załamka :(

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
slawwlkp
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 23
Rejestracja: 19 lip 2011, 07:45
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam
Troszeczkę o mnie: Jako 31-latek przy wzroście 185 cm i wadze 106 kg :lalala: postanowiłem - trzeba pozbyć się kilku kg - zacznę biegać i tak od lipca tego roku (prawie systematycznie) 3-4 razy w tygodniu od 5-15 km w zależności od chęci i motywacji. W międzyczasie jeden udział w zawodach na 10 km z czasem masakrycznie słabym - trochę powyżej godziny.
W tym momencie schudłem do 96 kg i stoję!!! zarówno z wagą - nic nie chce spaść jak i z czasem - zawsze w granicach 6,00 min/km - co mam zrobić!!! Jak dobrać trening, dietę?? co zmienić - powoli myślę, że bieganie już zrobiło to co miało zrobić i dalej nic mi nie pomoże!!!
a tak chciałbym w 2012 r. wystartować w kilku biegach na 10 km, jakimś półmaratonie i oczywiście maratonie w Poznaniu bo jak patrzę na tem medal za mój debiut to warto!!!
ale jaki plan sobie narzucić??
PKO
Awatar użytkownika
Pawel271
Wyga
Wyga
Posty: 106
Rejestracja: 09 paź 2010, 14:35
Życiówka na 10k: 36:12
Życiówka w maratonie: 3:16:00
Lokalizacja: warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Czy były jakieś urozmaicenia w tym treningu, czy po prostu bieg przed siebie w tempie 6:00 na km ? i jaki średnio tygodniowy kilometraż.
Drugie pytanie to jak się odżywiasz czyli ile jest tych posiłków w ciągu dnia i w jakich godzinach.
Twoje bieganie musi być też systematyczne a nie prawie systematyczne.
Wszystko w twoich rękach zamiast załamywania się bież się za dobry trening :hej:
Pozdrawiam Paweł http://www.ringotresura.pl
feelipe
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 181
Rejestracja: 26 mar 2011, 20:22
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bydgoszcz

Nieprzeczytany post

ekspertem nie jestem ale patrzac z mojego doswiadczenia to kiedy zaczalem biegac tez doszedlem do punktu gdzie sie zatrzymalem, jesli chodzi o mozliwosci treninfowe z waga nie mialem problemow. progres nastapil, kiedy zaczalem urozmaicac treningi, wczesniej biegalem w jednym tempie robilem od 5km do 10 km i koniec treningu. jak dodalem przebiezki, zabawe biegowa, interwal i elementy sily biegowej to nastapil postep, zwiekszyl mi sie kilometraz, szybkosc biegu i ogolna wydolnosc. sprobuj dododac te "cwiczenia" do swoich treningow, mysle ze bedzie lepiej :)
Obrazek
Awatar użytkownika
Flapjack
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 165
Rejestracja: 23 mar 2011, 08:48
Życiówka na 10k: 43:00
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Hiszpania

Nieprzeczytany post

Wspierajac sie wlasnym doswiadczeniem, glownego winnego szukalbym jednak w diecie. Ja biegalem nawet 50km tygodniowo i nie chudlem ....

Co prawda plus jest taki ze skoro to nie jest sama dieta tylko dieta plus duza aktywnosc to nie musi ona byc tak restrykcyjna.
Podstawowe zasady :
- 0(lub minimum jezeli nie dasz rady) slodyczy, chipsow fasf-foodow
- 5 posilkow dziennie
- owoce i warzywa ^^
- gotuj/piecz zamiast smazyc
- Ostatni posilek lzejszy, najlepiej bogaty w bialko i najpozniej na 3h przed pojsciem spac.
- nie podjadaj ponoc to mocno psuje cala diete
- Zadnych bialych sosow typu czosnkowy itp (to praktycznie sam tluszcz)
- Produkty ciemnoziarniste (chleb, ryz)

Czytaj etykietki, przedewsyzstkim zeby wiedziec co jesz. Ja sobie zastosowalem taka metodologie, ze po jednym z takich ciezkich treningow po gorach ktory wyjatkowo mi nie podszedl obliczylem ile spalilem kalorii w jakim czasie. Potem przed kazdym wchlonieciem jakiegos wysokokalorycznego produktu (np czekolady) szacowalem sobie ile czasu musialbym wykonywac ten sam trening aby dany produkt spalic ^^ na mnie podzialalo. Nie mozesz glodowac ani ograniczac wegli (potrzebna energia do biegania) ale zamiast jakiegos zasmazaka ugotuj np dobrej jakosci makaron albo ciemny ryz i pomieszaj z upieczonymi w piekarniku warzywami i piersia kurczaka Itp

co do treningow to posluchaj przedmowcow bylo duzo teorii na to ze intensywny trening ma rownie dobry wplyw na metabolizm jak trening tlenowy. Wyniki sie poprawia wraz z rozbudowa bazy, i zrzuceniem kilogramow :D Choc wynikami sie nie przejmuj zrobiles dyszke w 1h+, ja bez problemu wymienil bym 50 osob ktore po 3km by padly :D

A i pamietaj bieganie pomaga Ci w kazdym momencie choc byc moze tego nie wiesz ^^
pit78
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 579
Rejestracja: 23 lut 2011, 11:04

Nieprzeczytany post

Jako 33 latek o wadze 82kg powiem Ci tak: w tym roku wybiegałem minimum 1000km (dystanse 10-20km),
wyjeździłem sporo na rowerze (dystanse 30-50km, góry), wyłaziłem sporo po górach
i jak ważyłem 80-83kg tak ważę dalej. Właśnie wprowadzam zmiany w diecie, bo jak widać dużo treningów + @#$%^.owa dieta = zero efektów...
Awatar użytkownika
krunner
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 978
Rejestracja: 14 wrz 2011, 10:32
Życiówka na 10k: 42:53
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Ja z kolei kilka dni temu skończyłem 35 lat :spoczko:. Jak zaczynałem biegać ważyłem 86.5 kg (175 cm). Po 7 miesiącach
biegania (ok. 600 km, do tego basen i piłka nożna, ale maksymalnie 3-4 razy w tygodniu wszystkiego, nie więcej) ważę
77 kg i trochę zaczynam się bać, bo chudzina jestem, tzn. taką mam budowę ciała, że zawsze wyglądałem, że ważę mniej (nie wiem - mięśnie, czy co :hahaha: ) i nikt nigdy nie wierzył, że ważę tyle ile pokazuje waga.

Wydaje mi się, że bardzo dużo dała mi dieta, tzn. w ogóle przestałem 1. jeść słodycze 2. pić tzw. słodkie, gazowane napoje.
Regularny trening i ruch dopełnił całości.
krunner
Awatar użytkownika
klosiu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3196
Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
Życiówka na 10k: 43:40
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

Ruch może pomóć, ale dzięki samemu ruchowi się nie schudnie, jeśli nie ma diety. Ja latem jeżdżę na rowerze, trenując do maratonów MTB, i spalam często znacznie więcej kalorii niż ktokolwiek trenujący biegi, czasem i dodatkowo 3 tysiące dziennie. I co? Waga cały sezon stała w miejscu :).
Trzeba pilnować deficytu kalorycznego rzędu 500-1000kcal i dopiero wtedy się chudnie, najgorsze jest, gdy po treningu wraca się do domu i je się więcej "oj bo się tyle spaliło to można" ;).
The faster you are, the slower life goes by.
artur_j
Wyga
Wyga
Posty: 92
Rejestracja: 17 lis 2011, 08:02
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: w-wa

Nieprzeczytany post

Flapjack pisze: - Ostatni posilek lzejszy, najlepiej bogaty w bialko i najpozniej na 3h przed pojsciem spac.
Też się do tego staram stosować (tylko nie 3h a 2h), ale wczoraj zjadłem ok. 2h przed snem jednak wieczór spędziłem inaczej niż zawsze. Jako, że kąpiel wziąłem od razu po bieganiu, zjadłem kolację i położyłem się /usiadłem w łóżku by poczytać jeszcze te 2h papiery do pracy i zerknąć jednym okiem na TV. I tu mnie zastanawia czy jak ktoś dosłownie weźmie taką zasadę by jeść 2-3h przed snem i cały czas po posiłku spędzi na leżeniu przed TV to chyba średnio to podziała?
Raff
Wyga
Wyga
Posty: 65
Rejestracja: 27 wrz 2011, 11:11
Życiówka na 10k: 42:43
Życiówka w maratonie: 3:47
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Absolutnie potwierdzam, że dieta może tu zadziałać bardziej niż trening. Po poprzednim sezonie musiałem ograniczyć bieganie ze względu na przeciążenie kolana i tym bardziej postanowiłem się wziąć za dietę na przełomie roku. Ustawiłem sobie limit 2000 kalorii i zaprzestałem lub co najmniej bardzo ograniczyłem jedzenie niezdrowych rzeczy (tłuszcz, cukier, produkty z białej mąki itp. itd.). Efekt to 6-7 kg w dół i życiówki na wszystkich dystansach w tym roku :) Po powrocie do treningu nie zmieniałem go specjalnie, więc obciążenie realnie nie wzrosło... Przykład: półmaraton z 1:48 na 1:39, 10K z 0:47 na 0:43 itd. A i jeszcze minimum 3, a nawet lepiej 4 posiłki dziennie i ostatni około 19...
5km 19:36 | 10km 42:43 | 21.1km 1:35:49 | 42.2km 3:47:01
Awatar użytkownika
Pawel271
Wyga
Wyga
Posty: 106
Rejestracja: 09 paź 2010, 14:35
Życiówka na 10k: 36:12
Życiówka w maratonie: 3:16:00
Lokalizacja: warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Całe szczęście ja nigdy nie miałem problemów z dietą jem do oporu a ciężko mi utrzymać 78kg.
Często wracam do domu wieczorem wypijam 2 piwa zjadam około 1500 kalorii i idę spać :hahaha:
Przepalam wszystko i po takiej kolacji rano na trening oczywiście nie jadam śmieciowatego jedzenia typ fast food.
Przeliczam to w prosty sposób musisz spalić więcej niż zjadasz i będziesz chudł albo dieta the choice is yours :hej:
Pozdrawiam Paweł http://www.ringotresura.pl
Awatar użytkownika
krunner
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 978
Rejestracja: 14 wrz 2011, 10:32
Życiówka na 10k: 42:53
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Pawel271 pisze:Całe szczęście ja nigdy nie miałem problemów z dietą
Do czasu :hej:. Jak byłem na studiach ważyłem 70-72kg i wygladałem jak kościotrup :grr: (dlaczego ja wtedy nie biegałem :bum:), potem zaczałem pracę (siedzaca, przed kompem) i w ciagu 5 lat poszło moze z 6 kg. Po 30-tce zaczalem przekraczac 80kg i zaczela sie lekka nadwaga.
Czego nie życzę ale... do czasu :hej:
pozdr. krunner
monyon99
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 1
Rejestracja: 08 wrz 2011, 10:49
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

I added as przebiezki, fun travel, amount and travel are the elements of strength progressed, I augmented the Honorable distance, rate and popular show gear. Dodoma try these "exercises" to their trainings, I opine present be modify


Online Computer Store
Computer Store
Computer Parts Store
Computer Accessories Store
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ