Tętno podczas biegu

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Kvap
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 8
Rejestracja: 11 sie 2011, 00:01
Życiówka na 10k: 1:10:42
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam,

Dzisiaj pierwszy raz biegałem z pulsometrem i dzięki temu udało mi się pierwszy raz przebiec 10 km. Zdziwiło mnie tylko, że mimo bardzo wolnego biegu (średnia 7:15/km) moje średnie tętno wynosiło 165.

Swoją przygodę z bieganiem zacząłem stosunkowo niedawno, ale wcześniej byłem aktywną osobą, stąd moje zdziwienie. Podczas dzisiejszego biegu nie czułem zadyszki. Wręcz przeciwnie, musiałem się bardzo hamować, żeby nie przekroczyć 170.

Czy po kolejnych treningach będę w stanie biec szybciej przy tym samym tętnie?

Pozdrawiam
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
robbur
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1180
Rejestracja: 09 kwie 2011, 13:05
Życiówka na 10k: 44:44
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Na początkowym etapie biegania, nie ma się co za bardzo sugerować pulsem. Przeżywałem to samo. 165 bpm przy 7:15 to faktycznie trochę dużo, ale spadek pulsu i wzrost prędkości na tym etapie powinien być dość szybko zauważalny (nawet z tygodnia na tydzień a nawet z treningu na trening). Najlepiej kierować się odczuciami, czyli "tempem konwersacyjnym", a pulsometr wykorzystywać tylko do monitorowania reakcji organizmu.
Awatar użytkownika
Maciej_J
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 180
Rejestracja: 24 cze 2011, 08:56
Życiówka na 10k: 0:38:25
Życiówka w maratonie: 3:19:07

Nieprzeczytany post

Ja na pierwszym treningu 3 lata temu miałem 189 bpm :szok: i myślałem że mi serce wyskoczy, przebiegłem 30 min i umierałem.
Też myślałem że albo jestem jakiś inny albo mój pulsometr nawala.

Teraz przy konwersacyjnym 5:20/km mam ok 149-152 bpm.

Także spokojnie, w miare postępów w treningu twoje HR będzie spadać tak, że potem będziesz biegał interwały i wkurzał się że nie osiągnęłeś teoretycznego tętna HRmax :hahaha:
Obrazek
Kvap
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 8
Rejestracja: 11 sie 2011, 00:01
Życiówka na 10k: 1:10:42
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Panowie bardzo dziękuję za uspokojenie i dobre rady. Mam jeszcze jedno pytanko.
Do dzisiaj bolą mnie oba kolana. Czy to normalny objaw na początku przygody z bieganiem? Dodam, że ważę 76 kg więc nie jest to kwestia wagi.

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
tosiek
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 231
Rejestracja: 19 paź 2010, 15:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 04:23:58

Nieprzeczytany post

Kvap pisze:Panowie bardzo dziękuję za uspokojenie i dobre rady. Mam jeszcze jedno pytanko.
Do dzisiaj bolą mnie oba kolana. Czy to normalny objaw na początku przygody z bieganiem? Dodam, że ważę 76 kg więc nie jest to kwestia wagi.

Pozdrawiam
Po jakiej nawierzchni biegasz i w jakich butach?
Obrazek
Kvap
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 8
Rejestracja: 11 sie 2011, 00:01
Życiówka na 10k: 1:10:42
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

tosiek pisze:
Kvap pisze:Panowie bardzo dziękuję za uspokojenie i dobre rady. Mam jeszcze jedno pytanko.
Do dzisiaj bolą mnie oba kolana. Czy to normalny objaw na początku przygody z bieganiem? Dodam, że ważę 76 kg więc nie jest to kwestia wagi.

Pozdrawiam
Po jakiej nawierzchni biegasz i w jakich butach?
Biegłem po asfalcie w butach Asics Patriot.
Awatar użytkownika
tosiek
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 231
Rejestracja: 19 paź 2010, 15:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 04:23:58

Nieprzeczytany post

Asfalt i beton nie są przyjaciółmi biegaczy. Większość ludzi stara się biegać po miększych nawierzchniach. Nie wiem jak z amortyzacją w Twoich butach. Na stronach gdzie udało mi się znaleźć ich opis nic prócz utwardzanej odpornej na ścieranie gumy, oraz dobrego trzymania nie znalazłem. Skoro biegasz po twardym i myślisz o dalszym bieganiu może zainwestuj w coś droższego z lepszą amortyzacją.
Obrazek
Awatar użytkownika
Maciej_J
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 180
Rejestracja: 24 cze 2011, 08:56
Życiówka na 10k: 0:38:25
Życiówka w maratonie: 3:19:07

Nieprzeczytany post

Kvap pisze:Panowie bardzo dziękuję za uspokojenie i dobre rady. Mam jeszcze jedno pytanko.
Do dzisiaj bolą mnie oba kolana. Czy to normalny objaw na początku przygody z bieganiem? Dodam, że ważę 76 kg więc nie jest to kwestia wagi.

Pozdrawiam
generalnie to normalne że na początku Cie bolą kolana, znajdź jakieś ćwiczenia na wzmocnienie więzadeł stawu kolanowego (np lekkie przysiady na jednej nodze, ale nie do pełnego przysiadu, tylko uginasz kolano tyle, żeby obniżyć się o 10-15 cm i potem w górę - 10 powtórzeń na nogę, klika serii). W miarę postępów kolana przestaną boleć.
Obrazek
Kvap
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 8
Rejestracja: 11 sie 2011, 00:01
Życiówka na 10k: 1:10:42
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dzisiaj kolana już przestały boleć. Nawet pograłem w piłkę beż żadnego bólu. Jutro kolejne 10 km. Mam nadzieję, że w szybszym tempie. Tym razem wybiorę leśny trakt.

Dziękuję wszystkim za cenne rady.
iambr
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 17
Rejestracja: 03 cze 2011, 09:33
Życiówka na 10k: 39:25

Nieprzeczytany post

Dzisiaj kolana już przestały boleć. Nawet pograłem w piłkę beż żadnego bólu. Jutro kolejne 10 km. Mam nadzieję, że w szybszym tempie. Tym razem wybiorę leśny trakt.

Dziękuję wszystkim za cenne rady.


Ja od kilku dni stosuje oklady z lodu (krioterapia) na kolana po treningu, przed treningiem masc rozgrzewajaca POLECAM. Przed biegiem postaraj sie wykonywac kilka cwiczen rozgrzewajacych staw kolanowy.

Poczytaj troszke o kontuzjach poniewaz niezwykle wazne jest zlokalizowanie bolu. Nie zawsze jest on bezposrednio zwiazany z butami czy podlozem.

Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
wolf1971
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1815
Rejestracja: 18 sty 2011, 09:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Piastów>Łódź>Płońsk

Nieprzeczytany post

Dużo zależy od aury. Jeśli jest duszno, wilgotno, gorąco to puls zawsze będzie wyższy a tempo niższe. Wtedy zawsze muszę zwolnić aby biec w zadanym zakresie tętna. Im niższa temperatura tym lepiej dla mojego organizmu.
iambr
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 17
Rejestracja: 03 cze 2011, 09:33
Życiówka na 10k: 39:25

Nieprzeczytany post

Swieta racja. Czasami zdaza mi sie biegac na biezni (silownia) tam wszelkie teorie w zwiazku z warunkami biora w leb.
mateuszvfr
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 3
Rejestracja: 24 lis 2010, 22:41
Życiówka na 10k: 57:12
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Cześć
Zwracam się do Was o pomoc w interpretacji zachowania mojego serca a raczej prędkości jego bicia podczas biegu.
Tak naprawdę zaczynam przygodę z bieganiem.
W zeszłym roku przebiegłem po raz pierwszy w listopadzie 10 w biegu niepodległości z czasem 57:40
W zimę raczej nie biegałem i od wiosny regularnie staram się biegać 3-4-5 razy w tygodniu. NA początku były to dystanse po 5 km dzisiaj średni bieg to jednorazowy dystans 10 km - Tyle tytułem wprowadzenia.
Obecnie zacząłem biegać wg treningu przedstawionego na niniejszym portalu, pod linkiem http://bieganie.pl/?show=1&cat=2&id=1397
jest to przygotowanie do startu na 10 km wg szkoły amerykańskiej.
Ostatnio wyznaczyłem sobie tętno maksymalne - w trakcie specjalnego treningu przeznaczonego w tym celu i wyszło mi że moje HRmax to ok.188 (mam 35 lat więc otrzymałem wynik prawie zgodny z najpopularniejszym wzorem - 220 - wiek)
Następnie biorąc pod uwagę, iż dotychczas mój najlepszy czas na 10km to 54:30 wprowadziłem tą wartość do kalkulatora Grega McMillana i otrzymałem strefy czasowe w jakich powyższy trening powinienem realizować. I tutaj przechodzę do sedna.
W dniu wczorajszym miałem przebiec 9km w tempie maratońskim czyli dla mnie 06:05 min/km
W między czasie w trakcie biegu od samego początku prowadziłem rozmowę przez telefon praktycznie non stop przez 45 min
Zegarek pokazywał mi natomiast wartość mojego HR na poziomie 90% - czyli powininiem praktycznie nie móc rozmawiać przy biegu w takim zakresie.
Było zupełnie inaczej, biegłem swobodnie, rozmawiając przez telefon (za pomocą słuchawek, żebyście nie myśleli, że cały czas trzymałem go ręką przy uchu) bieg skończyłem prawie nie zmęczony. Miałem wrażenie, że jeszcze swobodnie mógłbym przebiec kolejne 5km w tym tempie.
I tutaj właśnie niczego nie rozumiem.
w zegarku mam wpisane moje HRmax 188
tętno spoczynkowe 54
zegarek to garmin 310xt - więc sprzęt któremu można ufać.
rejestrator pracy serca był nawilżony (jak zawsze) także zakładam, że wskazania dotyczące uderzeń serca na minutę były ok.
biegłem w tempie 06:05 min/km przy 90% HRmax przez prawie cały czas . najniższa wartość to było 87%HRmax.
zgodnie ze wszystkimi teoriami, które przeczytałem, przy takim wysiłku powinienem mieć duuuuuże problemy z prowadzeniem konwersacji - a takich nie miałem, jak pisałem powyżej.
Czy ktoś pomoże mi zinterpretować moje powyższe wskazania.
Nadmienię jeszcze, że dla mnie bieganie w tempie np. Easy run czyli na poziomie 70% HRmax jest praktycznie niewykonalne bo wtedy to nie jest bieg tylko jakieś "człapanie". Trudno jest mi się zmieścić w tak niskich wartościach HRmax przypisanych do danych treningów.
Na koniec nadmienię jeszcze, że mam lekkie nadciśnienie, biorę leki, które mają uspokajać pracę serca oraz jestem kawoszem i piję 2-3 kawy dziennie, z tego jedną praktycznie na godzinę przed biegiem. Może to wprowadza jakieś zamieszanie ;)
pamiętajcie proszę, że tempo wyżej opisanego biegu było dla mnie bardzo komfortowe.

jakieś sugestie, wnioski?

pozdrawiam
Mateusz
iambr
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 17
Rejestracja: 03 cze 2011, 09:33
Życiówka na 10k: 39:25

Nieprzeczytany post

Nie wnikajac zbyt gleboko w szczegoly i teorie.

Gdybym staral sie trenowac w/g tabel HRmax, nic bym nie osiagnal.
Biegalbym WB2 4.45 - 4.50 (a to za wolno aby wskoczyc schodek wyzej w VO2max)

Marzec 2011 10km 52.40

Czerwiec 2011 10km 39.20 mozna? :hahaha:

3 wrzesnia 2011
Plan 21097 - 1.25.00

Pulsometr jest tylko dodatkiem, nie jestesmy wyczynowcami. On moze pomoc minitorowac reakcje organizmu ale nie jest obiektywnym wskaznikiem zakresu.

Np.
Wczorajsze WB2 powinienem biec 4.20 - 4.25 /km i tak pobieglem
Tetno?.................. 180-185 Czy to drugi zakres? Raczej nie.

Po lekturze Skarzynskiego i Danielsa, skonfrontowaniu wiedzy troszke sie wszystko miesza.

Zaczalem sluchac swojego organizmu i dostosowywac trening do sygnalow ktore ono mi wysyla.
ada2607
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 1
Rejestracja: 19 sie 2011, 12:55
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam!
Mam 17 lat, 165cm wzrostu i ważę 61kg. W Pure-klubie do którego chodzę zmierzono, że w moim organizmie jest 31% tłuszczu, więc postanowiłam coś z tym zrobić :). Od 2 miesięcy ćwiczę, ale nie widzę efektów. Trener polecił mi bieganie przy opcji FAT BURN. Bieżnia obliczyła, że mój puls, aby spalać tłuszcz powinien mieścić się w przedziale 128-134. Jestem załamana, bo mam taki puls maszerując jedynie 6km/h. Koleżanka (ćwiczy rok) biegnie 8,3km/h z pulsem ok. 125. Czy coś jest nie tak z moim zdrowiem, czy to kwestia wprawy i systematyczności? Dodam jeszcze, że biegam, a raczej idę na bieżni 4x w tyg. po 50-60min.
Pozdrawiam,
Ada
ODPOWIEDZ