Powrot do biegania po chorobie - jak?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 791
- Rejestracja: 30 lip 2001, 10:24
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Nie jestem pewien czy to wlasciwy dzial forum, aby zadac to pytanie - ale chyba tak...
Moj problem jest taki, ze 3 tygodnie temu zachorowalem - silne przeziebienie + infekcja wirusowa, w efekcie goraczka, antybiotyki etc. Aktualnie jest juz prawie ze w porzadku - i za kilka dni bede chcial zaczac powoli wracac do biegania - i tutaj pojawia sie moje pytanie, jak to robic, aby nie zrobic sobie krzywdy?
Przede wszystkim obawiam sie o kwestie ortopedyczne - kilka lat temu, wlasnie z powodu zbyt gwaltownego powrotu i "przeforsowania" po zimie mialem spore problemy ze stawami.
Przed choroba biegalem 3 razy w tygodniu:
sroda - 10 km
piatek - 11 km
niedziela - 15-16 km
Z nowym rokiem myslalem o wprowadzeniu 4 dnia biegowego tygodniowo, aby jesienia moze pobiec jakis maraton - no ale teraz chyba bedzie to musialo zostac przesuniete...
Zakladam ze po 3 tygodniach calkowiego braku aktywnosci fizycznej, nie ma szans na swobodne pobiegniecie 10 km, na pewno musi to byc cos krotszego - sadze jednak, ze nie ma wiekszego sensu uzywac jakiegos planu dla poczatkujacych, z przerwami na chodzenie etc.?
Tak wiec, jesli ktos ma jakies doswiadczenia i moglby zasugerowac, w jaki sposob wracac do poprzedniej sprawnosci - jakie odcinki biegac, jak dlugo moze to zabrac, bylbym zobowiazany.
Moj problem jest taki, ze 3 tygodnie temu zachorowalem - silne przeziebienie + infekcja wirusowa, w efekcie goraczka, antybiotyki etc. Aktualnie jest juz prawie ze w porzadku - i za kilka dni bede chcial zaczac powoli wracac do biegania - i tutaj pojawia sie moje pytanie, jak to robic, aby nie zrobic sobie krzywdy?
Przede wszystkim obawiam sie o kwestie ortopedyczne - kilka lat temu, wlasnie z powodu zbyt gwaltownego powrotu i "przeforsowania" po zimie mialem spore problemy ze stawami.
Przed choroba biegalem 3 razy w tygodniu:
sroda - 10 km
piatek - 11 km
niedziela - 15-16 km
Z nowym rokiem myslalem o wprowadzeniu 4 dnia biegowego tygodniowo, aby jesienia moze pobiec jakis maraton - no ale teraz chyba bedzie to musialo zostac przesuniete...
Zakladam ze po 3 tygodniach calkowiego braku aktywnosci fizycznej, nie ma szans na swobodne pobiegniecie 10 km, na pewno musi to byc cos krotszego - sadze jednak, ze nie ma wiekszego sensu uzywac jakiegos planu dla poczatkujacych, z przerwami na chodzenie etc.?
Tak wiec, jesli ktos ma jakies doswiadczenia i moglby zasugerowac, w jaki sposob wracac do poprzedniej sprawnosci - jakie odcinki biegac, jak dlugo moze to zabrac, bylbym zobowiazany.
- rafal_r
- Dyskutant
- Posty: 42
- Rejestracja: 12 wrz 2011, 17:24
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Opole
Dokładnie mam taki sam problem tylko,że ja miałem jeszcze problem ze stopą (wbiegnięcie na szkło co skutkowało przebiciem podeszwy + rana). Poszedłem wczoraj i dzisiaj pobiegać chciałem zrobić sobie po 10km ale tutaj nagle nogi mi odmawiają na 6-8km, normalnie biegałem 5 razy w tyg po 5-30km. Miesiąc Listopad to było 197km przebiegniętych a ten to może 30km ? Dieta cały czas taka sama jest oraz trzymana. W czym tkwi problem ?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 432
- Rejestracja: 27 kwie 2011, 19:56
- Życiówka na 10k: 32'41''
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Toruń/Lubanie
Robert pisze:Nie jestem pewien czy to wlasciwy dzial forum, aby zadac to pytanie - ale chyba tak...
Moj problem jest taki, ze 3 tygodnie temu zachorowalem - silne przeziebienie + infekcja wirusowa, w efekcie goraczka, antybiotyki etc. Aktualnie jest juz prawie ze w porzadku - i za kilka dni bede chcial zaczac powoli wracac do biegania - i tutaj pojawia sie moje pytanie, jak to robic, aby nie zrobic sobie krzywdy?
Przede wszystkim obawiam sie o kwestie ortopedyczne - kilka lat temu, wlasnie z powodu zbyt gwaltownego powrotu i "przeforsowania" po zimie mialem spore problemy ze stawami.
Przed choroba biegalem 3 razy w tygodniu:
sroda - 10 km
piatek - 11 km
niedziela - 15-16 km
Z nowym rokiem myslalem o wprowadzeniu 4 dnia biegowego tygodniowo, aby jesienia moze pobiec jakis maraton - no ale teraz chyba bedzie to musialo zostac przesuniete...
Zakladam ze po 3 tygodniach calkowiego braku aktywnosci fizycznej, nie ma szans na swobodne pobiegniecie 10 km, na pewno musi to byc cos krotszego - sadze jednak, ze nie ma wiekszego sensu uzywac jakiegos planu dla poczatkujacych, z przerwami na chodzenie etc.?
Tak wiec, jesli ktos ma jakies doswiadczenia i moglby zasugerowac, w jaki sposob wracac do poprzedniej sprawnosci - jakie odcinki biegac, jak dlugo moze to zabrac, bylbym zobowiazany.
Nie wiem ile masz lat a to ważne bo czym młodszy organizm tym szybciej wkręca się na obroty, ja po 3 dniowej katastrofie chorobowej [gorączka, pocenie się, bóle mięśniowe] od razu wykonałem 2 treningi :D nie cackałem się ale mam 23 lata i nie pamiętam kiedy chorowałem dłużej niż tydzień :p no i trenuję prawie codziennie od już 3 lat, to moje życie.
moim zdaniem jeżeli już sam się czujesz na siłach to nie ma co się bawić i pytać na forum...
czujesz się dobrze biegaj, źle odpuśc
Do poprawienia:
5k - 15'36'' 2012 / 10k - 32'41'' 2015 / 15k - 50'37'' 2012 / Półmaraton - 1h12'53'' 2015
I co się tak cieszycie życiem i tak wszyscy umrzemy...
5k - 15'36'' 2012 / 10k - 32'41'' 2015 / 15k - 50'37'' 2012 / Półmaraton - 1h12'53'' 2015
I co się tak cieszycie życiem i tak wszyscy umrzemy...
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4947
- Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
W książce Jacka Danielsa wyczytałem, że powrót do objętości sprzed przerwy w biegania powinien trwać tak długo jak sama przerwa. Przy czym dla przerwy trwającej od 6 do 28 dni przez pierwszą połowę tego czasu powinno się biegać w tempie Easy (powiedzmy że to tempo konwersacyjne, wolniejsze od tego sprzed przerwy) 50% objętości tygodniowej sprzed przerwy, a w drugiej połowie tego okresu powinno się biegać 75% objętości sprzed przerwy.
Np. u Ciebie po 28 dniach przerwy było by to 18 km tygodniowo przez 14 dni i 27 km tygodniowo przez kolejne 14 dni. Myślę że to bardzo bezpieczne podejście. Ja bym je trochę zmodyfikował, tym bardziej, że z mojej perspektywy 36 km/tydzień to nie jest dużo. Ale to Twoja decyzja i Twoje ryzyko
Np. u Ciebie po 28 dniach przerwy było by to 18 km tygodniowo przez 14 dni i 27 km tygodniowo przez kolejne 14 dni. Myślę że to bardzo bezpieczne podejście. Ja bym je trochę zmodyfikował, tym bardziej, że z mojej perspektywy 36 km/tydzień to nie jest dużo. Ale to Twoja decyzja i Twoje ryzyko

"Odbywający się przez skórę recykling energii poprawia obieg krwi, dostarczając więcej sił w życiu codziennym i sporcie." - Reebok
Buty "inspirowane są samochodowym systemem zawieszenia, który siłę uderzenia zamienia w napęd." - Adidas
Buty "inspirowane są samochodowym systemem zawieszenia, który siłę uderzenia zamienia w napęd." - Adidas
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2241
- Rejestracja: 15 maja 2010, 23:49
Dodatkowo, planując maraton musisz zmienić trening. To jednak już inna bajka.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 791
- Rejestracja: 30 lip 2001, 10:24
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Niby racja, ale...Master Piernik pisze: moim zdaniem jeżeli już sam się czujesz na siłach to nie ma co się bawić i pytać na forum...
czujesz się dobrze biegaj, źle odpuśc
Jak pisalem wyzej, mam zle doswiadczenia sprzed kilku lat - po niemalze dwumiesiecznej przerwie w bieganiu (akurat nie choroba, lecz zima, snieg, silne mrozy - nie potrafilem sie zmusic do walki z pogada) wydawalo mi sie, ze czuje sie swietnie i bede sobie biegal "tak jak wczesniej".
Niestety - dosc szybko skonczylo sie to sporymi i dlugotrwalymi problemami ze stawem, wg medyka przyczyna bylo zbyt gwaltowne "przeforsowanie" po przerwie. Dlatego aktualnie najbardziej obawiam sie problemow ortopedycznych - na pewno jest w tym troche dmuchania na zimne, no ale z mojego punktu widzenia to realne ryzyko, ktorego chcialbym uniknac.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 791
- Rejestracja: 30 lip 2001, 10:24
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Dziekuje za sugestie naukowe - brzmi to rozsadnie, sprobuje wracac w taki sposob - czyli przez 10 dni polowa tego co biegalem, a kolejne dziesiec 3/4 tego.Kangoor5 pisze:W książce Jacka Danielsa wyczytałem, że powrót do objętości sprzed przerwy w biegania powinien trwać tak długo jak sama przerwa. Przy czym dla przerwy trwającej od 6 do 28 dni przez pierwszą połowę tego czasu powinno się biegać w tempie Easy (powiedzmy że to tempo konwersacyjne, wolniejsze od tego sprzed przerwy) 50% objętości tygodniowej sprzed przerwy, a w drugiej połowie tego okresu powinno się biegać 75% objętości sprzed przerwy.
W sumie wole wracac tydzien dluzej / ostrozniej, oby sie tylko "nie skontuzjowac" ortopedycznie - bo zreperowanie czegos takiego moze potrwac wiele miesiecy...
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 791
- Rejestracja: 30 lip 2001, 10:24
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Nie, no to oczywiscie jasne!Ryszard N. pisze:Dodatkowo, planując maraton musisz zmienić trening. To jednak już inna bajka.
Teraz - w zimie, gdy ciemno/zimno/mokro, chce utrzymac ogolna przyzwoita forme - aby moc na czym zaczac budowac wiosna, gdy pogoda nie bedzie wciaz przeciw mnie.
Kilka maratonow juz skonczylem i na pewno nie zamierzalem przygotowywac sie do kolejnego biegajac 36 km tygodniowo
