problem z ubiorem

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
hohla187
Wyga
Wyga
Posty: 64
Rejestracja: 10 cze 2010, 20:14
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Toruń

Nieprzeczytany post

Mam własnie ostatnio problem z doborem stroju do pogody...dzis przy mrozie bylam naprawde cieplo ubrana(bielizna termoaktywna,2 polary i cienka kurtka przeciwwiaatrowa,2 pary legginsów,czapka,rekawiczki),po powrocie,prysznic,cieplo sie ubrałam i bylo mi ok,n...awet ciepło,po ok 0,5-1h zrobilo mi sie przeraźliwie zimno i do tego niedobrze,natychmiast musialam sie polozyc i wygrzac przynajmneij z 1h i troche przeszlo...juz mam tak drugi trening...nie wiem czemu sie tak dzieje,troche sie zaniepokoiłam bo naprawde zle sie poczulam...z trasy ide tez z 15min do domu,wtedy wydaje mi sie tez ze trace duzo ciepła mimo tych warstw i bielizny termoaktywnej...nie wiem juz jak mam sie ubierac albo traktowac po treningu zeby takie sytuacje sie juz nie zdażały...moze biegam tez za duzo bo ok 1,5h,co pewnie jest niewskazane przy takiej pogodzie;/
PKO
Awatar użytkownika
klosiu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3196
Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
Życiówka na 10k: 43:40
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

A mnie się wydaje że problem nie leży tu w bieganiu czy ubiorze. Kobiety często nierozsądnie mało jedzą wtedy gdy trzeba jeść :). Mnie to wygląda na obniżenie cukru we krwi. Póki organizm jest rozgrzany jest ok, ale po 0.5-1h po treningu zaczyna być zimno o ile nie uzupełniło się węglowodanów.
Obstawiam, że po bieganiu nic nie jadłaś lub jadłaś bardzo mało. Mam rację? :) Po półtoragodzinnym biegu spokojnie możesz zapchnąć z 500-700 kcal wysokoglikemicznych węglowodanów, właśnie okres bezpośrednio po treningu to jedyna pora gdy można sobie na to pozwolić bez konsekwencji, a nawet z pożytkiem dla regeneracji.
The faster you are, the slower life goes by.
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

jak dla mnie byłaś ubrana zdecydowanie za grubo. klosiu może mieć rację z odżywianiem...
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Awatar użytkownika
Księżna
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3089
Rejestracja: 01 lis 2011, 23:29
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: ...karocą po drogach mknę

Nieprzeczytany post

Hm. Ostatnio miałam dwa biegi ponad godzinne. Mróz chwycił. Rozważam dopiero zakup kurtki - dziś np.: biegłam w tiszercie termo, bluzce z długim rękawem, z meszkiem i wierzchniej bluzie, legginsy z meszkiem... Bieg kończę truchtem pod sam dom, staram się nie schodzić do marszu.
Po powrocie do domu prysznic. A potem od razu sok warzywny i mięcho.

Ale jeśli to kwestia tylko dwóch ostatnich Twoich treningów, to może kwestia jakiegoś osłabienia?
MARKOW
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 35
Rejestracja: 01 lis 2011, 16:13
Życiówka na 10k: 47:50
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Odczuwanie temperatury jest bardzo subiektywne.
Zresztą wszystko zależy od bardzo wielu czynników, rodzaju treningu, intensywności, poprzednich posiłków. Osobiście wydaje mi się, że bym się zagotował będąc tak ubranym. Ja ubieram tylko leginsy, koszulkę, polar 100, oraz czapkę i rękawiczki. Na początku może nie jest komfortowo, ale po pierwszym kilometrze jest już dobrze. Problem jest gdy chce się zrobić przerwę, bo momentalnie traci się dużo ciepła.
Swoją drogą przypomniał mi się patent który stosowałem bywając w schroniskach i średnio dogrzanych miejscach. Pod koniec prysznicu na chwilę włączałem zimną wodę, tylko żeby się opłukać. Taki mały szok, żeby pobudzić krążenie i właśnie po to, żeby nie było mi tak zimno po wyjściu z prysznica. Na mnie działało i nie widziałem żadnych ujemnych skutków, tylko trzeba w miarę szybko ubrać jakiś dresik i bluzę, żeby nie tracić ciepła z pobudzonego krążenia.
Druga sprawa - zdecydowanie popieram to co napisał klosiu
Ostatnio zmieniony 21 gru 2011, 22:54 przez MARKOW, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
Awatar użytkownika
strasb
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4779
Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lozanna

Nieprzeczytany post

Mnie też właśnie w taki momencie czasowym jak opisujesz po treningu robi się chłodniej, nie czuję się źle, ale z przyjmenością np. zakładam jeszcze jedną warstwę- absolutnie nie zauważyłam związku z tym, czy na treningu wcześniej zmarzłam czy nie (swoją drogą zakładam raczej o połowę mniej niż Ty opisujesz). Myślę, że raczej się to wiąże z poniesionym wydatkiem energetycznym, tak jak sugerują panowie powyżej.
hohla187
Wyga
Wyga
Posty: 64
Rejestracja: 10 cze 2010, 20:14
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Toruń

Nieprzeczytany post

tyle ze ja przez caly bieg czuje sie dosyc komfortowo (tez sie troche gotuje,ale do tego juz sie przyzwyczaiłam:P),zaczyna mi byc strasznie zimno, gdy siedze juz w domku iz dawaloby sie ze jestem cieplo ubrana itp. Z jedzieniem-racja-nic nie jadłam po treningu, gdyz bylo mi tak niedobrze, ze nie moglam nawet uzupelnic do konca płynów.Nic tylko pod pierzyne. Poleżakowałam z 1h i juz jest ok,ciepełko,mdłości mineły.Wlasnie takie zejscie jak opisywalam mam po ok 1h po treningu...mi sie wydawało ze na to ma bardziej znaczny wpływ powrót do domu,wtedy czuje juz po paru min chłód,mimo tego ze konczylam bieg rozgrzana. No ale nic...spróbuje napchac sie weglów po treningu<chociaz nie chce mi sie niestety jesc po bieganiu-JEM PORZADNIE PRZED :hej: ) i skrocic trase na rzecz bezposredniego truchtu do domu, juz poza trasa. Wspomne tez ze ubieglej zimy nie mialam takiego problemu, a biegałam bez bielizny termoaktywnej (!) :orany:
Awatar użytkownika
Księżna
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3089
Rejestracja: 01 lis 2011, 23:29
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: ...karocą po drogach mknę

Nieprzeczytany post

Jeśli po treningu nie masz apetytu, może spróbuj od płynów. Sok owocowy, warzywny lub jogurt?
Powodzenia w rozwiązaniu problemu :-)
hohla187
Wyga
Wyga
Posty: 64
Rejestracja: 10 cze 2010, 20:14
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Toruń

Nieprzeczytany post

własnie te plyny tez śrendnio wchodza :echech: tez wolalabym sie cieniej ubierac , bo te warstwy to tez dla mnie obciazenie i niedogodnosc,ale co zrobic...jestem starsznym zmarźlakiem od dzieciaka :grr: i tak dziekuje za wszystkie rady,postaram sie jak najbardziej dostosowac i oby to pomogło,pozdrawiam :hejhej:

aa..raczej czuje sie jak zawsze wiec te dwa treningi sa chyba zwiazane ze znacznym obnizeniem temperatury ostatnio :oczko:
Awatar użytkownika
pine
Wyga
Wyga
Posty: 56
Rejestracja: 08 kwie 2011, 22:11
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Olsztyn

Nieprzeczytany post

wow, to ile stopni było -15?

Dzisiaj biegałem przy -4, na górze miałem koszulkę na długi rękaw i cienką bluzę i było dobrze. Do tego opaska i rękawiczki no i ocieplane leginnsy ale to był zły pomysł, mogłem założyć zwykłe.
Awatar użytkownika
klosiu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3196
Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
Życiówka na 10k: 43:40
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

Jeść powinnaś jeszcze przed prysznicem. Coś co szybko wejdzie w krew, bułka maślana z miodem na przykład. Po przysznicu już będziesz miała glukozę we krwi i nie powinno być sensacji.
Prawda że po treningu jeść się nie chce. Ale warto w siebie węglowodany wmusić, wtedy o wiele szybciej uzupełnia się glikogen.
Jak jest ciepło to tego chłodu tak nie czuć, ale zimą bez jedzenia po cięższym treningu sam mam trzęsionkę po godzinie, choć nie jestem zmarźlakiem.
The faster you are, the slower life goes by.
hohla187
Wyga
Wyga
Posty: 64
Rejestracja: 10 cze 2010, 20:14
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Toruń

Nieprzeczytany post

:orany:

podejrzewam,ze było w okolicach 0, -1

tyle ze ja musze tez dojsc na trase ok 10-15 min,przy takim ubiorze zamarzłabym chyba w polowie kroku :hej: a nie tracisz ciepła po 1h biegu np juz? bo zawsze na poczatku jest goraco a pozniej juz nastepuje wyziebienie podczas biegu,o marszu<powrocie do domu w moim przypadku> nie wspomne ...gdybym sie tak ubrala przeziebienie murowane...zawsze co sezon zimowy mam ten problem,oszalec mozna :grr:

ale z tym jedzeniem podejrzewam to troche racji jest...tak tez uczynie nastepnym razem :hejhej:
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

a dlaczego musisz "dojść" na trasę? nie możesz tam trychtem pobiec żeby się nie wyziębić i wracać też truchtem?
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
misthunt3r
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 474
Rejestracja: 27 lip 2009, 13:11
Życiówka na 10k: 48:42
Życiówka w maratonie: 4:14:37
Lokalizacja: Toruń

Nieprzeczytany post

Możliwe, że chłopaki mają rację co do jedzenia, choć kołacze mi się jedna mała myśl w głowie. Udar cieplny. I nie, nie żartuję - jakbym się tak ubrał byłoby mi solidnie ciepło nawet jakbym szedł, a w biegu bym się zajechał. Ubierz się zdecydowanie lżej, a do trasy truchtaj - będziesz miała przy okazji rozgrzewkę zaliczoną. Spróbuj i daj znać co pomogło.
Obrazek
Because Running Sucks
hohla187
Wyga
Wyga
Posty: 64
Rejestracja: 10 cze 2010, 20:14
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Toruń

Nieprzeczytany post

nie "musze" truchtac,ale droga do trasy jest pełna przystanków,ludzi, przejsc dla pieszych,trzeba sie co chwile zatrzymywac,bynajmniej nie jest to bieg komfortowy... ale myslalam juz o tym wczesniej i postaram sie truchtac do trasy :oczko:

co do udaru nie przysżło mi to do glowy,choc teoria ciekawa :hej: problem w tym ze biegalam podobnie ubrana przy plusowych temperaturach i wczesneij opisywana sytuacja nie miala miejsca...na nastepny trenig ubiore sie lżej i bede truchtac do trasy i zjem cos po powrocie,zobaczymy,mam nadzieje ze wszystko bedzie juz ok :hejhej:
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ