: 30 wrz 2011, 18:13
Życiówka na 10k: 47min
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Ustroń, Śląsk

Nieprzeczytany post

Witam problem następujący:
-Przez 4 miesiące biegałem w dosyć szybkim tempie ogólnie jak do domu dobiegałem się ze mnie lało i wszystko było ok, aż przyszło shinsplitsu i ponad miesiąc przerwy. Poczytałem trochę forum i znalazłem wiele opinii, że najlepiej jest biegać w tempie konwersacyjnym i zacząłem pokonywać kilometry dłużej i w wolniejszym tempie. Po takim truchtaniu bardzo często bolą mnie mięśnie różnie raz w udzie, raz łydka poprostu bardzo szybko mi się nadwyrężają a kiedy biegałem szybszym tempem takich problemów nie miałem. Pytanie co robić wrócić do dawnego tempa biegu czy poprostu przeboleć i dalej truchtać??

Z góry dzięki za pomoc :) Pozdrawiam
PKO
b_j_j
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 244
Rejestracja: 26 mar 2007, 21:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Szczecin

Nieprzeczytany post

Może najlepszym rozwiązaniem byłoby bieganie treningów na różnych prędkościach? Nie można się zaczłapywać, ale nie można też codziennie biegać szybko. Dobrze byłoby pomyśleć nad konkretnym planem treningowym.
mesmeroo
Wyga
Wyga
Posty: 80
Rejestracja: 30 wrz 2011, 18:13
Życiówka na 10k: 47min
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Ustroń, Śląsk

Nieprzeczytany post

Myślałem nad planem treningowy na 10km, tylko że narazie jak dni są takie krótkie zbytnio nie mam możliwości biegać dokładnie z planem, no ale cóż postaram się w takim razie chociaż w jakimś stopniu realizować ten plan treningowy :)
fantom
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1984
Rejestracja: 14 cze 2011, 12:13
Życiówka na 10k: 42:21
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

mesmeroo pisze: najlepiej jest biegać w tempie konwersacyjnym i zacząłem pokonywać kilometry dłużej i w wolniejszym tempie.
No i chyba masz odpowiedz na swoje pytanie. Te sama ilosc kilometrow pokonujesz dluzej czyli miesnie dluzej pracuja czyli sa bardziej zmeczone ;-). Do zmiennego tempa dorzucil bym jeszcze trening silowy na nogi po kazdym treningu na poczatek, potem ze 2 razy w tygodniu.
mesmeroo
Wyga
Wyga
Posty: 80
Rejestracja: 30 wrz 2011, 18:13
Życiówka na 10k: 47min
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Ustroń, Śląsk

Nieprzeczytany post

fantom pisze: Do zmiennego tempa dorzucil bym jeszcze trening silowy na nogi po kazdym treningu na poczatek, potem ze 2 razy w tygodniu.
Dzieki właśnie o taką odpowiedź mi chodziło :) a powiedz mi mam możliwość treningu siłowego na nogi ze sztangą ale napisałeś że "po każdym treningu na początek" no to ja robię 4x treningi to 4x w tygodniu wychodzi a poźniej piszesz że x2 w tygodniu. Rozumiem że chyba błąd, że chodziło ci że na początek 1x w tygodniu ? :)
fantom
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1984
Rejestracja: 14 cze 2011, 12:13
Życiówka na 10k: 42:21
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

mesmeroo pisze:
fantom pisze: Do zmiennego tempa dorzucil bym jeszcze trening silowy na nogi po kazdym treningu na poczatek, potem ze 2 razy w tygodniu.
Dzieki właśnie o taką odpowiedź mi chodziło :) a powiedz mi mam możliwość treningu siłowego na nogi ze sztangą ale napisałeś że "po każdym treningu na początek" no to ja robię 4x treningi to 4x w tygodniu wychodzi a poźniej piszesz że x2 w tygodniu. Rozumiem że chyba błąd, że chodziło ci że na początek 1x w tygodniu ? :)
Osobiscie wydaje mi sie ze na poczatku potrzeba tego treningu wiecej aby biegac dluzej, jak juz biegasz dlugo to ten trening silowy moze byc juz rzadziej ale to tylko moja osobista teoria ktora obecnie wproadzam w zycie. Jednak gdy poczuje ze znowu nogi mi sie zaczna konczyc to bede go robil wiecej. Z drugiej strony jak robisz mocny trening silowy ze sztanga to chyba nie musisz az tak czesto, ja robie lekki bez sztangi to robie po kazdym.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ